GP Meksyku: wynik wyścigu

Max Verstappen nie dał dziś najmniejszych szans rywalom

REZULTATY WYŚCIGU

1. Max Verstappen 3371 okr. 1h36m26,550
2. Valtteri Bottas 7771 okr. +0:19,678
3. Kimi Raikkonen 771 okr. +0:54,007
P.Z.Kierowca (Nr)BolidOp.Ok.Czas/strata/powód nieukończ.B
1 +1Max Verstappen 33Red Bull RB13711h36m26,5501
2 +2Valtteri Bottas 77Mercedes W08 EQ Power+71+0:19,6781
3 +2Kimi Raikkonen 7Ferrari SF70H71+0:54,0071
4 -3Sebastian Vettel 5Ferrari SF70H71+1:10,0782
5 +1Esteban Ocon 31Force India VJM1070+1 okr.1
6 +5Lance Stroll 18Williams FW4070+1 okr.1
7 +2Sergio Perez 11Force India VJM1070+1 okr.2
8 +6Kevin Magnussen 20Haas VF-1770+1 okr.1
9 -6Lewis Hamilton 44Mercedes W08 EQ Power+70+1 okr.2
10 +8Fernando Alonso 14McLaren MCL3270+1 okr.1
11 -1Felipe Massa 19Williams FW4070+1 okr.1
12 +7Stoffel Vandoorne 2McLaren MCL3270+1 okr.1
13 +7Pierre Gasly 10Toro Rosso STR1270+1 okr.1
14 -1Pascal Wehrlein 94Sauber C3669+2 okr.1
15 =Romain Grosjean 8Haas VF-1769+2 okr.2
Niesklasyfikowani
Carlos Sainz 55Renault R.S.1759układ kierowniczy 2
Marcus Ericsson 9Sauber C3655jednostka napędowa1
Brendon Hartley 28Toro Rosso STR1230jednostka napędowa0
Nico Hulkenberg 27Renault R.S.1724jednostka napędowa0
Daniel Ricciardo 3Red Bull RB135turbo0
Najszybsze okrażenie: Sebastian Vettel (Ferrari SF70H) - 1:18,785 na 68 okr.

KOMENTARZE

35
marios76
30.10.2017 08:58
@kumien Ktos kto walczy o tytul, nie powinien sie angazowac w takie potyczki z przecietniakami, czy przy dublowaniach. Vettelowi po prostu brakuje spokoju, opanowania. Oczywiscie, ze Masaa przegial, ale gdyby byl crash, to ktory z nich by wiecej stracil?? @Lolek Dzieki za przypomnienie. Wyniki robi facet takie, ze nie przywyklem... Choc przyznam, ze punkty na tyle rzadko przez ostatnie lata, ze wypadalo by pamietac ;) @JuJu_Hound "Lewis się pchal" To nie zeszłoroczny Hiszpania gdzie tyle mu zarzucano- tu po prostu miał miejsce i spokojnie, bezbłędnie pojechał. Zobacz powtorke, albo czas zaczac nosic okulary. Jak Vettel nie potrafi spokojnie wystartować, to co wyścig ma jakieś problemy, ktokolwiek nie próbował by być szybszy od niego. Może jakiś kask z zimnym kompresem mu wymyśla, bo z tak gorąca głową tytułu nie zdobędzie. :)
magiel666
30.10.2017 07:53
[quote="teambuktu"] wielu innym się nie udało przetrwać Massy obronnych manewrów w przeszłości [/quote] Daleko nie szukajac Lewis z Felipe obtłukiwali się niemiłosiernie, gdy tylko znaleźli się obok siebie na torze. Nie pamiętam który to był sezon ( całkiem możlie że to było zaraz po TYM sezonie).
teambuktu
30.10.2017 03:07
@kumien akurat z potyczki z Mas dobrze wybrnął, trzeba przyznać. wielu innym się nie udało przetrwać Massy obronnych manewrów w przeszłości a Sebowi tak.
kumien
30.10.2017 01:35
[quote="marios76"]A chocby wyprzedzanie Massy :) Manewr roku ! :D[/quote] Rozumiem, że Massa skręcając w lewo, a później odbijając w prawo w kierunku bolidu Vettela to była mistrzowska obrona? Baby Felipe wypchnął go wtedy z trasy i akurat w tej kwestii trzeba bić brawo Sebowi, że dokończył manewr i nie odpuścił.
