Lewis Hamilton wygrał dramatyczny wyścig o GP Niemiec

Sebastian Vettel odpadł z rywalizacji jako lider. Kierowca Ferrari popełnił błąd na śliskim torze.
22.07.1816:46
Nataniel Piórkowski
9142wyświetlenia


Lewis Hamilton odniósł zwycięstwo w dramatycznym wyścigu o GP Niemiec, wykorzystując koszmarny błąd Sebastiana Vettela, który odpadł z walki jako lider wyścigu po błędzie na śliskim torze.

Vettel broni pozycji lidera

Vettel obronił prowadzenie w pierwszym zakręcie. Na drugim miejscu utrzymał się Valtteri Bottas, a czołową trójkę uzupełniał Kimi Raikkonen, mający tuż za sobą Maxa Verstappena. Lewis Hamilton stracił na starcie jedną pozycję i spadł na piętnaste miejsce. Po wyprzedzeniu Estebana Ocona kierowca Mercedesa powrócił na P14. Po trzech okrążeniach zawodnik ze Stevenage był już dwunasty i zabierał się do ataku na Fernando Alonso. Daniel Ricciardo jechał na osiemnastej pozycji - tempo Australijczyka nie stało na wysokim poziomie, przy czym należy zaznaczyć, iż rozpoczynał on zawody na najwolniejszych pośrednich oponach. Tymczasem Raikkonen donosił o pierwszych kroplach deszczu na wizjerze.

Vettel szybko wypracował około dwusekundową przewagę nad Bottasem. Hamilton nie marnował czasu i na czwartym kółku przebił się do czołowej dziesiątki po udanym ataku na Charlesa Leclerca w nawrocie za Paraboliką. Dwa okrążenia później Brytyjczyk był już dziewiąty - za sobą miał Sainza, a przed nim podążał Grosjean i Perez. Francuz i Meksykanin nie mieli szans na obronę przed pretendentem do mistrzowskiego tytułu.

Różnice w środku stawki były niewielkie. Znajdujących się tuż poza TOP10 Leclerca, Alonso i Ocona dzieliły trzy sekundy. Do grupy sprawnie zbliżał się Ricciardo. Jadący na czele Vettel dysponował komfortowym buforem bezpieczeństwa. Po dziesięciu kółkach Bottas tracił cztery sekundy. Przewaga Fina nad Raikkonenem wynosiła 2,5s. Z kolei jadący na piątym miejscu Magnussen plasował się 15 sekund za Verstappenem. Dwie sekundy za Duńczykiem znajdował się już jednak Hamilton. Ta walka także okazała się czystą formalnością. Wyścig Ricciardo komplikował Alonso, który ambitnie bronił dwunastej lokaty. Ścigający Leclerca Hiszpan wykorzystywał możliwość korzystania z DRS i odpierał ataki reprezentanta Red Bulla.

Piętnaste okrążenie przyniosło pierwszy zjazd do bosku. Raikkonen wymienił ultramiękkie opony na miękkie. Obsługa na stanowisku nie przebiegła w rekordowym tempie, ale mistrzowi świata z 2007 roku udało się wyjechać na tor przed Hamiltonem, co stanowiło dla zawodnika Srebrnych Strzał dużą przeszkodę w odrabianiu strat. Bottas nie reagował na zjazd Raikkonena. Tymczasem tempo kierowcy Scuderii było o sekundę lepsze na pojedynczym okrążeniu. Siedemnaste kółko zaowocowało zwieńczeniem pojedynku Ricciardo i Alonso na korzyść Australijczyka. Ten otworzył przed sobą drogę do ataku na Leclerca i awans do premiowanej punktami strefy.

"Na co czekacie?!"

Pit stop Hulkenberga przyczynił się do zjazdów kolejnych kierowców z przełomu pierwszej i drugiej dziesiątki. Większość z nich założyła do swoich bolidów ultramiękkie ogumienie. Leclerc zdecydował się jednak na pośrednią mieszankę. Hamilton i Ricciardo jechali na piątym i szóstym miejscu. Pomiędzy nimi występowała potężna, 25-sekundowa różnica. Tempo liderów na ultramiękkim ogumieniu spadło. Zareagował na to Vettel. Szybki pit stop i po założeniu miękkich opon Vettel wrócił do walki na trzecim miejscu, pomiędzy Raikkonenem i Hamiltonem, który od startu korzystał z miękkich opon. Pierwszy Verstappen nadal nie zmienił ogumienia.

