Williams dementuje doniesienia o rozmowach z Rowlandem

Kanadyjska prasa informuje, że w walce o wyścigowy fotel liczą się już tylko Kubica i Sirotkin.
11.12.1710:52
Nataniel Piórkowski
4286wyświetlenia


Williams zdementował doniesienia o tym, że w gronie kandydatów na zespołowego partnera Lance'a Strolla w sezonie 2018 miałby znajdować się Oliver Rowland.

W piątek media cytowały słowa kierowcy F2, który stwierdził: Mój zespół [menedżerów] prowadzi rozmowy z Williamsem. Brytyjski bolid, brytyjski kierowca, to dobrze do siebie pasuje.

Rzecznik Williamsa dał jednak jasno do zrozumienia, że Rowland nie znajduje się w gronie kandydatów do wyścigowego fotela na sezon 2018, a zespół nie prowadził z nim żadnych rozmów na ten temat.

Kanadyjski Le Journal de Montreal donosi z kolei, że głównym rywalem Roberta Kubicy w pojedynku o kontrakt z Williamsem jest Siergiej Sirotkin. Kanadyjski dziennik informuje, iż Sirotkin gwarantuje brytyjskiemu teamowi wsparcie finansowe w wysokości około 15 milionów dolarów. Ma być to poziom, któremu nie są w stanie dorównać partnerzy Kubicy.

W artykule czytamy, że Sirotkin odwiedził siedzibę Williamsa w ubiegły wtorek. Dzień później w Grove pojawił się Kubica. Według pozyskanych informacji Williams może zatrudnić Kubicę, a jako rezerwowego kierowcę wyznaczyć Sirotkina. Jeśli Polak nie będzie satysfakcjonował zespołu, Rosjanin będzie mógł w każdej chwili zająć jego miejsce. Paul di Resta, Pascal Wehrlein i Daniił Kwiat także byli wymieniani jako możliwi następcy Massy, ale nie liczą się już w walce.

KOMENTARZE

3
marrcus
11.12.2017 04:59
z powrotroberta.blogspot.com Niestety, wygląda na to, że to Sergey Sirotkin będzie w przyszłym sezonie kierowcą Williamsa w Formule 1. O tym, że teraz faworytem ekipy z Grove stał się młody Rosjanin pisze nie kto inny jak dobry kolega Roberta Kubicy, Roberto Chinchero. https://powrotroberta.blogspot.com/2017/12/chinchero-williams-wybra-sirotkina.html
agentwrogiegoukladu
11.12.2017 11:18
Menadżer pewnie wysłał maila z propozycją ze strony kierowcy. Dostał grzeczną odpowiedź, że zespół rozpatrzy kandydaturę w stosownym momencie, a ten do tego dorobił sobie całą historię 'negocjacji o miejsce w bolidzie'. Bardzo nieprofesjonalne zachowanie, które przysporzy kierowcy znacznie więcej kłopotów na przyszłość niż korzyści z całego zamieszania. Podobne rzeczy obserwuje się czasami w branży muzycznej. Jakiś lokalny organizator kontaktuje się z dużym zespołem w sprawie zagrania na jakiejś tam ich imprezie, a gdy dostaje odpowiedź od agencji koncertowej, że przeanalizują sytuację i ewentualnie się skontaktują to tamten już zaczyna drukować plakaty z logiem rzeczonej kapeli jako gwiazda. W psychologii nazywa się to nakładaniem własnych projekcji na rzeczywiste wydarzenia z przekonaniem o ich prawdziwości.
rno2
11.12.2017 10:38
To był raczej monolog :) Rowland po raz kolejny wychodzi na głupka przez swoje wypowiedzi. Co on sobie myśli, że w dobie internetu, twitterów, itd. nie wyda się, że te jego przymiarki do fotela to tylko bujda?