Mateschitz: Nawet starta 0,5s umożliwi Red Bullowi walkę z Mercedesem
Austriacki biznesmen pozytywnie ocenia formę swych kierowców oraz potencjał bolidu RB14.
21.03.1814:12
3003wyświetlenia
Embed from Getty Images
Dietrich Mateschitz uważa, że nawet strata rzędu pół sekundy na okrążeniu może pozwolić Red Bullowi na prowadzenie wyrównanej walki z Mercedesem w sezonie 2018.
Właściciel austriackiej ekipy jest zadowolony z postawy swych kierowców: Maxa Verstappena i Daniela Ricciardo oraz przekonuje, że napędzany silnikiem Renault tegoroczny bolid zapewnia znacznie lepsze osiągi niż u progu minionego sezonu robił to awaryjny RB13.
W podobnym tonie wypowiada się wyścigowy kierowca Red Bulla - Max Verstappen:
Mateschitz dodał, że oba jego zespoły znajdują się w diametralnie innej sytuacji niż przed rokiem.
Dietrich Mateschitz uważa, że nawet strata rzędu pół sekundy na okrążeniu może pozwolić Red Bullowi na prowadzenie wyrównanej walki z Mercedesem w sezonie 2018.
Właściciel austriackiej ekipy jest zadowolony z postawy swych kierowców: Maxa Verstappena i Daniela Ricciardo oraz przekonuje, że napędzany silnikiem Renault tegoroczny bolid zapewnia znacznie lepsze osiągi niż u progu minionego sezonu robił to awaryjny RB13.
Nie wiemy, co do tej pory zrobił Mercedes i jak duża będzie ich przewaga. Jeśli jednak będziemy pół sekundy za nimi to jesteśmy w stanie dorównać ich poziomowi dzięki naszemu bolidowi i kierowcom. Jeśli strata będzie wynosiła jedną sekundę nie będziemy mieli szans na walkę o zwycięstwa. Generalnie mam wrażenie, że Ferrari i Red Bull zbliżyły się do Mercedesa- tłumaczył Mateschitz.
W podobnym tonie wypowiada się wyścigowy kierowca Red Bulla - Max Verstappen:
Pod koniec ubiegłego roku byliśmy w bardziej konkurencyjnej dyspozycji, więc mam nadzieję że w trakcie zimowych testów udało nam się nieco zbliżyć do Mercedesa. Uważam, że nadal są najlepszym zespołem. Wciąż są bardzo szybcy. Zaliczmy jednak lepszy start sezonu niż przed rokiem - jeśli będziemy blisko, powiedzmy w obrębie 0,5s, to na niektórych torach na pewno powalczymy z nimi o zwycięstwa.
Mateschitz dodał, że oba jego zespoły znajdują się w diametralnie innej sytuacji niż przed rokiem.
Muszę przyznać, że na początku naszym problemem był nie tylko silnik, ale także nadwozie. W trakcie pierwszej połowy kampanii musieliśmy je przeprojektować. Dopiero po tym wróciliśmy do konkurencyjnej formy. Tym razem jest inaczej. W Toro Rosso silnik Hondy działa jak szwajcarski zegarek - jest niezawodny i zapewnia moc porównywalną z Renault. Red Bull Racing po raz kolejny dysponuje na torze doskonałym bolidem. Jednostka Renault zdaje się odznaczać lepszymi właściwościami jezdnymi oraz niezawodnością. Nie wiemy jeszcze czy dane z hamowni znajdą potwierdzenie w rzeczywistości, ale ogólnie jesteśmy bliżej czołówki - zarówno pod względem silnika jak i bolidu.
KOMENTARZE