Na 29. kółku Riucciardo zgłosił utratę mocy silnika i wycofał się z wyścigu. Niemal w tym samym momencie u mechaników Red Bulla zameldował się Verstappen. Układ czołówki wyglądał następująco: Raikkonen przed Vettelem (+1,2s). Dalej Hamilton i Bottas. W ogonie TOP5 znajdował się Verstappen. Jadący na zużytych miękkich oponach Alonso tracił pozycje: najpierw na rzecz Magnussena, chwilę później Hulkenberga. Dwukrotny mistrz świata zjechał na pit stop niedługo przed półmetkiem wyścigu i otrzymał pośrednią mieszankę.

Raikkonen i Vettel zgłaszali problemy z ogumieniem: przegrzewanie i pęcherzykowanie. W odpowiedzi zespołu lider wyścigu usłyszał, iż za 15 minut spodziewane są opady deszczu. Problemy Scuderii wykorzystywał Hamilton, który krok po kroku redukował stratę do swojego rywala w walce o mistrzowską koronę. Sytuacja na torze frustrowała na torze. To po prostu głupie. Tracę tylko czas i niszczę opony - powiedział Vettel sugerując zespołowi, by został przepuszczony przez Raikkonena. Nastoje Vettela ulegały pogorszeniu: Widzicie temperatury opon? Na co czekacie? - pytał swój zespół.

Na 39. okrążeniu Raikkonen przepuścił Vettela. Ferrari próbowało tłumaczyć swoją instrukcję odmienną strategią - chociaż nie robiło to na Finie specjalnego wrażenia, to nie stawiał on większego oporu. Hamilton pozostawał na torze na coraz bardziej zniszczonych żółtych PZero. Tymczasem nad tor zbliżały się opady deszczu. Mistrz świata nie mógł jednak czekać na pogorszenie się pogody. Zjechał na pit stop, stawiając na stint na ultramiękkich oponach.

Deszcz, który zmienił bieg wyścigu

Deszcz nadszedł nad tor na 44. okrążeniu. Na początku ślisko zrobiło się w okolicach nawrotu. Czołówka zachowała się ostrożnie i nie zjechała na wymianę opon. Alonso i Leclerc - kierowcy spoza czołowej dziesiątki, zagrali va banque i otrzymali przejściowe opony. Na jeszcze większe ryzyko poszło Toro Rosso, zakładając do STR13 Gasly'ego deszczowe opony. Gdy wszyscy ekscytowali się opadami, Mercedes podkręcał tempo. Bottas znajdował się zaledwie 2 sekundy za Raikkonenem. Verstappen zjechał po przejściówki i spadł na piątą pozycję. Tempo na zielonych Cinturato odstawało od osiągów na slickach, nawet o dziesięć sekund. Kierowcy-ryzykanci powrócili na slicki. Deszcz ustawał - tak brzmiały prognozy.

Patrząc na obraz z kamer można było mieć do tego wątpliwości. Kierowcy mieli problemy z utrzymaniem się na torze. Leclerc dwukrotnie obracał swój bolid na śliskiej nawierzchni. Zamieszanie doprowadziło do zaostrzenia walki w czołówce, która natrafiła na pociąg wolniejszych kierowców. Bottas wykorzystał spowolnienie Raikkonena przez Magnussena i wskoczył na drugie miejsce. Zawodnik Ferrari tracił grunt pod stopami

Do prawdziwego przesilenia doszło na 52. okrążeniu. Vettel stracił panowanie nad bolidem na dohamowaniu do zakrętu Sachs - przejechał przez żwirową pułapkę i uderzył w bandę z opon, kończąc swój udział w wyścigu. Na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Bottas zjechał na wymianę opon. Mercedes nie był jednak przygotowany na obsługę swojego zawodnika, który stracił czas czekając na świeże ultramiękkie opony. Okrążenie później na pit stop zjechał Raikkonen, który spadł na trzecie miejsce. U mechaników chciał zameldować się także Hamilton. W ostatniej chwili zmienił jednak zdanie, dzięki czemu trafił na pierwsze miejsce, podążając na ultramiękkich oponach za samochodem bezpieczeństwa. Rywalizację zakończyli z powodu problemów technicznych Sirotkin i Stroll.

