Villeneuve: Bottas zaliczył zawstydzający występ w GP Brazylii

"Taki jest jego poziom. Dobry na kierowcę numer dwa".
13.11.1711:32
Nataniel Piórkowski
3741wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zdaniem mistrza świata z 1997 roku - Jacquesa Villeneuve'a, występ Valtteriego Bottasa w Grand Prix Brazylii był zawstydzający i stał na poziomie kierowcy numer dwa.

Bottas zdobył na Interlagos swoje trzecie pole position w Formule 1, ale w pierwszym zakręcie przegrał walkę z Sebastianem Vettel i nie był w stanie powrócić na pozycję lidera. Fin przekroczył linię mety ze stratą 2,7s do kierowcy Ferrari, przy czym dokładnie tyle samo wyniosła jego przewaga nad czwartym Lewisem Hamiltonem, który wyruszył do wyścigu z alei serwisowej.

To była świetna jazda ze strony Vettela. Wygrał wyścig na starcie. Był agresywny. Gdy spojrzymy na to, co był w stanie osiągnąć Mercedes - wystarczy tylko spojrzeć na Lewisa - Bottas nie trzymał tempa. To było dla niego zawstydzające. Lewis finiszował trzy sekundy za nim, pomimo tego, że wystartował z alei serwisowej. To żenujące. Bottas nie ma tempa Hamiltona. Jest tak przez cały rok. Taki jest jego poziom. Dobry na kierowcę numer dwa - stwierdził Villeneuve w rozmowie z Autosportem.

Bottas przyznał, że przegrał walkę o zwycięstwo w wyniku kiepskiego startu, ale podkreślał, że przez cały wyścig dotrzymywał kroku Vettelowi. Tempo było wyrównane. Staraliśmy się wywierać presję na Sebastianie, zwłaszcza w okolicach zjazdu na wymianę ogumienia. Gdy zredukowałem stratę podjęliśmy decyzję o pit stopie. Próbowaliśmy go podciąć, ale się nie udało. Znalazłem się bardzo blisko niego, ale to nie wystarczyło, aby spróbować go wyprzedzić. Tak, po udanej sobocie mogę mówić o rozczarowaniu, tym bardziej że wynik ten nie pomaga mi w walce o drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Sebastian dysponuje teraz nade mną całkiem sporą przewagą, więc w Abu Zabi potrzebuję cudu.

KOMENTARZE

41
bartoszcze
15.11.2017 08:16
@marios76 Podałem dwa wyścigi Vettela, żeby uniknąć oskarżeń że kieruję się kierowcą ;)
marios76
15.11.2017 11:18
@bartoszcze Cos poza Vettelem lubisz... ;) ?
bartoszcze
15.11.2017 08:53
@marios76 Ale wiesz, jak Lewandowski ładuje ogórkom trzy gole, w tym jeden z dobitki i jeden z karnego, to się podniecam średnio. Co innego jak ładuje cztery Realowi :) I nie, nie cenię szczególnie pościgów z końcowych rzędów - co innego sytuacja, kiedy ktoś goni po przygodzie w trakcie wyścigu (Vettel w Abu Zabi 2012 vs Vettel w Brazylii 2012).
marios76
15.11.2017 01:12
@bartoszcze Nie , no w sumie niczym. Mógł pojechać i gonićjak w Meksyku , to byłby zachwyt. W sumie po co w ogóle oglądać wyścigi F1. Upraszczasz i umniejszasz... Oglądasz mecz, Lewandowski strzela 3 gole a Twój komentarz "normalka, jest napastnikiem" . :D Wybacz sarkazm ;) Taki "matematyk" na pewno bardziej doceni pościgi Vettela z Malezji i Meksyku- ten to się dopiero dodał do czołówki. Normalnie jeszcze kilka okrążeń i miałby lidera na widelcu :) I żeby nie było, pisałem, że dużo tam zrobił, ale Hamilton jakby sporo więcej, dlatego bardziej doceniam. @szajse : Kibic z dala się nie wpie....ala! Nie nauczono?
bartoszcze
14.11.2017 01:46
@rno2 Bo takich występów jest więcej. Hamilton w Belgii 2016, Rosberg w Malezji 2016, Vettel w Abu Zabi 2012, Button w Kanadzie 2011 ;) parę wyścigów temu Verstappen w Austin. Gonienie z tyłu jest fajne i efektowne, ale żeby się zaraz zachwycać... zwłaszcza że mówimy o samochodzie specjalnie przygotowanym do takiego gonienia (silnik, opony).
