Szafnauer krytykuje filozofię Haasa odnośnie projektowania bolidu

Z kolei Nick Chester z Renault uważa, iż model VF-18 jest kopią Ferrari z końcówki 2017 roku
24.03.1808:44
Mateusz Szymkiewicz
2804wyświetlenia


Rywale z toru postanowili skrytykować filozofię Haasa odnośnie projektowania bolidu.

Stajnia z Kannapolis jest w bardzo bliskich relacjach z Ferrari, korzystając z technologii oraz infrastruktury włoskiego producenta. Podejście amerykańskiej ekipy budzi spore kontrowersje od momentu jej debiutu w 2016 roku, lecz krytyka rywali zdecydowanie przybrała na sile w trakcie weekendu w Australii.

Podczas czasówki na Albert Park bolid Haasa okazał się być czwartym najszybszym w stawce, na co wskazuje szóste oraz siódme pole zdobyte odpowiednio przez Magnussena i Grosjeana. Po piątkowych treningach model VF-18 spotkał się z opinią repliki Ferrari ze strony Fernando Alonso, natomiast dzisiaj dyrektor techniczny Renault - Nick Chester, stwierdził, że bolid Haasa wygląda jak Ferrari z końcówki 2017 roku.

Bardzo radykalnie zaczęli wypowiadać się również przedstawiciele Force India, które w ostatnich dwóch latach zajmowało czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Trzymamy się naszej filozofii i pracujemy z naszym budżetem. Inne ekipy otrzymują części i wyznają filozofię swoich dostawców - powiedział Andrew Green, dyrektor techniczny stajni z Silverstone.

Z kolei dyrektor sportowy Force India - Otmar Szafnauer, uważa, że kwestia tak bliskich relacji między dwoma zespołami, jak w przypadku Haasa i Ferrari, musi zostać przedyskutowana. Jeżeli porównamy Haasa do normalnego nowego zespołu jak Caterham, to oni mieli dobre zasoby oraz ludzi, a nie zdobyli nawet jednego punktu. Tymczasem Haas znajduje się na tym samym poziomie co my, a w tym roku mogą być nawet przed nami. Pamiętam jednak, że ich tempo rozwoju spada w trakcie roku, być może dlatego, iż Ferrari zaczyna skupiać się na własnych problemach.

W tej chwili jedynym podjętym w dyskusji problemem są ograniczenia budżetów, ale uważam, że należy się przyjrzeć temu jak funkcjonuje Haas. Jeżeli nie będzie żadnej kontroli, to skończymy jak IndyCar, gdzie jedna firma robi najlepsze bolidy i każdy je od niej odkupuje. Formuła 1 nie powinna na tym polegać. Nie twierdzę, że IndyCar jest złe, ale to kompletnie inna seria - stwierdził Amerykanin.

KOMENTARZE

5
Yurek
24.03.2018 01:19
[quote="Otmar Szafnauer"]Jeżeli porównamy Haasa do normalnego nowego zespołu jak Caterham, to oni mieli dobre zasoby oraz ludzi, a nie zdobyli nawet jednego punktu.[/quote] I gdyby Haas miał wyniki Caterhama, to by Szafnauerowi to nie przeszkadzało. Force India od samego początku jęczy na Haasa, kiedy tylko widzi, że Amerykanie zbliżają się do nich. W 2016 było to samo.
Gzehoo92
24.03.2018 08:52
"Co nie jest zabronione, jest dozwolone." Poza tym jak to ktoś kiedyś powiedział - pomalujmy wszystkie bolidy na czarno i spróbujmy zgadnąć który jest który.
Player1
24.03.2018 08:41
Krytykuje bo jest to metoda skuteczna. Gdy HAAS pod koniec zeszłego roku miał problemy żeby się do Q2 dostać nikt nie krytykował. Czy takie podejście jest w duchu sportu to już inna kwestia.
Sasilton
24.03.2018 08:38
Lepszym porównaniem było by MotoGP, a nie widzę by ktoś tam narzekał gdy o zwycięstwo walczy 8 kierowców.
woodywoods
24.03.2018 08:20
No w sumie racja z tym, że na początku sezonu Haas jest szybki, a potem stopniowo spada w klasyfikacji. Coś mi się wydaje, że w tym roku będzie podobnie