Deszcz zmienił kompletnie wszystko. Kierowcy Haasa, którzy mieli szansę na dowiezienie do mety dużych punktów zrezygnowali z przejściowego ogumienia i znaleźli się na granicy TOP10. Szansę na punkty zyskali z kolei Perez, Ocon, Ericsson i Hartley. Na restarcie nie doszło do żadnych dramatycznych rozstrzygnięć. Hamilton nie prezentował jednak mocnego tempa. Bottas próbował ataku w zakręcie Sachs i kontynuował próbę w dwóch kolejnych wirażach. Bezskutecznie. Zaraz za nimi plasował się Raikkonen. Kolejne minuty przyniosły stabilizację. Hamilton uzyskał nawet rekord okrążenia i odskoczył od Bottasa na 2 sekundy.

Mercedes maksymalizował szansę na dobry wynik i umocnienie prowadzenia Lewisa Hamiltona w klasyfikacji generalnej. Bottas został poproszony o utrzymanie drugiego miejsca. Fin potwierdził polecenie i minął linię mety za swoim zespołowym partnerem. Podium uzupełnił Raikkonen, za którym znaleźli się Verstappen i Hulkenberg. Małe punkty dowieźli do mety kierowcy Force India: Perez i Ocon, a także Grosjean, Ericsson i Hartley, który wykorzystał 1-sekundową karę czasową nałożoną na Carlosa Sainza za wyprzedzanie w trakcie neutralizacji. Nerwy towarzyszyły wszystkim do ostatnich chwil zawodów, które obfitowały w prognozy o kolejne nadciągające ulewy.