rno2
14.11.2017 11:51
@bartoszcze No ale tym sposobem to można umniejszać każdemu takiemu występowi, kiedy topowy kierowca w topowym sprzęcie staruje z końca stawki - ,,czołówka jechała swój wyścig, a kierowca x cisnął na maxa'' Dlaczego np. można się zachwycać wyścigiem Raikkonena na Suzuce w 2005 roku, a występem Hamiltona na Interlagos w roku 2017 już nie?
bartoszcze
14.11.2017 07:19
@rno2 Tak jak napisałem wyżej: Lewis kończył swój stint i cisnął ile jeszcze w oponach było, a Seb po rozgrzaniu opon zajmował się kontrolowaniem przewagi nad Valtterim i pilnowaniem, żeby na tych oponach spokojnie dojechać do mety i nie zarżnąć silnika. Nie było żadnego sensu w gonieniu Lewisa na siłę, czyste myślenie strategiczne.
rno2
14.11.2017 06:19
@bartoszcze Z tego co pamiętam, po wyjechaniu Vettela z pit lane, przewaga Hamiltona wynosiła od 3,5 do 3,9 sekund. Przez kilka okrążeń Lewis trzymał tempo Seba na takich samych oponach (softach), tyle że mocno zużytych. Te nieco ponad 2 sekundy przewagi pojawiły się przy dublowaniu chyba dwóch kierowców. Kiedy Lewis ich wyprzedził, a następnie Seb, przewaga znowu wróciła do poziomu ok. 4 sekund. Do tego weź pod uwagę, to co mówili tutaj inni - Może i po zjeździe SC Hamilton miał tylko kilka sekund straty do liderów, ale stawka dosyć szybko się rozciągnęła, a Lewis tracił czas walcząc z wolniejszymi bolidami.
OldSeb
13.11.2017 10:48
Fakt, o zawstydzających wyścigach Żak wie dużo. Z autopsji.
marios76
13.11.2017 08:57
@bartoszcze Ale to już znam :) Nie zmienia to faktu, że cisnąl szybciej od Vettela. A jak Vettel ostatnio gonił, to cisnąl ale nieco wolniej od czołówki, mimo że miejsca tego nie pokazują...
bartoszcze
13.11.2017 07:27
@marios76 Jak popatrzysz uważnie, to zauważysz, że go pochwaliłem za szybkie wydostanie się z tłoku. Przy czym zastosowanie odmiennych strategii (i świeżość opon) mocno wpływa na tempo w poszczególnych częściach wyścigu. Natomiast Wy z uporem maniaka ignorujecie fakt, że Lewis mógł sobie pozwolić na żyłowanie nowiutkiej jednostki, o czym sam mówi: http://www.bbc.com/sport/formula1/41964197 a Vettel nie ścigał się z nim, tylko z Bottasem, i jechał tyle, żeby utrzymać nad nim przewagę nie ryzykując awarii, zniszczenia opon czy braku paliwa :)
marios76
13.11.2017 07:13
@bartoszcze Co tu uzgadniac. Wg Ciebie jezeli strata do lidera w trakcie restartu wynosi 4 sekundy to rozumiem, zebys obiektywnie ocenil prace Lewisa, to musialby minac z 14 rywali na pierwszym po restarcie okrazeniu, bo podobnie wtedy tracil 5 kierowca :) Doprawdy facet z twoim doswiadczeniem i wiedza nie wie, ze po restarcie czy starcie stawka sie rozciaga i nijak maja sie takie wyliczenia?? Nie bron juz tej ideologii ,bo jakby nie patrzyc byl moment w wyscigu, przed boksami, gdzie Lewis tracil okolo 20 sekund do Vettela, po czym doganial go systematycznie zarowno wyprzedzajac i tracac na dublowaniu. To.ze nie chcesz czegos zobaczyc, czy nie mozesz zniesc, nie znaczy, ze mamy zmienic zdanie na podstawie kilku liczb. Lewis przypomne startowal na twardszej mieszance i juz to nie powinno pozwolic na odrabianie strat do Vettela a jednak to zrobil. @MairJ23 Troche ciezko porownac Rosberga do Bottasa. Rosberg z czasow trzech wczesniejszych tytulow kierowcow Mercedesa dysponowal za kazdym razem bolidem z wieksza przewaga nad druga i trzecia stajnia w stawce. Przegrana z Hamiltonem np o 10 czy 20 sekund i tak owocowala ... drugim miejscem. Teraz stawka jest wyrownana i okazuje sie , ze w tym przedziale czasowym, spokojnie sie ktos jeszcze zmiesci. Jedynym faktem jest, ze Nico nieco czesciej wygrywal z Lewisem... czesci powodow nie wymieniajmy ;)
MairJ23
13.11.2017 04:56
Niestety musze powiedziec ze Bottas pokazal jego limity w tym wyscigu i jak na kogos kto zostal wybrany do Mercedesa jako partner Hamiltona - nie zdal egzaminu i kierownictwo Mercedesa juz o tym teraz wie... beda szukac innych kierowcow. Teraz nagle Rosberg nie wyglada tak slabo skoro tak trudno go zastapic. Moze obral bym to w inne slowa ale zgadzam sie poniekad z Kanadyjczykiem.