Staszek2010
30.10.2017 01:25
Wiele osób najwyraźniej tego nie zauważa, ale Hamilton miał uszkodzony bolid - szurał podłogą o alfalt po flaku na początku wyścigu. Dlatego był taki wolny.
Lolek
30.10.2017 09:54
Swoją drogą, gdyby zrobić klasyfikację kierowców zamieszanych w incydenty po starcie wyścigu z ostatnich trzech lat (odkąd Vettel jeździ w Ferrari), to Seba jest jednym z faworytów, aby znaleźć się tutaj na czele, a jeszcze gorzej by to wyszło, gdyby spojrzeć tylko na obecny i miniony sezon. Jeśli faktycznie tak to wygląda, to trochę śmieszne, że gościu jeżdżący z przodu, gdzie nie ma takiego tłoku, częściej się uszkadza niż maruderzy na końcu w ścisku. @marios76 [quote]Alonso pierwszy punkt w McLaren startując z karami z końca stawki? Tak czy inaczej brawo.[/quote] A gdzie tam, już na szybko przypominam sobie 7. miejsce w Belgii 2016 (nawet był przez chwilę czwarty dzięki SC) i 7. miejsce w Malezji 2016.
JuJu_Hound
30.10.2017 09:40
To mógł być fantastyczny wyścig gdyby nie incydent w 3 zakręcie. W momencie kiedy zauważyłem że Lewis pcha się na zewnętrzną podejrzewałem że może się to źle skończyć i tak też się stało. Szkoda, myślałem że będzie walka pomiędzy Maxem, Sebem i Lewisem. Wolne tempo Lewisa mnie nie zadzwiiło bo w Belgii 2014 też uszkodził podłogę i nie mógł nadrabiać a tutaj ponoć miał uszkodzony dyfuzor. Vettel natomiast był fire up i pokazał wspaniałą jazdę. Mam nadzieję że w przyszłym roku zobaczymy więcej pojedynków koło w koło, nei wiemy jeszcze jaki będzie rozkład sił ale mam nadzieję że pozostanie tak jak teraz i Ferrari bez głupich błędów nawiąże z Sebem walkę koło w koło z Maxem i Lewisem. Formuła 1 z roku na rok jest co raz lepsza, a kto mówi że jest nudna, to kij mu w d.
marios76
30.10.2017 09:37
@kumien A chocby wyprzedzanie Massy :) Manewr roku ! :D Tej wypowiedzi Lewisa nie slyszalem, ale pomijajac sens, ma prawo wymagac od badz co badz czterokrotnego mistrza odrobiny opanowania... Z reszta juz kilka razy Sebastian w tym roku uderzal w Lewisa, to sie nie dziw, ze czlowiek nabiera podejrzen ;)
kumien
30.10.2017 09:34
[quote="marios76"]To co zrobił w trakcie wyścigu, tez pokazało ze myśli, że wszystko się mu należy[/quote] Oglądaliśmy ten sam wyścig? W którym miejscu "coś pokazał"? Co do startu to złota zasada brzmi, że jesteś na zewnętrznej i martw się sam o siebie. W pierwszym zakręcie jedyny błąd Seba był taki, że za szybko zahamował, a powinien chyba odrobinę później niż Max. Dzięki temu zamknąłby mu drogę i nie byłoby problemu. Poza tym sugestia Lewisa, że Seb specjalnie przeciął mu oponę i rozwalił sobie skrzydła jest tak słaba, że szkoda to komentować.