Wyniki wyścigu o Grand Prix Niemiec


KOMENTARZE

49
iceneon
23.07.2018 02:56
Cóż za fantastyczny wyścig! Karma powraca! Po pierwszych pit stopach liczyłem nawet na zwycięstwo Kimiego, ale jak to wyglądało wszyscy widzieli. Żenada niczym komentarze Pietrka na tym i innym portalu. Brawa dla Lewisa. Trochę szczęścia plus umiejętności i jest zwycięstwo. Jestem pod wrażeniem jak się podniósł po kwalifikacjach, po zakończeniu wyścigu sam był w ciężkim szoku co było słychać. W tym wszystkim najbardziej szkoda mi Kimiego, bo mógł wygrać ten wyścig. Chyba czas kończyć karierę, bo w tym zespole nie ma żadnych szans na odniesienie zwycięstwa, a inne dostępne zespoły tego mu nie dadzą, bo są zwyczajnie za słabe. Chciałbym zobaczyć Kimiego w Rallycross. Byłoby super.
Zomo
22.07.2018 10:14
[quote="grissley"]Nie pamiętam też zresztą, żeby Vettel kiedykolwiek dostarczył mi jakichkolwiek emocji podczas wyścigu, zupełnie inaczej niż np dwaj wcześniej wspomniani.[/quote] Nie zebym byl fanem - zapamietalem glownie z tego powodu ze kibicowalem Alonso (Monza 2012): https://www.youtube.com/watch?v=6cWnM6c-prE
tcx
22.07.2018 08:59
Lewis doganiał, ale po kilku okrążeniach jego przewaga w tempie by stopniała. Wiele razy tak było, że ktoś miażdży tempem, dojeżdża i nie wyprzedza. Ferrari mogło również wymienić opony u VET, a wtedy to VET by wyprzedził HAM. Niecwiem, chyba inny sezon oglądamy. To Mercedes ma przewagę.
Aeromis
22.07.2018 07:48
@grissley Nie przesadzajmy. Vettel jest jednym z najlepszych, po prostu nie jest wszechstronny i ulega emocjom. Jest super w kwalifikacjach, w wyścigu na pojedynczym kółku, potrafi sie bronić i bezpiecznie wyprzedzać gdy ma przewagę. Czasem jego wady nie zaważą o niczym i pojedzie świetne dwa sezony, czasem odwali po całości 3 razy w sezonie. Nie jest już młody, szybszy i lepszy raczej już nie będzie, ale tekst o piętach jest równie przesadzony co ilość posiadanych przez niego tytułów mistrzowskich, czyli sporo:D
grissley
22.07.2018 07:42
Jak na mój gust takiemu Hamiltonowi czy Alonso to Vettel do pięt nie dorasta. Vettel to zawodnik który potrafi wykorzystać potencjał bolidu w sprzyjających warunkach (czyli zazwyczaj). To samo w sobie już jest sporo i w dominującym pojeździe pozwala trzaskać podia, zwycięstwa i tytuły, ale jakiekolwiek problemy w kwalifikacjach (ergo starty z dalszych miejsc) albo deszcz (jak dzisiaj) od razu obnażają różnicę klas. Nie pamiętam też zresztą, żeby Vettel kiedykolwiek dostarczył mi jakichkolwiek emocji podczas wyścigu, zupełnie inaczej niż np dwaj wcześniej wspomniani.
LeftersBuster
22.07.2018 07:34
@Kamikadze2000 To dokładnie oznacza, że w ostatecznym rozrachunku magiczna przewaga Ferrari może zniknąć do końca sezonu. Na 100% można powiedzieć, że nie wyciąga maksa z pakietu i to, że w Niemczech bardziej przepadają za Mercedesem niż za nim. Ja go oceniam, tak jak go widzę, a błędy takie ten dzisiaj chyba najlepiej o nim nie świadczą. Co do jego szybkości, to niestety nie wiemy i nigdy się dowiemy, bo wszędzie gdzie się uda okryty jest parasolem ochronnym.
Kamikadze2000
22.07.2018 06:30
@LebfersBuster - to oznacza, że w ostatecznym rozrachunku Vettel powinien majstra zdobyć. :D Bo aż tak nie zmarnuje potencjału bolidu. Pół sekundy? Nie przesadzałbym. Ale między nami jest po prostu spór o to, jak ocenić Vettela - ja go cenię wysoko, Ty wręcz przeciwnie. Moim zdaniem nic mu do Hamiltona nie brakuje. Są równorzędnymi rywalami. I Ferrari w moim odczuciu raczej faworytem nie było i nie jest, choć nie da się ukryć, że zrobili ogromny postę. W 2019 roku powinni wreszcie przełamać tą niemoc, ale może jeszcze w tym? Pzdr
