Horner: To Ferrari dysponuje obecnie najlepszym silnikiem w F1

Szef Red Bulla przyznaje, że weekend na Silverstone obnażył deficyt jednostki Renault.
11.07.1810:54
Nataniel Piórkowski
2819wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zdaniem szefa Red Bulla - Christiana Hornera, to Ferrari dysponuje obecnie najlepszym silnikiem F1.

Od sezonu 2014 i wejścia do użytku hybrydowych jednostek napędowych za czołowego producenta uważany był Mercedes. Niemiecki producnet nie tylko przygotował konkurencyjny pakiet, ale także dokonywał największych postępów na płaszczyźnie efektywności działania systemów hybrydowych.

Horner zwraca jednak uwagę, że forma, jaką na Silverstone zaprezentowały klienckie ekipy Ferrari: Haas i Sauber, pozwala sugerować, że to fabryka z Maranello dostarcza obecnie najlepsze silniki w stawce F1.

Myślę, że to Ferrari jest teraz punktem odniesienia. Możecie zobaczyć, że dużych postępów dokonały także zespoły Haasa i Saubera - powiedział Brytyjczyk podczas spotkania z dziennikarzami.

Po wyścigu na Silverstone Max Verstappen opisywał deficyt mocy silnika Renault jako tragiczny. Holender zakomunikował nawet, że czuł się tak, jakby prowadził bolid Formuły 2 i potwierdził, iż Renault traci do czołowych producentów 70 lub nawet 80 koni mechanicznych.

Przed trzema tygodniami Red Bull podjął decyzję o nawiązaniu od 2019 roku partnerstwa z Hondą. Zespół z Milton Keynes wierzy w ambitne plany japońskiego koncernu. Widzimy, że w tym momencie sytuacja występująca pomiędzy silnikami [Renault i Hondy] jest bardzo podobna. Wszystko sprowadza się do potencjału rozwojowego. Ten weekend był dla Renault niezwykle wymagający. Bardzo jasno pokazał, na jakim są poziomie. Nie można schować się za statystykami. Widać stratę, jaką muszą zniwelować. W przypadku Hondy mocno wierzymy w rozwiązania, jakie przygotowują do wdrożenia.

KOMENTARZE

5
tcx
15.07.2018 12:08
W czasach V8 to RB miał mały deficyt mocy. Renault miało za to najmniej paliwożerny silnik, a kiligramy paliwa robiły swoje. Nie da się tego bezposrednio porównać.
dulk
12.07.2018 02:02
a jakiś dowód na te 7km mniej masz? może wczesniej dzięki swojemu paliwu już je zyskali? sami kierowcy renault zauważalnej poprawy nie zauważyli. więc bronienie renault jest też stronnicze - po prostu w stosunku do merca/ferrrai to wychodzi że w tym roku się jeszcze oddalili/pogorszyli - oni mają super party mode a renault praktycznie dalej go nie ma a deficyt 70-80 km to jest w party mode w kwalifikacjach i jest jak najbardziej realny w wyścigu juz party mode nie dziala i pewnie jest tylko polowa tego jako deficyt mocy bo chyba nie myślisz że ferrari ma 30km mocniejszy silnik w kwalifikacjach od renault - baty na poziomie 0,7 sek to by był obciach dla aero RB które niby jest topowe (w ich złotej erze RB+VET chyba tez silnikowi renault brakowało 15-20km, wiec 30km deficytu łyknęliby z radością)
sasza82
12.07.2018 01:23
W dalszym ciągu strata, o której mowa - 70KM jest nierealna, gdyby takowa była, to RBR mógłby zapomnieć o podiach, czy wygranych. Takiej straty nie odrobiliby nadwoziem. Czas pokaże, kto miał racje, ja jednak uważam, że ich przewaga nad Renault będzie malała. Bardziej wiarygodne są dane GPS, a nie polityczne wywody mające coś uzasadnić. Red Bull sam się wkopał, bo choćby przez wybór innego paliwa ostatnie poprawki silnika spalinowego w ich przypadku były warte 7KM mniej względem fabryki.
dulk
12.07.2018 12:30
płacz może będzie ten sam - jak honda da d..y co nie zmieni pewnie i tak faktu że mają aero tak dobre że dalej będą dublowac fabrycznego renaulta takie są po prostu fakty, w qualu nie odrobią aero brakujących 70km jakie brakuje ***owemu renaultowemu "party mode"
sasza82
12.07.2018 10:38
Większych mitomanów jak Red Bull w tym sporcie chyba nie będzie... trzeba przed opinią publiczną argumentować przejście na Hondę, to sobie wzięli na cel, jak zawsze zresztą Renault...to złe, tamto złe, tylko oni sami wspaniali...Czekam z utęsknieniem na sezon 2019 i te same płacze pod adresem Hondy. Będzie mega ciekawie :)