Titheon
30.10.2017 09:19
Nie będę się rozpisywał na temat wyścigu, bo każdy i tak wie to, co chce wiedzieć i zobaczy to, co chciałby widzieć. Ale powiem jedno: kiedy Hamilton narzekał, jak ciężko się na tym torze wyprzedza, Vettel robił wszystkich jak chciał. I tyle.
teambuktu
30.10.2017 08:46
jak zwykle "pech" Vettela. ja z takim "pechem" bałbym się wychodzić z domu a co dopiero wsiadać do samochodu.
marios76
30.10.2017 06:55
Wita Panowie. Wyścig niestety obejrzałem z opóźnieniem, i z nim też napisze mój krótki komentarz. Na pierwszych zakrętach Vettel po raz kolejny pokazał Nam, że to nie Ferrari ma słabszy bolid, ale on sam ma gorący łeb i sam przez swoje głupie zachowania ten tytuł przegrał! W kolejnym sezonie będzie miał jeszcze jednego rywala, i z taką jazda może zapomnieć o marzeniach :) To co zrobił w trakcie wyścigu, tez pokazało ze myśli, że wszystko się mu należy, ale też wielki potencjał Ferrari. Hamilton owi gratuluję 4 tytułu- cały sezon jazda jakby skrzyżowano Prosta z Senna! Verstappen podobnie jak Vettel- za dużo kontaktów w pojedynkach, nie tylko bezpośrednich, ale i w dublowaniach, sezon przeplatany awariami; ma chłopak potencjał ale też gorący łeb i bute, której wypadało by się pozbyć aspiruje wyżej. Bottas i Raikkonen- dobre , pewne numery dwa w zespołach, przy czym młodszy z Finów, może jeszcze zabłysnąć, a Kimi... oby jeszcze zabłysnąl. Massa- niepotrzebne przepychanki, słabe tempo, marzenia o angażu na 2018 pryskaja, bo małolatów Stroll jeździ szybciej od połowy sezonu i jeszcze za to płaci :) Teraz czekają Nas dwa wyścigi, które niewiele wniosą do klasyfikacji, może coś do statystyk- czego życzę przede wszystkim Hamiltonowi oraz Ricciardo. Alonso pierwszy punkt w McLaren startując z karami z końca stawki? Tak czy inaczej brawo.
Yurek
30.10.2017 06:48
[quote="Zomo"]Verstappen odniosl zwyciestwo dlatego ze TOP 2 sie "rozwalilo". No ale to chyba za skompliowane dla ciebie zeby ogarnac.[/quote] Jeżeli nie widzisz różnicy między podanym przeze mnie przykładem a wczorajszym wyścigiem to gratuluję. Cały weekend wskazywał, że Verstappen ma szansę na zwycięstwo w bezpośrednim starciu z Vettelem i Hamiltonem. No ale to chyba za skomplikowane dla Ciebie, żeby ogarnąć.
derwisz
30.10.2017 01:16
@Lolek Mozna powiedzieć trafił "wariat na wariata" albo jak kto woli kosa na kamień czyli Seba na na Maxa lub na odwrót. O ile Maxa tłumaczy stosunkowo krótki staż i młodość to Vet na brak doświadczenia narzekać nie może. On po prostu nie myśli i nie ma szacunku dla rywali. Który to już taki nieprzemyślany i ryzykowny start Vettela w tym sezonie? Startował z pierwszej linii i znowu skończyło się incydentem wyścigowym którego można by było uniknąć gdyby okazał trochę chłodnej głowy. Mając najmocniejszy bolid w stawce nie powinien stawiać wszystkiego na jedną kartę i za wszelką cenę nie licząc się z kosztami próbować rozstrzygać wyścigu już na jego starcie.