bartoszcze
13.11.2017 04:52
[quote="rno2"]przewaga znów wynosiła około 4 sekund[/quote] I po co zmyślać? Ani nie wynosiła 4 sekund (2,748) po dublowaniu Strolla, ani przed (4 sekundy to były zaraz po wyjeździe Vettela 10 kółek wcześniej). Poza tym po co Vettel miał na tym etapie forsować tempo, żeby wskoczyć Hamiltonowi na plecy, skoro walczył o zwycięstwo z będącym za nim Bottasem i wiedział że Lewis musi zjechać? Żeby zajechać opony i dać szansę Bottasowi? :)
Maciek znafca
13.11.2017 04:35
[quote="piro"]Poza tym w trakcie wyścigu na softach które miały 30 okrążeń notował takie czasy jak Vettel i Rikkonen na nowych ultra.[/quote] Ultra-miękkie mieszanki nie były dostępne na wyścig w Brazylii to raz. Opony, żeby na nich dobrze się jechało trzeba najpierw odpowiednio rozgrzać to dwa. Mieszanka miękka bardzo sprzyjała Mercowi na długich przejazdach, jak często bywało w tym sezonie to trzy. Nikt nie umniejsza Hamiltonowi zasług czy tempa, po prostu miał większą swobodę w gonieniu czołówki, gdyż jechał swój wyścig, a pierwsza trójka skupiała sie na sobie. Poza tym pamiętajmy, że jakby nie był dobrym driverem to jechał Mercedesem a nie Sauberem :)
mich909090
13.11.2017 04:31
@bartoszcze Już nawet dokładnie nie pamiętałem ale to już była sama końcówka stintu a tak to regularnie Hamilton kontrolował tempo na zajechanych Softach.
rno2
13.11.2017 04:28
@bartoszcze 2,081 było kiedy Lewis dublował kierowców. Za chwilę, kiedy Vettel dublował tych samych kierowców, przewaga znów wynosiła około 4 sekund. Serio nie wiem co próbujesz nam tu udowodnić. Czekam na jakąś ironiczną docinkę.
bartoszcze
13.11.2017 04:24
[quote="mich909090"]Nie dał mu zejść nawet poniżej 3 sekund[/quote] Lap 41: No 5 Gap 2.081
rocque
13.11.2017 03:55
Vettel kontrolował wyścig i nic nie musiał. Za nim trochę tracił Bottas i nie miał na niego sposobu, a w identycznej sytuacji kolejną pozycję niżej był Raikkonen. Hamilton ich dogonił, ale co z tego, skoro już nie był w stanie wyprzedzić (choćby przez zużyte opony). Reszta była już wspomniana.
mich909090
13.11.2017 03:52
@bartoszcze Hamilton na zużytych Softach (30 okr) jechał tempem Vettela gdy ten był na świeżutkich. Nie dał mu zejść nawet poniżej 3 sekund. Jeśli chodzi o SC to rozumiem jakby był w połowie wyścigu ale on był na 1 kółku! (sic!) Czołówka jeszcze nie wypracowała żadnej przewagi.Lewis miał tempo na zwycięstwo nawet na starszym silniku. W piątek miał najlepsze tempo. Vettel był na poziomie Bottasa wiec nie trzeba dodawać gdzie był Hamilton. Bottas w tempie wyścigowym jest o klasę niżej od Hamiltona w drugiej połowie sezonu. PS : W Abu Zabi Lewis na tych nowych bebechach coś czuje ładnie sobie pofolguje na koniec sezonu :D Juz zacieram ręce.