pluto
22.07.2018 06:05
ten wyścig pokazał dobitnie co zauważyłem już kilka sezonów temu że przy 1 pitstopie najlepsza jest odwrócona strategia jak tu miał Hamilton czy Ricciardo ,który notabene większośc zwycięstw odniósł właśnie dzieki niej. Może czas pomyśleć w przypadku niektórych zawodników by do kwalifikacji podejść bardziej pod wyścig. Tak często próbuje RBR np Max próbował wczoraj Q2 przejśc na miekkich
LeftersBuster
22.07.2018 05:25
@Kamikadze2000 No właśnie nie ma dominacji, ponieważ Vettel nie potrafi wykorzystać potencjału bolidu. Spokojnie można by 0,5 s jeszcze urwać... A co do dalszej części sezonu, to kto wie ? Pewnie masz rację, szczególnie, że autorzy tej dziwnej zwyżki formy Ferrari przepadli.
SweetF1
22.07.2018 05:21
CO ZA WYŚCIG! To było coś! Ale Vettel znowu pokazal braki w technice jazdy na deszczu! Popis umiejetnosc Lewisa Hamiltona! Kimi super bardzo sie ciesze ze on jest na podium a Vettela nie ma, Ferrari niech nie robi takiego czegos naprawde! Dobrze ze nie bylo tego deszczu co spadl na koniec podczas wyscigu bo by czerwona flage dali, a tak byly super emocje! a po prognozach widze ze w niedziele na Hungaroringu ma lac! ale emocje sie zrobily po tych 3 slabszych w emocje wyscigach!
bartoszcze
22.07.2018 05:14
[quote="TheStig"]Musiał po drodze wyprzedzić ~10 bolidów, a wiadomo że taka jazda zużywa opony[/quote] Please, to były ominięcia :) Lewis po zmianie opon oczywiście był szybki, bo miał świeże ultramiękkie (na których miał przejechać 25 okrążeń), a Vettel w tym momencie miał miękkie, na których przejechał 17 okrążeń (z planowanych 42). Do tego wcześniej wstrzymywał go Raikkonen, który wprawdzie po zmianie na miękkie szybko doganiał Verstappena i Bottasa, ale po objęciu prowadzenia zaczął jechać jak na utrzymanie opon do mety. No i tor zrobił się śliski na 44 okrążeniu...
Kamikadze2000
22.07.2018 05:09
@LeftersBuster - nie przesadzaj z tą "dominacją". Wiele stracili, ale jaka dominacja? Zresztą pozostała część sezonu pokaże, jaki to "dominujący bolid" posiadają. Ja nie byłbym tego taki pewny. Stawiałbym i tak na Merca. ;)
ahn
22.07.2018 04:20
Nie wierzę, że to już 7 lat odkąd Maraza nie ma. Jak ten czas leci... Spoczywaj w pokoju.
Zomo
22.07.2018 04:12
Ale sie spinacie po jednym nieudanym wystepie Vettela. Nie zebym go lubil i chcial bronic ale trzeba pamietac ze F1 to loteria ii wypadki takie jak te zawsze sie zdarzaly. To jeszcze niczego nie przekresla, jestesmy dopiero w polowie sezonu. A wy rozdzieracie szaty, obrazacie sie na Fomule 1 etc. Wiecej luzu. Co do wyscigu to umknelo mi dlaczego Stroll sie wycofal - ta sama awaria co u Sirotkina? Szkoda Williamsa, jak juz kierowcy jada w miare przyzwoicie to im bolid nawala.. Strasznie skoda tez Ricciardo - caly weekend oszczedzal bolid a w wyscigu taka wpadka. Sie okaze ze na Wegrzech znowu bedzie musial startowac z konca stawki..
TheStig
22.07.2018 03:52
@bartoszcze Nie ma to zbyt dużego znaczenia. Równoważy go inny fakt. Musiał po drodze wyprzedzić ~10 bolidów, a wiadomo że taka jazda zużywa opony. Sprawdziłem jeszcze jedną rzecz na powtórce. W momencie zjazdu VER (47 kółko) było 20s straty HAM do VET, a na 51 było już tylko 11s. A do końca było jeszcze 17 okrążeń. Lewis by ich dzisiaj zjadł :D. Myślę że m.in. z tego powodu VET spróbował poprawić tempo i skończyło się tak jak się skończyło.