Zomo
30.10.2017 12:04
[quote="Yurek"]gdyby odniósł zwycięstwo dlatego, że TOP10 się rozwaliła a on broniłby się przed Strollem, to nie chwaliłbym go.[/quote] Verstappen odniosl zwyciestwo dlatego ze TOP 2 sie "rozwalilo". No ale to chyba za skompliowane dla ciebie zeby ogarnac. Mial przy tym sporo szczescia ze sam nie "odpadl" urywajac Vettelowi kawalek przedniego skrzydla w 2 zakrecie czy tez cisnac na maksa w polowe wyscigu. FIA wrzucila start wyscigu na jutuba: https://www.youtube.com/watch?v=_z82oard5n8
marrcus
30.10.2017 12:04
@Lolek Więc na 2x zastanowią się jeśli będą sie chcieli przepychać z Maxem, i wtedy odpuszczą już wcześniej. Aż że Vettel znowu sie głupio uwikłał jak Singapurze to pretensje do siebie
Aeromis
29.10.2017 11:34
@Lolek Gdzie, kiedy? Na prostej wjechał za VET pewnie żeby wpasować się w jego cień aero, potem pojechał szeroko w jedynce żeby dać VET miejsce. Pomiędzy 1 i 2 nie dał się po prostu wypchnąć z toru do czego miał pełne prawo. W zakręcie nr 2 miał już pozycję dominującą.
marcelo92
29.10.2017 11:34
A co on mial swoja droga do stracenia? Wieksza glupota z jego stronybylo pozniejsze cisniecie szalenczym tempem, gdzie caly czas ktos odpadal z wyscigu przez defekty.
Lolek
29.10.2017 11:21
Warto też podkreślić, że Verstappen po raz enty w swojej karierze wykonał po starcie manewr, nazywajmy rzeczy po imieniu, po prostu głupi. Tak się nie jeździ, bo owszem, raz mu się uda widowiskowo wyprzedzić i odnieść piękne zwycięstwo, ale za kolejnym razem, już takie coś może skończyć się NS i potem suma sumarum punktów będzie za mało na koniec sezonu. Mistrzowie tak nie jeżdżą, oni zachowują się tak jak ubiegłoroczny i obecny mistrz, czyli szanują każdy punkt, a nie jazda na wariata, może się uda. No, ale przecież jak Verstappen zacznie na poważnie walczyć o mistrzostwo, to możliwe iż zmieni swoje podejsćie.
marcelo92
29.10.2017 11:19
Swoja droga jaki ten tor nudny jest. Zeby nie Vettel z Hamiltonem to bysmy zadnych wyprzedzen nie mieli. Karawana caly wyscig by jechala. Juz bym chyba wolal obejrzec jakic kolejny uliczny wyscig w Usa niz kolejne gp Meksyku. Zeby nie kolizja Vettela z Hamiltonem bysmy mieli najgorszy wyscig z calego kalendarza.
magiel666
29.10.2017 10:58
@Lolek To co napisales idealnie obrazuje sytacja z końcòwki sezonu gdy Hamilton walczył jeszcze z Rosbergiem o majstra i celowo zwalniał w nadziei, że ktoś dopadnie jadącego za nim zezpołowego "partnera". A w kwestii Vettela. On nie miał już nic do kalkulowania. miał cisnąć ile wlezie i być jak najwyżej i strał sie to robić. Tyle że najpierw RA z Ver (ten to przyfarcił bo w identycznej sytuacji Ham załapał przebicie) a później troche w konsekwencji tego z Lewisem i było po ptokach. Została mu już tylko piękna jazda dla kibiców. W sumie pisanie tego i tak nie ma sensu bo niektórzy tutaj Seba to tylko za "gradobicie i koklusz" nie obwiniją. Choć pewnie nie raz i nie dwa i to przyzlo im do głowy. W sumie gratulacje dla Lewisa i dla Maxa, który chyba całego swojego pecha Danielowi przekazał. PS. Czy dziś nie było więcej pozarów niż przez cały sezon?