bartoszcze
13.11.2017 03:44
@marios76 Ale uzgodnijcie między sobą czy "Hamilton na 22 okrążeniach odrobił 13.5s do Vettela" oznacza okres pomiędzy 44 (18,3) a 66 (4,7) okrążeniem, czyli kiedy Lewis zmienił opony na nieużywane SS, czy też inny moment - a jedynym innym momentem, kiedy Lewis tyle nadrobił, był pitstop Seba... Fakt: przy restarcie Lewis tracił 4,77 sekundy, skończył z 5,468 sekundy straty, używając świeżutkiego nieużywanego silnika i świeżutkich nieużywanych opon.
marios76
13.11.2017 03:29
@bartoszcze Nie mowimy o momencie gdzie na softach gonil Vettela ktory jechal na super softach, wyprzedzajac przeszkadzajacych mu nieco rywali. Takie sa fakty. I te co @piro podaje tez. Pogodz sie z tym, bo nie widzialem, by ktokolwiek przeszkadzal Vettelowi w czystym tempie... @bartoszcze Vettel tak gonil, z Masse staranowal ;) u Lewisa takich bledow nie widzialem. I rozumiem, zeLewisowi ani opony, ani paliwo sie nie konczyly? :) Rozumiem tez, ze doszedl lidera na 5,5 sekundy? Sorry ale tym razem Twoje poglady leza, za ironie przepraszam...
bartoszcze
13.11.2017 03:11
@piro Mówimy o okresie, kiedy Hamilton wyjechał na świeżutkich supermiękkich i gonił Vettela jadącego na mających już kilkanaście okrążeń softach?
piro
13.11.2017 02:56
@bartoszcze Tempo porównywalne do czołówki? Przecież Hamilton na 22 okrążeniach odrobił 13.5s do Vettela a gdyby nie napotkał Kimiego pewnie udało by się go dogonić. Poza tym w trakcie wyścigu na softach które miały 30 okrążeń notował takie czasy jak Vettel i Rikkonen na nowych ultra.
Maciek znafca
13.11.2017 02:20
Bottas i tak jest szybki jak na numer 2, poza tym Lewis jest tak świetnym kierowcą, że dziwne by było gdyby Valtteri nie był 2. W Brazylii i tak więcej nie mógł zrobić, poza spapranym startem. Nie rozumiem dlaczego nie zamknął Vettelowi 'drzwi' przy dojeździe do 1 zakrętu, pasywna postawa. Ogólnie to Bottas ma tak, ze jeden tor mu sprzyja drugi nie, może to kwestia ustawień, ale Hamilton gdzie by nie był i tak jest najszybszy. Warto pamiętać tez o tym, ze Hamilton miał warunki do nadrabiania dystansu, podczas gdy Bottas 'wlókł' się w czerwonej kanapce na zużytych miękkich to Brytyjczyk miał jak gonić na świeżych Supersoftach. ekwador15 boli Cie ten Stroll prawda? Ze taki młody, może nawet młodszy od Ciebie a już stanął na podium w najbardziej prestiżowej serii wyścigowej. I to jeszcze fartem!
bartoszcze
13.11.2017 02:20
@marios76 Ale gdzie ja się oszukuję? Podałem elementarne fakty. Gratulacje dla Lewisa za umiejętność przebicia się przez tłum, ale na poziomie czystego tempa pojechał porównywalnie do czołowej dwójki. I tak, kiedy Seb się przebijał w Malezji, to na pierwszym kółku stracił prawie 9 sekund do lidera, a potem zanim po kolejnych 10 kółkach wydostał się z tłumu i zaczął jechać w tempie czołówki - kolejnych 20 . Odrabiając straty doszedł na P5 na 21 okrążeniu, na 43 atakował P3 mając niecałe 19 sekund straty (zanim zaczęły mu się kończyć mu się opony i paliwo).
sneer
13.11.2017 01:52
W zasadzie to fakt. Bottas nie powinien był dać się wyprzedzić Vettelowi na starcie, przecież walczył o tytuł vice. I tu Jacque ma rację - Bottas to niestety nr 2, a Merc tytuł konstruktorów zawdzięcza również indolencji Kimiego.