Maciek znafca
22.07.2018 03:46
Do wszystkich, którzy myśleli że Ferrari zdobędzie dublet dzisiaj, muszę przypomnieć dwa aspekty, dlaczego Scuderia mając najlepszy pakiet w tym sezonie nie odniosła jeszcze podwójnego zwycięstwa. Po 1. Nie wspieranie jednego z dwóch kierowcow; błędna taktyka, notorycznie To, błędy w ruchach strategicznych. 2. Słaby lider zespołu, wspierany przez każdego członka swojego teamu nie zapewnia oczekiwanych rezultatów. Dziś poświęcili dla niego wyścig Kimiego i jak się odwdzięczyl stajni, to każdy widział. Bardziej przypomina rozpuszczone dzieciaka, którym jest odkąd tu się pojawił a nie lidera legendarnej stajni. Aha, jeszcze 3 aspekt. Brak wzajemnej współpracy między zawodnikami. wzajemnej to tutaj słowo klucz, wystarczy spojrzeć jak to robią w Mercedesie, porównajmy start gp Chin i GP Francji. Dopiero półmetek sezonu, może Ferrari jeszcze przemysli na którego kierowcę warto postawić. Albo grać na zespół a nie na jednego, który niweczy wysiłek setki osób.
DBR
22.07.2018 03:45
Nikt nie zmuszał nikogo do wchodzenia do TOP10 :-D
bartoszcze
22.07.2018 03:44
[quote="TheStig"]to że miał świeższe opony to była tylko i wyłącznie jego zasługa[/quote] Ekhm, fakt że startował na świeżych miękkich, a nie na używanych ultramiękkich jak Top10, nie miał znaczenia?
TheStig
22.07.2018 03:26
@teambuktu Dzięki :)
Tetracampeon
22.07.2018 03:25
@MairJ23 Miałem 18 lat(19 rocznikowo), gdy to się wydarzyło. Mnie i wszystkich forumowiczów bardzo przygnębiła jego śmierć. Niech spoczywa w pokoju, wielu nigdy o Nim nie zapomni. Mam nadzieję, że Redakcja wspomni o Marku. Sam Formułą 1 interesuję się od dziecka, pasję odziedziczyłem po moim ojcu, który dzień po tegorocznym GP Węgier skończy 50 lat. Liczę na emocjonujące GP Węgier.
teambuktu
22.07.2018 03:23
@TheStig że tak powiem. Lepiej bym tego nie ujął.
TheStig
22.07.2018 03:21
[quote="tcx"]Gdyby Verstappenowi nie założyli opon przejściowych, gdyby nie było samochodu bezpieczeństwa i tak dalej, to Hamilton może i by był na 3 pozycji, ale chyba nawet by Verstappena nie dogonił.[/quote] oraz @Pietrek Ta jasne ;-) ;-) Obejrzyjcie sobie jeszcze raz wyścig zamiast pleść takie głupoty. Nawet prowadzący mówili dwa razy że Lewis doganiał Seba w tempie 2s na okrążenie. W momencie zjazdu miał do VER już tylko 6s, a do końca było jeszcze 20 okrążeń! On mógł to wygrać nawet bez samobója ze strony Vettela. Ale jaja! Plus to że miał świeższe opony to była tylko i wyłącznie jego zasługa i świetnej jazdy na miekkich w pierwszej połowie wyścigu. Wow!
teambuktu
22.07.2018 03:20
W końcu się pech odwrócił. With a little help from our Sebastian. Plus wreszcie dobra strategia merca.
MairJ23
22.07.2018 03:19
@Tetracampeon to juz 7 lat. Masakra. Czesc jego pamieci. Nie bylo by tu nas wszystkich gdyby nie Marek
Masio
22.07.2018 03:19
Gdy spadł deszcz, to stał się chaos podobny do tego sprzed dokładnie 11 lat z GP Europy 2007. Do momentu deszczu, wszystko szło po myśli Vettela. No ale popełnił błąd i się rozbił. Tym samym nie ma już kierowcy, który by punktował we wszystkich wyścigach w tym roku. Bardzo mi szkoda Ricciardo, a także tych kierowców, którzy stracili swoje miejsca na zmianach opon najpierw na pośrednie a potem znowu na slicki, a więc Leclerc i obaj kierowcy Haasa. Jedynie Verstappen miał więcej szczęścia, bo miał dużą przewagę nad resztą stawki i ostatecznie zdobył P4. Żałuję, że po neutralizacji Raikkonen nie pogonił za kierowcami Mercedesa i nie wygrał. :( Myślałem też, że może Valtteri, no ale dostał team orders... Hamilton odrobił wiele pozycji po pechowych kwalifikacjach, ale trzeba przyznać, że miał też farta z tym zwycięstwem, bo jednak ułatwił mu to deszcz i wypadek Vettela. Ogólnie walka o mistrzostwo jest bardzo zaciekła. Jeszcze nic nie jest przesądzone, mamy dużo wyścigów do końca. Ocena wyścigu: 6,5/10 Już nie mogę się doczekać GP Węgier, ponieważ będzie to pierwszy wyścig, na którym będę osobiście. ;)