Aeromis
29.10.2017 10:49
@derwisz [quote]bo w sumie to jadacy z tyłu musi uwazać by nie wjechac na tego z przodu a nie na odwrót.[/quote]Otóż nie jest tak, a jedynie przy rażących błędach tego z tyłu, do których czasem jednak dochodzi. Obaj muszą uważać. W wyścigach nie zakłada się że ten z przodu zwolni/nie przyspieszy ot tak sobie, a przynajmniej nie gdy nie ma SC ;). Nie można np. zmieniać toru tuż przed dohamowaniem ani podczas, nie można bawić się w testowanie hamulców ani wykonywać innych "niezrównoważonych" manewrów (bo ten z tyłu po prostu nie ma szans na reakcję). 2:25 sek - onboard Lewisa pokazuje że musiał odjąć 0:45 5sek - widok z góry pokazujący że VET miało prawo to zaskoczyć. https://www.youtube.com/watch?v=USKAwa8rad8
Lolek
29.10.2017 10:23
Hamilton po raz kolejny śmiało oskarża rywala o niesportowe działanie z premedytacją (Monako 2014, Belgia 2014, Azerbejdżan 2017, Meksyk 2017, to są te najgłośniejsze, bo takich drobnostek jeszcze było mnóstwo). W życiu jest tak, że człowiek zazwyczaj ma poczucie, iż wszyscy działają według tych samych schematów myślowych co on sam, więc Hamilton takim gadaniem nieświadomie przyznaje się do tego, że sam właśnie na każdym kroku patrzy, jak tu można kogoś sprytnie wykiwać i załatwić, skoro wszędzie widzi nieczyste zamiary.
mati2050
29.10.2017 10:20
Taka ciekawostka: Vettel w pierwszych zakrętach w każdym jak dotąd jego starcie w Meksyku brał udział w kolizji (radzę przypomnieć sobie starty z 2015 i 2016)
derwisz
29.10.2017 10:19
@tcx Ale gdyby Vet wiedział kiedy odpuścić i zdjąc nogę z gazu to HAM ocaliłby opony. Tu nie było scigania koło w koło, HAM był całym bolidem przed Vettelem. Moim zdaniem Vettel nie pierwszy raz nie potrafił opanować frustracji i zamiast myśleć chłodna głową zdał się na myślenie... "temperamentem" ;). Byc może frustracja przeważyła nad chłodną głową bo już po kolizji z Verstappenem zdał sobie sprawę z tego, że wizyta w boksie jest nieunikniona więc postanowił nie przejmować się zbytnio bezpieczeństwem bolidu Hamiltona. Zawsze w parze raźniej. Ale to tylko takie moje mgliste podejrzenia nie poparte dowodami , bo jak było w rzeczywistości czyli czy mógł uniknąć kolizji z Hamiltonem czy nie wie tylko Vettel. Sędziowie takiej pewności nie mieli więc uznali to za incydent wyścigowy. W tym przypadku szanuję decyzję jury. @Aeromis Mogło być i tak jak piszesz. Tego także nie wykluczam. Vet nigdy nie słynął z myślenia na torze (zdolności przewidywania) bo w sumie to jadacy z tyłu musi uwazać by nie wjechac na tego z przodu a nie na odwrót.
Aeromis
29.10.2017 10:13
@derwisz Nie było żadnego faulu, to było zwykłe RA. Powodem było to że Hamilton i Verstappen jechali zupełnie inną linią i na wyjściu z zakrętu Lewis musiał zwolnić by nie uderzyć w Maxa. Poskutkowało to tym że uderzył w niego Vettel którego zdecydowanie mogło zaskoczyć to że anglik nie zaczął odjeżdżać szybciej i to by było na tyle w tej sytuacji i jak najbardziej można ją uznać za rozstrzygniętą.