marios76
13.11.2017 01:47
O ile Villeneuve pintryli (czesto) glupoty, to tu ma absolutna racje- tez to opisywalem. @bartoszcze Jak po restarcie stawka byla zbita i tracil 5 sekund... a potem piszesz ze 18, to mam prosbe- nie oszukuj sam siebie :) Oczywiscie ze w pewnym momencie tracil prawie 20sekund, jednak gdy nie tracil za wyprzedzanym zawodnikiem, to jego czasy na twardszych oponach byly lepsze niz lidera na miekkich. Wiec troche powagi. Bolid mial szybszy z nowym silnikiem i jeszcze olej spalal i co jeszcze? :) Wykorzystal, zrobil co mogl i do dogonienia Raikkonena pokonal wszystkich chyba z jednym zawachaniem. Nie robil bledow jak Vettel, ktory goniac czolowke wdawal sie w pezepychanki z Massa np. @Adakar Jedno dobrze napisales- najlepszy kierowca... to i sobie pojechal. A niektorzy potrzebuja masci na bol czterech liter. ;)
rno2
13.11.2017 01:27
@bartoszcze I kręcenie porównywalnych czasów z Vettelem na mocno używanych softach, podczas gdy Seb jechał na nowych, to też nic takiego?
bartoszcze
13.11.2017 01:12
Tym, którzy się podniecają że Lewis "dojechał tylko 5 sekund za" podpowiadam, że dzięki SC nie tracił na początku i w momencie restartu był o mniej więcej 5 sekund z tyłu. Dzięki szybkości samochodu jego strata do lidera nie przekraczała 18 sekund (między 20 a 25 okrążeniem i po wizycie w boksach), a po zmianie opon na świeże supermiękkie mógł śmiało gonić.
Corte
13.11.2017 12:47
[quote="ekwador15"]A pozniej przycodzi do kwali i genialny Stroll caly czas po 1 sek traci do massy. Jak Kubica bedzie to Stroll straci 1,5 :D [/quote] A jak będę ja to będzie tracił 2s. Kto przebije? :)
rno2
13.11.2017 12:01
@Adakar Stwierdzam tylko fakt. Startując z pit lane dojechał raptem kilka sekund za czołówką. Aczkolwiek jego występ w całym weekendzie mocno średni przez to rozbicie bolidu w Q1. Z tą powtarzalnością to nie do końca takie proste wyliczenia - gdyby tor był dłuższy, to byłoby w nim więcej zakrętów lub więcej prostych odcinków na których zawodnik mógłby odrabiać straty, więc tych szans (okrążeń) byłoby mniej, ale zyski na poszczególnych okrążeniach byłyby większe.
ekwador15
13.11.2017 11:55
@Anderis - Ty pewnie jestes z tych, co a to chwalą wszystkich jak wielka wrzawa po podium Strolla w Baku, jaki to on swietny jest zdbywajac podium gdzie przed nim odpadlo 5 kierowcow i jeden mial kare. A pozniej przycodzi do kwali i genialny Stroll caly czas po 1 sek traci do massy. Jak Kubica bedzie to Stroll straci 1,5 :D @Adakar - bzdury. konkurencja w tym roku jest taka, że w kazdym wyscigu silnik pracuje na 100%. nie jest tak ze w kluczowych momentach silnik na 5 weekendow podkrecany jest tlyko do 90% a teraz Lewis mal na 100% bo zostal mu jeden wyscig do konca sezonu. gdy trzeba walczyc to czy na 5 wyscigow czy na 2, silnik chodzi na 100%. pokazala to ubiegloroczna runda w Malezji, gdzie po niej zregynowali z agresywnej mapy dającej tylko 0,1 lepsze czasy! w czasach gdzie kierowcy mercedesa tytul rozstrzygali tylko miedzy soba! w tym roku ferrari naciska i nie jest tak jak mowisz, ze w Brazylii Lewis nagle mial 50 koni wiecej niz w poprzednich rundach
Adakar
13.11.2017 11:39
