Brown: Nasz tegoroczny bolid ma niższy docisk niż MCL32 z sezonu 2017
Amerykanin zasugerował, że proces odbudowy formy McLarena może potrwać nawet kilka lat.
05.07.1816:41
2643wyświetlenia
Embed from Getty Images
Dyrektor wykonawczy McLaren Racing - Zak Brown potwierdził, że tegoroczny bolid jego zespołu zapewnia niższy docisk niż wykorzystywana w ubiegłym sezonie konstrukcja MCL32.
W środę brytyjski team ogłosił zmiany w strukturze zarządzającej. Ze stanowiskiem dyrektora wyścigowego pożegnał się Eric Boullier. Dyrektorem sportowym został dwukrotny mistrz CART - Gil de Ferran. Po rozczarowującej pierwszej połowie sezonu McLaren zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Jednym z problemów ekipy z Woking jest deficyt w zakresie docisku bolidu.
Brown otwarcie przyznał:
Brown nie chciał szacować, ile czasu zajmie McLarenowi powrót do ścisłej czołówki. Amerykanin zasugerował jednak, że proces ten może zająć kilka lat.
W McLarenie może dojść do kolejnych zmian personalnych.
McLaren traci obecnie osiemnaście punktów do fabrycznego teamu Renault. Brown podkreśla, że jego ekipa nie rezygnuje z walki o czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
Dyrektor wykonawczy McLaren Racing - Zak Brown potwierdził, że tegoroczny bolid jego zespołu zapewnia niższy docisk niż wykorzystywana w ubiegłym sezonie konstrukcja MCL32.
W środę brytyjski team ogłosił zmiany w strukturze zarządzającej. Ze stanowiskiem dyrektora wyścigowego pożegnał się Eric Boullier. Dyrektorem sportowym został dwukrotny mistrz CART - Gil de Ferran. Po rozczarowującej pierwszej połowie sezonu McLaren zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Jednym z problemów ekipy z Woking jest deficyt w zakresie docisku bolidu.
Brown otwarcie przyznał:
Nie mamy w tym roku takiego samego poziomu docisku jak w ubiegłym sezonie. Zidentyfikowaliśmy obszar, w którym nasz tegoroczny bolid jest słabszy od ubiegłorocznego. Czy w minionym sezonie mieliśmy najlepsze nadwozie? Nie, prawdopodobnie nie. Czy możliwe jest, że dysponowaliśmy lepszym nadwoziem niż teraz? Ze względu na różne zmienne ciężko udzielić jednoznacznej odpowiedzi, ale wiemy, że mamy obecnie niższy docisk niż przed rokiem.
Brown nie chciał szacować, ile czasu zajmie McLarenowi powrót do ścisłej czołówki. Amerykanin zasugerował jednak, że proces ten może zająć kilka lat.
Nie wiem czy potrwa to dwa, dziesięć lat czy coś pomiędzy - prawdopodobnie zajmie to kilka lat, ale nie chcę wdawać się w przewidywania. Musimy oceniać naszą sytuację w bardzo realistyczny sposób, musimy być ze sobą szczerzy. Musimy być szczerzy wobec naszych fanów i powiedzieć, że czeka nas podróż. Wszyscy muszą być tego świadomi.
W McLarenie może dojść do kolejnych zmian personalnych.
Wczoraj zaczęliśmy podróż. Nie skończyliśmy. Pracujemy na rzecz rozwoju bardziej konkurencyjnego zespołu, szybszego bolidu. Struktura jaką wczoraj zaprezentowaliśmy nie jest skończonym produktem. To punkt wyjścia.
McLaren traci obecnie osiemnaście punktów do fabrycznego teamu Renault. Brown podkreśla, że jego ekipa nie rezygnuje z walki o czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
Znajdujemy się pośrodku zaciętej walki o czwarte, piąte, szóste i siódme miejsce. Poszczególne zespoły dzielą tutaj bardzo małe różnice. Nie chcę tworzyć przewidywań. Dawniej przysporzyło nam to wielu problemów. Nie będę powtarzał błędów, jakie popełniliśmy w przeszłości. To co chciałbym zrobić i to co zrobimy sprowadza się do do tego, by walczyć jak szaleni o czwartą pozycję w mistrzostwach.
KOMENTARZE