Alonso: Mam nadzieję, że niska forma McLarena była wypadkiem przy pracy

Hiszpan wierzy, że GP Francji nie będzie stanowiło początku negatywnego trendu.
25.06.1812:50
Nataniel Piórkowski
1641wyświetlenia
Embed from Getty Images

Fernando Alonso ma nadzieję, że rozczarowujący występ McLaren we Francji jest tylko wypadkiem przy pracy, a nie początkiem negatywnego trendu.

Brytyjski team ma za sobą najgorsze Grand Prix w tym sezonie. Alonso i Stoffel Vandoorne rozpoczęli wyścig z szesnastej i siedemnastej pozycji i spędzili całe popołudnie na walce o pozycje poza TOP10.

To był zdecydowanie nasz najsłabszy występ w tym sezonie. Mam nadzieję, że to wypadek przy pracy, a nie norma. Oba bolidy McLarena odpadły z kwalifikacji na etapie Q1. Żaden z nas nie zdobył punktów. Przed Austrią musimy wejść na wyższy poziom. Do kolejnego Grand Prix zostało pięć dni i musimy znaleźć rozwiązania na trapiące nas problemy - stwierdził dwukrotny mistrz świata.

Alonso optymistycznie oceniał plan rozwoju bolidu MCL33, ale przyznał, że nadchodzące weekendy w Austrii i Wielkiej Brytanii mogą okazać się sporym wyzwaniem dla jego zespołu.

W idealnym scenariuszu wolelibyśmy mieć teraz trochę więcej wolnego, aby przyjrzeć się danym i stworzyć poprawki. Nie mamy jednak na to czasu, więc spróbujemy dać z siebie wszystko. Ufam zespołowi. Wiem, że przygotowujemy dobre rozwiązania na kolejne wyścigi - podkreślał.

Zapytany o to, czy trudno było mu zaakceptować jazdę na ostatnim miejscu w Grand Prix Franci tydzień po wygraniu 24-godzinnego wyścigu Le Mans, kierowca z Oviedo dał jasno do zrozumienia, że nadal czuje się uprzywilejowany rywalizując w F1: Wolę być tu ostatni, niż oglądać telewizję.

Dziwię się, jak bardzo jesteście negatywni. Tylko dwudziestu kierowców ma szansę ścigać się w F1. Czasem jest nieco lepiej, czasem nieco gorzej. Cały czas pytacie się mnie o to, jak radzę sobie z tym, by być pozytywnym, jak radzę sobie z uśmiechaniem, oddychaniem, jedzeniem, spaniem. Radzę sobie bardzo dobrze. Czuję się bardzo zaszczycony - zaznaczył kierowca stajni z Woking.

KOMENTARZE

4
marios76
26.06.2018 02:50
@Nitros Problem byl chyba taki, ze wyczul ze robi wszystko idealnie, walczy dobrym bolidem; a bardzo dobrego "na tytul" nie dostanie. To dziala w dwie strony. Teraz Ferrari ma bolid na tytul, a nie ma kierowcy :)
Nitros
26.06.2018 07:02
Mógł zostać w Ferrari tak jak go umowa obowiązywała a nie zachciało się przeprowadzki do MCL .
idylla
26.06.2018 05:15
@up Sam sobie zgotował taki los.
JuJu_Hound
25.06.2018 01:04
A ja nadal podziwiam Fernando ze nadal chce mu sie usmiechac, oddychac, jesc i wstawac z wyra.