[quote="rno2"]Prawdę mówiąc to przy Hamiltonie cała reszta stawki zaliczyła zawstydzający występ.[/quote] Najlepsze auto i najlepszy kierowca (MŚ - duh!?!) dostał zupełnie NOWE bebechy do auta. Silnik ma mu starczyć tylko na DWA Grand Prix + 3 sesje trennigowe i jeden qual. Serio ? Lewis mógł sobie poużywać. Miał do dyspozycji WSZYSTKIE mapy silnika i cały dostępny power. Pokazał różnicę między silnikiem, który musi przeżyć KILKA weekendów GP, od tego, który jest w 100% nowy. Nawet w przypadku DNF i tak to mu nie robi wielkiej roznicy - i tak juz mają oba tytuły. Mimo wszystko tak, jest w tym lekka kicha, że zawodnik startujący z pitlane przebija się z taką łatwością przez całą stawkę. I jak można jeszcze zrozumieć przebicie się przed Massę/Alonso/Pereza , to dogonienie RBRów, Ferrarek i Bottasa, to jest kicha. Tym bardziej, że nie było po drodze SC żadnych. SC był zaraz po L1, więc nie dał żadnej przewagi żadnej ze stron. Inna sprawa, to tor jest bardzo krótki (sub 1:10) i jeżeli powtarzalność jest na dobrym poziomie to pokonujesz 71 razy ten sam zakręt i jeśli na każdym zakręcie jesteś "x" szybszy odrabiasz straty w wszybkim tempie. Gdyby tor był dłuższy i dystans byłby 51 okrążeń, to byłoby 20 szans mniej dla Lewisa na odrabianie strat. Co nie zmienia faktu, że był to festiwal jednego zawodnika (1,5) bo Riccardo też sie poprzebijał i dojechał do Maxia
marvin
13.11.2017 11:26
@Anderis Lepiej bym tego pana nie podsumował :P
Anderis
13.11.2017 11:21
Skoro występ Bottasa był zawstydzający, to jak nazwać występ Hamiltona, który skończył wyścig na jeszcze dalszej pozycji i tylko i wyłącznie z własnej winy? Zresztą nawet pomijając to, co się działo w sobotę, to Hamilton poradził sobie w wyścigu z Raikkonenem tak samo dobrze, jak Bottas z Vettelem. Moim zdaniem Villeneuve ma jakiś problem ze sobą. Przypomina mi znajomą, która krytykuje wszystkich dookoła w niewybredny sposób, ale widać u niej olbrzymi, nieuświadomiony lęk przed byciem krytykowaną, więc prawdopodobnie robi to, żeby właśnie odwrócić uwagę od siebie. Szkoda, że nie ma opcji ignorowania newsów z wypowiedziami tego pana, tak, jak można sobie ignorować wypowiedzi użytkowników na forum/w komentarzach. :p
Kamikadze2000
13.11.2017 11:05
Mercedes, zwłaszcza na szybkich torach, wyraźnie wyprzedza rywali. Nie jest to dominacja z poprzednich lat, ale nadal są wyraźnie z przodu i głównie ich problemy sprawiają, że inni mogą coś zdziałać. Po dobrym początku sezonu niestety obecnie Valtteri nie aspiruje do roli równorzędnego partnera w Mercu.
Tomek71
13.11.2017 10:46
Dosyć tego ! żarty się skończyły Jacques , czas na dobrego specjaliste. ;)
yama46
13.11.2017 10:46
Kibicuję i Kimiemu i Bottasowi i o ile Kimi całkiem dobrze sobie poradził, broniąc się przed Hamiltonem, tak Bottas nie może uznać tego występu za udany. Można mówić, o tym, jak sobie Merce nie radzą z jechaniem za innym bolidem, ale fakt, że poza wyjazdem z pitstopu nie było żadnej próby ataku, jest dosyć istotny. Może w przyszłym roku faktycznie będzie miał bolid bardziej ustawiony pod siebie
Gie
13.11.2017 10:43
U boku kierowcy walczącego o tytuł MŚ nie taki powinien być kierowca numer 2 jak Bottas. To powinien być ktoś kto odbierałby konkurentowi do tytułu punkty. A Bottas regularnie przyjeżdża za Vettelem. W Ferrari też jest zły kierowca numer 2. Jeśli Vettel ma walczyć o tytuł to drugi kierowca powinien podgryzać Hamiltona.
rno2
13.11.2017 10:41
Prawdę mówiąc to przy Hamiltonie cała reszta stawki zaliczyła zawstydzający występ.