Vettel: Kolizje Ferrari z Mercedesem nie są wynikiem celowego działania
Niemiec stanowczo odrzuca wszelkie oskarżenia, jakie pojawiają się po wyścigu na Silverstone.
08.07.1818:03
2380wyświetlenia
Embed from Getty Images
Sebastian Vettel zdecydowanie odrzuca oskarżenia o to, że kolizje do jakich dochodziło we Francji i Wielkiej Brytanii pomiędzy kierowcami Ferrari i Mercedesa były wynikami celowego działania.
Postawę kierowców Ferrari skrytykował szef działu sportów motorowych, który zaakcentował, że stawką kolizji z Paul Ricard oraz Silverstone były wysokie zdobycze punktowe.
Vettel stanowczo odrzucił wszelkie oskarżenia o to, że kolizja z trzeciego zakrętu była wynikiem celowego działania.
Raikkonen wyjaśniał z kolei:
Sebastian Vettel zdecydowanie odrzuca oskarżenia o to, że kolizje do jakich dochodziło we Francji i Wielkiej Brytanii pomiędzy kierowcami Ferrari i Mercedesa były wynikami celowego działania.
Postawę kierowców Ferrari skrytykował szef działu sportów motorowych, który zaakcentował, że stawką kolizji z Paul Ricard oraz Silverstone były wysokie zdobycze punktowe.
Vettel stanowczo odrzucił wszelkie oskarżenia o to, że kolizja z trzeciego zakrętu była wynikiem celowego działania.
Takie rzeczy po prostu się zdarzają. Myślę, że dość nierozsądne jest myślenie, iż to co się wydarzyło było celowym zagraniem. Miałbym wielki problem z tym, aby zachować tak wielką precyzję, by wypchnąć kogoś poza tor. We Francji straciłem przednie skrzydło i zepsułem swój własny wyścig.
Łatwo jest kogoś atakować i przeprowadzić świetny manewr, ale równie łatwo jest doprowadzić do incydentu. Widziałem tylko urywki akcji z trzeciego zakrętu. Myślę, że nie było tam żadnej celowości. Wydaje mi się nawet, że rozmowa o tym jest niepotrzebna- dodał zwycięzca wyścigu na Silverstone.
Raikkonen wyjaśniał z kolei:
Tak bywa. Zabawne jest to, że zaczyna się nas obwiniać o celowe działanie. Zblokowałem koło, niestety doszło do kontaktu i obaj zapłaciliśmy za to wysoką cenę. Łato mówić, że po kilku ostatnich wyścigach nagle zaczynamy działać przeciwko Mercedesowi. My także wiele razy padaliśmy ofiarą takich incydentów. W tym sporcie niestety czasem tak jest.
KOMENTARZE