mich909090
22.07.2018 03:18
Yeessssssssssssssssssss!!!!!!!!
MairJ23
22.07.2018 03:16
@bartoszcze ja tez. Nie wiem co napisal. Ale czytam innych. Widac "zarowolenie"
Tetracampeon
22.07.2018 03:16
Nareszcie dublet Mercedesa! Czekałem na to od maja. Brawa dla Hamiltona - niemożliwe stało się możliwe. Brawa dla całej ekipy Mercedes za dublet w domowym wyścigu. Mimo, że Vettela jakoś specjalnie nie lubię, to jednak trochę mi go szkoda, bo przykre jest odpaść w tak okrutny sposób. Brawa dla Raikkonena za trzecie miejsce. Szkoda Ricciardo - jego pech nie zna granic. Kolejny wyścig za tydzień na torze Hungaroring. GP Węgier już nigdy nie będzie się dobrze kojarzyło Redakcji Wyprzedź Mnie. Siedem lat temu zmarł Marek Roczniak - założyciel strony F1WM i administrator, znany na forum jako Maraz. Pamiętajmy o nim. Pozdrowienia dla Pietrka. :-D @bartoszcze W sumie dobrze, że nie wiesz. Nie chciałbyś wiedzieć. Pietrek to troll i hejter, też mam go ukrytego.
bartoszcze
22.07.2018 03:14
@MairJ23 Ja tam nie wiem o co chodzi z tym Pietrkiem, wygasiłem dawno temu :)
LeftersBuster
22.07.2018 03:12
@tcx Nie zgodzę się. To GP potwierdziło dobitnie, że Ferrari ma zdecydowanie najlepszy bolid. Tylko i wyłącznie dzięki Vettelowi nie mamy zdominowanego sezonu. Natomiast dzisiaj Niemiec jechał cały wyścig kiepsko, z mnóstwem przyblokowanych kół na dohamowaniach i innych drobnych błędów. Fatalna jazda na deszczu była wisienką na torcie. Tylko w F1 ktoś tak kiepski pod względem sportowym mógł zostać 4 krotnym mistrzem świata.
DBR
22.07.2018 03:10
[quote="Pietrek"]Ogromna szkoda Vettela. :( Świetny start, jazda po zwycięstwo, naprawdę szkoda. Tym bardziej, że to jego domowy wyścig. Aura pogodowa potrafi być...a szkoda gadać. Farciarze z Merca znowu na prowadzeniu w obu klasyfikacjach. Raikkonen na podium - małe pocieszenie. Ale mam nadzieję, że na Węgrzech będzie dublet Scuderii.[/quote] Bzdury piszesz, Żaden pech, po prostu popełnił błąd (zapewne brak koncentracji w wolniejszym fragmencie toru) . O tym, że to był jego własny błąd wynika jego zachowanie - walenie rękoma w kierownicę - jak w reklamie - bezcenne :-) I przypomnę Ci Twoje słowa, bo chć je napisałeś nie potrafisz stosować tej zasady - przegrywać trzeba umieć - ani Ty ani Vettel przegrywać nie potraficie
TheStig
22.07.2018 03:06
CO ZA TEMPO! Az żałuję tego samochodu bezpieczeństwa, bo Lewis tak ich dochodził, że pewnie by wygrał i bez lipy ze strony Vettela. Wow!!
MairJ23
22.07.2018 03:01
Aj ludzie. Vettel byl ostrozny ile sie tylko dalo ale jego opony niestety odmowily posluszenstwa. Owszem mogl jeszcze wolniej jechac ale.kierowcy f1 juz tak maja. Nie lubia wolno jezdzic. Nie bronie Sebastiana ale to nie do konca jego wina . Pecha mial i tyle. Co ten Hamilton ma na glowie :)? Widze ze kolega Pietrek zbudowal calkiem niezla baze antyfanow tutaj patrzac na wasze komentarze ;) well done
Pietrek
22.07.2018 03:00
