Hamilton: To Bottas powinien był wygrać GP Azerbejdżanu
Niki Lauda nie rozumie z kolei, dlaczego służby nie posprzątały dokładnie prostej startowej.
30.04.1809:47
2632wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zwycięzca GP Azerbejdżanu - Lewis Hamilton, przyznał, że spóźnił się na ceremonię dekoracji na podium, gdyż wcześniej chciał porozmawiać ze swoim zespołowym kolegą - Valtterim Bottasem.
W chwili restartu wyścigu Hamilton plasował się na trzecim miejscu. Brytyjczyk został jedną pozycję po tym, jak na dohamowaniu do pierwszego zakrętu Sebastian Vettel mocno zblokował koła swojego Ferrari i zaliczył szeroki wyjazd na asfaltowe pobocze.
Gdy wydawało się, że losy walki o zwycięstwo są już przesądzone, Bottas najechał na odłamki, przebił jedną z tylnych opon i w dramatycznych okolicznościach odpadł z rywalizacji.
Hamilton otwarcie przyznał, że to Bottas powinien był stanąć na najwyższym stopniu podium.
Dyrektor niewykonawczy Mercedesa - Niki Lauda skrytykował z kolei organizatorów wyścigu.
Zwycięzca GP Azerbejdżanu - Lewis Hamilton, przyznał, że spóźnił się na ceremonię dekoracji na podium, gdyż wcześniej chciał porozmawiać ze swoim zespołowym kolegą - Valtterim Bottasem.
W chwili restartu wyścigu Hamilton plasował się na trzecim miejscu. Brytyjczyk został jedną pozycję po tym, jak na dohamowaniu do pierwszego zakrętu Sebastian Vettel mocno zblokował koła swojego Ferrari i zaliczył szeroki wyjazd na asfaltowe pobocze.
Gdy wydawało się, że losy walki o zwycięstwo są już przesądzone, Bottas najechał na odłamki, przebił jedną z tylnych opon i w dramatycznych okolicznościach odpadł z rywalizacji.
Hamilton otwarcie przyznał, że to Bottas powinien był stanąć na najwyższym stopniu podium.
Mam dzisiaj bardzo mieszane odczucia. Trzeba zachować pokorę. To Valtteri zasługiwał dzisiaj na zwycięstwo. Wykonał wspaniałą pracę, jechał bezbłędnie. Ja tylko skorzystałem na jego pechu. Gdy tylko wysiadłem z bolidu i udzieliłem obowiązkowego wywiadu poszedłem zobaczyć się z Valtterim. Chciałem pogratulować mu tak dobrej jazdy. Dlatego spóźniłem się na ceremonię dekoracji na podium.
Valtteri miał dzisiaj wielkiego pecha. Dublet byłby doskonałym wynikiem. Na pewno nie udałoby mi się wyprzedzić Valtteriego, gdyby nie doszło do przebicia jednej z opon w jego bolidzie- podsumował.
Dyrektor niewykonawczy Mercedesa - Niki Lauda skrytykował z kolei organizatorów wyścigu.
Dlaczego nie posprzątali toru tak jak trzeba? Mieli na to tyle czasu. Dla Valtteriego była to katastrofa, Lewis pojechał naprawdę dobrze. Valtteri wykonywał swoją pracę w perfekcyjny sposób. Z łatwością wygrałby ten wyścig. Dobrze, że Lewis wykonał dobrą pracę. Dzięki Bogu, że wygraliśmy ten wyścig.
KOMENTARZE