Alonso: Mam nadzieję, że niska forma McLarena była wypadkiem przy pracy
Hiszpan wierzy, że GP Francji nie będzie stanowiło początku negatywnego trendu.
25.06.1812:50
1646wyświetlenia
Embed from Getty Images
Fernando Alonso ma nadzieję, że rozczarowujący występ McLaren we Francji jest tylko wypadkiem przy pracy, a nie początkiem negatywnego trendu.
Brytyjski team ma za sobą najgorsze Grand Prix w tym sezonie. Alonso i Stoffel Vandoorne rozpoczęli wyścig z szesnastej i siedemnastej pozycji i spędzili całe popołudnie na walce o pozycje poza TOP10.
Alonso optymistycznie oceniał plan rozwoju bolidu MCL33, ale przyznał, że nadchodzące weekendy w Austrii i Wielkiej Brytanii mogą okazać się sporym wyzwaniem dla jego zespołu.
Zapytany o to, czy trudno było mu zaakceptować jazdę na ostatnim miejscu w Grand Prix Franci tydzień po wygraniu 24-godzinnego wyścigu Le Mans, kierowca z Oviedo dał jasno do zrozumienia, że nadal czuje się uprzywilejowany rywalizując w F1:
Fernando Alonso ma nadzieję, że rozczarowujący występ McLaren we Francji jest tylko wypadkiem przy pracy, a nie początkiem negatywnego trendu.
Brytyjski team ma za sobą najgorsze Grand Prix w tym sezonie. Alonso i Stoffel Vandoorne rozpoczęli wyścig z szesnastej i siedemnastej pozycji i spędzili całe popołudnie na walce o pozycje poza TOP10.
To był zdecydowanie nasz najsłabszy występ w tym sezonie. Mam nadzieję, że to wypadek przy pracy, a nie norma. Oba bolidy McLarena odpadły z kwalifikacji na etapie Q1. Żaden z nas nie zdobył punktów. Przed Austrią musimy wejść na wyższy poziom. Do kolejnego Grand Prix zostało pięć dni i musimy znaleźć rozwiązania na trapiące nas problemy- stwierdził dwukrotny mistrz świata.
Alonso optymistycznie oceniał plan rozwoju bolidu MCL33, ale przyznał, że nadchodzące weekendy w Austrii i Wielkiej Brytanii mogą okazać się sporym wyzwaniem dla jego zespołu.
W idealnym scenariuszu wolelibyśmy mieć teraz trochę więcej wolnego, aby przyjrzeć się danym i stworzyć poprawki. Nie mamy jednak na to czasu, więc spróbujemy dać z siebie wszystko. Ufam zespołowi. Wiem, że przygotowujemy dobre rozwiązania na kolejne wyścigi- podkreślał.
Zapytany o to, czy trudno było mu zaakceptować jazdę na ostatnim miejscu w Grand Prix Franci tydzień po wygraniu 24-godzinnego wyścigu Le Mans, kierowca z Oviedo dał jasno do zrozumienia, że nadal czuje się uprzywilejowany rywalizując w F1:
Wolę być tu ostatni, niż oglądać telewizję.
Dziwię się, jak bardzo jesteście negatywni. Tylko dwudziestu kierowców ma szansę ścigać się w F1. Czasem jest nieco lepiej, czasem nieco gorzej. Cały czas pytacie się mnie o to, jak radzę sobie z tym, by być pozytywnym, jak radzę sobie z uśmiechaniem, oddychaniem, jedzeniem, spaniem. Radzę sobie bardzo dobrze. Czuję się bardzo zaszczycony- zaznaczył kierowca stajni z Woking.
KOMENTARZE