xPiotreq
29.10.2017 10:09
Mercedes - dobry wyścig Bottasa i wielkie problemy Hamiltona, lecz mimo nich, udało mu się zdobyć punkty i przede wszystkim zapewnić sobie czwarty w karierze Tytuł. Ferrari - ogromna strata Vettela już na samym początku, jednak od czasu, gdy zmienił opony na ultramiękkie po prostu nokautował swoim tempem, w sumie odrobił kilkanaście pozycji, naprawdę szacun; lecz Tytuł należy już do Hamiltona. Lodowiec - przeciętny wyścig, tempo (w przeciwieństwie do Vettela) bardzo złe, ale podium jest. Red Bull - fantastyczna jazda Maxa, popisał się wychodząc na prowadzenie już na pierwszym okrążeniu, i z 20-sekundową przewagą nad Bottasem wygrał swój trzeci w karierze wyścig. Wielki pech Ricciardo, no cóż. Force India - bardzo dobry i solidny wyścig w wykonaniu obu kierowców, piąte miejsce Ocona i siódme Pereza to rewelacyjne rezultaty. Williams - niezły występ Strolla - po prostu zrobił to, co do niego należało. Massa z kolei - niczym się nie popisał, punkty przeleciały mu koło nosa. Toro Rosso - bardzo, ale to bardzo pechowy weekend dla całej ekipy. Pożar w bolidzie Hartleya, trudny wyścig Gaslyego, problemy podczas treningów i kwalifikacji - same przeciwności. Niełatwy debiut Hartleya, jak i jego kolegi z zespołu w F1. Renault - wielka szkoda, że Hulkenberg i Sainz nie ukończyli tego wyścigu. Obaj startowali z pierwszej dziesiątki, a w wyścigu zupełnie im nie poszło. Również wielki pech całej ekipy. Haas - bardzo słaby występ Grosjeana - zajął ostatnie miejsce; za to dobry, zakończony ósmym miejscem Magnussena. Co mogę więcej powiedzieć? McLaren - Vandoorne tak sobie, za to znakomity występ Alonso. Jechał równo i szybko - jego walka z Hamiltonem na ostatnich okrążeniach - wspaniała! Przegrał ją, ale jeden punkcik jest. Sauber - wielka szkoda Ericssona, przez pewien czas jechał na ósmej pozycji, miał szanse na chociaż jeden punkt, ale problemy z bolidem wykluczyły go z walki o ukończenie wyścigu na dobrej pozycji. Wehrlein - niczym nie zabłysnął. Ocena wyścigu - 7/10
tcx
29.10.2017 10:06
Jeżeli piszecie, że HAM ładnie odrabiał straty, to w porównaniu do niego VET robił to fenomenalnie. HAM męczył na samym końcu, dopiero na drugim stincie poprawił tempo. VET wyprzedzał rywali czysto i w bardzo przemyślany sposób. Jego tempo było niesamowite. VET był lepszy od Force India o 1,5 sek. na kółku, a RAI wyprzedził Ocona dopiero po VSC. To pokazuje, że czas RAI powinien dobiec końca. VER wygrał, bo miał szczęście - VET i HAM odpadli z walki na początku. Uszkodzenia bolidów w takich kolizjach to tylko i wyłącznie kwestia szczęścia, bo są nie do przewidzenia. Równie dobrze VER mógłby spaść na koniec stawki tak jak HAM. Przy kolizjach jak ta ze startu nie można nikogo winić. VET wjechał w HAM, ale jechał bez kawałka przedniego skrzydła. Nie da się nad takim bolidem zapanować, a przykładów na to było bardzo dużo.
bartoszcze
29.10.2017 09:54
@derwisz Aha, czyli w zasadzie nic nie mam, ale powiem że na pewno było podejrzane...