Ogromna szkoda Vettela. :( Świetny start, jazda po zwycięstwo, naprawdę szkoda. Tym bardziej, że to jego domowy wyścig. Aura pogodowa potrafi być...a szkoda gadać. Farciarze z Merca znowu na prowadzeniu w obu klasyfikacjach. Raikkonen na podium - małe pocieszenie. Ale mam nadzieję, że na Węgrzech będzie dublet Scuderii. Nie przejmuję się tym co do mnie piszecie.
Patok12
22.07.2018 03:00
Magnussen jechał na p7, bo go Hulk wyprzedził i potem jakiś błąd popełnił i spadł na p10 i potem zła strategia.
tcx
22.07.2018 03:00
Na pierwszym komplecie opon Ferrari było po prostu szybsze. Czy pakiet mają fenomenalny - bym tak nie powiedział. Gdyby Hamilton nie miał awarii w kwalifikacjach to i tak by wygrał. Jak nie ma niespodzianek to pierwsze 4 miejsca wyglądają tak: HAM-VET-BOT-RAI. Mercedes miał po prostu szczęście i nie ma co tu za dużo mówić o kierowcach. Przewaga Hamiltona na końcu wynikała z nowszych opon. Gdyby Verstappenowi nie założyli opon przejściowych, gdyby nie było samochodu bezpieczeństwa i tak dalej, to Hamilton może i by był na 3 pozycji, ale chyba nawet by Verstappena nie dogonił. Trochę ciężko mi się ogląda wyścigi, w których 3 zespoły tak miażdżą resztę stawki. Red Bull, Ferrari czy Mercedes mogą startować z alei serwisowej, a i tak miejsca 5-6 zdobędą bez żadnego szczęścia i żadnego wysiłku.
THC-303
22.07.2018 02:58
[quote="WrobelGP"]Ktoś wie co się stało z Magnussenem[/quote] Dopóki Haas nie ściągnął kierowców po intery Magnussen jechał na P5, więc w grę wchodzi tylko bałagan w boksach. Plus zła strategia, ale to nie tylko Kevin miał ten problem.
Patok12
22.07.2018 02:58
Vettel po prostu nie radzi sobie w deszczu. Hamiltonowi znowu SC pomógł, bo miał dużą stratę do Bottasa w momencie wyjazdu, ale i tak genialnie pojechał. Świetne przebijanie się Grosjeana, Haas spaprał strategię. Hulkenberg jak zawsze solidnie, a Sainz jest już słaby.
Janusz Korwin-Mikke
22.07.2018 02:58
@WrobelGP Musiał czekać bo z Romkiem na pit-stop zjechał no i niedokręcone koło i znowu musiał czekać
baronsapun
22.07.2018 02:56
Oj Pietrek Pietrek... Twoje skomlenie to muzyka dla moich uszu...
WrobelGP
22.07.2018 02:55
Ferrari faktycznie przyda się nowa krew. Samym bolidem mistrzostw się nie wygra. Świetny wyścig Mercedesa, brawa dla Hamiltona. Grosjean w końcu na duży plus, chyba pierwszy w tym roku bezbłędny weekend w jego wykonaniu. Ktoś wie co się stało z Magnussenem że tak spadł w klasyfikacji? Jakoś mi to umknęło. No i słowa uznania dla Force India, Ericssona i Hartleya za odnalezienie się w tych warunkach. Edit: Dziękuję Panom poniżej za szybkie odpowiedzi :)
zgf1
22.07.2018 02:52
Jak nie lubie Hamiltona tak tu pojechal wspaniale. A Ferrari nie wygra dopoki nie bedzie mialo kierowcow... W takich warunkach widac roznice.
Matthias
22.07.2018 02:52
@Pietrek Interesuje mnie co jest wg Ciebie skandaliczne. To że twój idol popełnił błąd, i nawet największy fanboj nie ma na cokolwiek tej winy zwalić?
Janusz Korwin-Mikke
22.07.2018 02:52
Brawo Marcus i Brendon!
Kamikadze2000
22.07.2018 02:51
Co tu dużo mówić, po prostu Vettel spraprał. Szkoda, ale co zrobić... Jeżeli Ferrari ma taki "fenomenialny pakiettt", to i tak wygrają tytuł. :D Niech Merc weźmie się w garść i wygra wszystko do końca. Szkoda się denerwować na patałachów... ;)
dxx91
22.07.2018 02:51
Prawdziwy rainmaster! Brawo Hamilton.
THC-303
22.07.2018 02:50
A właśnie miałem Pietrka spytać o nastrój. Nie forza i nie grande?
mariok77
22.07.2018 02:50
@Pietrek Jedynym skandalem są twoje komentarze!
Pietrek
22.07.2018 02:48
Brak mi słów. Nigdy w życiu się tak nie nakląłem. SKANDAL!!!