Alonso: Niska moc silnika Hondy powinna martwić Toro Rosso
Hiszpan uważa, że przy aktywnym DRS jego rywale osiągali prędkości wyższe o nawet 50 km/h.
13.11.1711:27
2586wyświetlenia
Embed from Getty Images
Fernando Alonso uważa, że niska moc jednostki napędowej Hondy powinna być coraz większym zmartwieniem dla Toro Rosso.
Hiszpan spędził większość wyścigu o GP Brazylii za Felipe Massą. Dwukrotny mistrz świata nie był jednak w stanie wyprzedzić kierowcy Williamsa, a po wyścigu sugerował, że różnica w prędkości na prostych pomiędzy nim a rywalem korzystającym z DRS mogła wynosić nawet 50 kilometrów na godzinę.
Reprezentant McLarena dodał, że niedobór mocy silnika Hondy jest "alarmujący" i ostrzegł Toro Rosso, które od przyszłego sezonu będzie korzystało z jednostek japońskiego producenta, przed potencjalnie bardzo wymagającym sezonem.
Od kolejnej kampanii McLaren będzie korzystał z silników Renault. Chociaż francuski dostawca zmaga się z problemami technicznymi, a w Brazylii zdecydował się na ograniczenie mocy swych jednostek, Alonso nie obawia się o nadchodzącą współpracę.
Fernando Alonso uważa, że niska moc jednostki napędowej Hondy powinna być coraz większym zmartwieniem dla Toro Rosso.
Hiszpan spędził większość wyścigu o GP Brazylii za Felipe Massą. Dwukrotny mistrz świata nie był jednak w stanie wyprzedzić kierowcy Williamsa, a po wyścigu sugerował, że różnica w prędkości na prostych pomiędzy nim a rywalem korzystającym z DRS mogła wynosić nawet 50 kilometrów na godzinę.
Reprezentant McLarena dodał, że niedobór mocy silnika Hondy jest "alarmujący" i ostrzegł Toro Rosso, które od przyszłego sezonu będzie korzystało z jednostek japońskiego producenta, przed potencjalnie bardzo wymagającym sezonem.
Niedobór mocy był dziś niesamowity. Podobnie w Meksyku. Kilka razy zaliczyłem dobre wyjście z ostatniego zakrętu i jechałem bardzo, bardzo blisko Felipe, ale nawet z aktywnym systemem DRS udawało się mu ode mnie odjeżdżać. Tak jak powiedziałem, brak mocy jest dość alarmującą oznaką dla Toro Rosso przed kolejnym rokiem.
Wielka szkoda, że wciąż mamy ten niesamowity deficyt mocy. Nawet z pełną mocą baterii, DRS-em i tak dalej, rywale są od nas szybsi na prostych. W sobotę była to różnica 25 km/h. Dzisiaj, gdy ktoś korzystał z DRS musiało być to 40 lub 50 km/h. To niesamowite, że pomimo tego udało nam się ukończyć tę rywalizację przed kilkoma szybszymi bolidami. Słaba prędkość była dziś alarmująca. Przed nami tylko Abu Zabi i kolejny skomplikowany sezon dobiegnie końca. Mam nadzieję, że to ostatni wyścig, w którym musimy ścigać się w takich warunkach- dodał Alonso w rozmowie z dziennikarzami.
Od kolejnej kampanii McLaren będzie korzystał z silników Renault. Chociaż francuski dostawca zmaga się z problemami technicznymi, a w Brazylii zdecydował się na ograniczenie mocy swych jednostek, Alonso nie obawia się o nadchodzącą współpracę.
Zobaczymy. Gdy spojrzymy na zdobyte tytuły, Renault to najlepszy producent silników na przestrzeni ostatnich 15 lub 20 lat. Sądzę, że nie powinniśmy się martwić.
KOMENTARZE