Yurek
29.10.2017 09:49
@krzychol2000 - gdyby odniósł zwycięstwo dlatego, że TOP10 się rozwaliła a on broniłby się przed Strollem, to nie chwaliłbym go. Raikkonen w tym roku jeździ jak wczesny Eddie Irvine przy Schumim. Irvine'owi też czasem wpadały podia, ale sorry, gdzie Rzym, gdzie Krym.
derwisz
29.10.2017 09:43
@bartoszcze nie przesądzam czy był faul. Raczej podejrzewam, ze mógł być. I nie chodzi mi o interakcje VER-VET tylko VET-HAM.
bartoszcze
29.10.2017 09:41
@derwisz Co było faulem Seba w tym, że Max rozpychając się przejechał mu po skrzydle?
derwisz
29.10.2017 09:36
No to już widzę burzę na temat czy Vettel wjechał w Hamiltona z premedytacją czy nie. Nie rozstrzygniemy tego. Dla mnie to wyglądało na "przestępstwo w afekcie" czyli raczej nie z premedytacją bo to by wymagało chłodnej głowy. Precyzja z jaka przeciął gumę Lewisowi budziła by "podziw" gdyby sprawca przy okazji ustrzegł się uszkodzeń własnego bolidu. Co do samego incydentu to moim zdaniem wynika on z charakteru Vettella (typowy vettelizm jakich wiele można znaleźć w jego karierze, np kolizja z Kubicą bodajże w trakcie wyścigu Sepang wiele lat temu ) no i co tu dużo mówić Vetttel nigdy nie był mistrzem bezkolizyjnej fair play walki podczas tłoku na starcie. Wczoraj napisałem, że skład pierwszej linii grozi masakrą na starcie i wykrakałem. Do zachowania Lewisa na starcie nie mam zastrzeżeń, Max w sumie też w dopuszczalnych granicach, za to start Vettela będzie budził kontrowersje bo chociaż podobnie jak start Maxa był on na pograniczu faulu i niekaralnego incydentu to jednak Seb moim zdaniem dotknął tego pogranicza z przeciwnej (ciemnej) strony niż Max (ten był raczej po "jasnej" stronie)
Yurek
29.10.2017 09:25
@krzychol2000 - no to lecimy po kolei [quote="krzychol2000"]Świetny wyścig Bottasa[/quote] 20 sekund straty do Verstappena nie nazwałbym świetnym wyścigiem. [quote="krzychol2000"]bardzo dobry wyścig Raikkonena,[/quote] Który długo męczył się z Force India i uratował go tak naprawdę VSC. Lepiej wyścig Fina określałyby takie przymiotniki jak: beznadziejny, marny. [quote="krzychol2000"]Hulk miał szansę na pierwsze podium w karierze.[/quote] Może miał, ale na pewno nie w Meksyku. Poza tym szkoda, że w przypadku Hartleya i Ericssona zauważyłeś tylko awarie. Szwed długi czas jechał dobrym tempem w punktach.
Daxo
29.10.2017 09:24
Mercedes - po prostu gratulacje dla Hamiltona za 4 tytuł mistrza świata na który zdecydowanie zasłużył, Bottas pojechał solidnie choć strata do Verstappena duża. Ferrari - Vettel mimo kolizji na starcie pojechał bardzo dobrze, Raikkonen drugi kolejny wyścig z miejscem na podium Redbull- Kapitalny wyścig Verstappena widać że to jest po prostu materiał na przyszłego mistrza świata, szkoda Ricciardo który ten weekend miał kompletnie nieudany Force India- solidny występ zarówno Pereza jak i Ocona Williams- Stroll mało widoczny ale 6 miejsce całkiem nieźle, Massa przeciętnie Toro Rosso- Gasly bez błysku, pech Hartleya Renault- niezawodność ich bolidu w drugiej części sezonu to jakiś ponury żart. Hulkenberg to największy pechowiec w stawce, Sainz już na początku stracił bardzo dużo Haas- słaby występ Grosjeana, niezły występ Magnussena McLaren- Vandoorne przeciętnie, Alonso z punkcikiem Sauber-Ericsson odpadł a trochę szkoda bo jechał nawet nieźle na początku wyścigu, Wehrlein niewidoczny.