Gasly: Nie spodziewałem się otrzymania opon deszczowych
Francuz podkreślił jednak, że z racji odległej pozycji warto było podjąć ryzyko
23.07.1811:02
1460wyświetlenia
Embed from Getty Images
Pierre Gasly przyznał, że nie spodziewał się, iż otrzyma od zespołu opony deszczowe podczas wyścigu o Grand Prix Niemiec.
Około 44 okrążenia wyścigu na Hockenheim rozpoczęły się opady deszczu i część zespołów podjęła decyzję o ściągnięciu kierowców na zmianę opon na przejściowe. Mimo to Toro Rosso zdecydowało się założyć pełne deszczówki do bolidu Pierre'a Gasly, gdy większość toru pozostawała sucha.
Francuz wytrzymał na ogumieniu z bieżnikiem trzy okrążenia, wypadając w tym czasie na żwirową pułapkę w sekcji stadionowej. Jak przyznał kierowca, w momencie zjazdu do alei serwisowej nie zdawał sobie sprawy z ryzyka, jakie podjęli stratedzy Toro Rosso.
22-latek podkreśla jednak, że popiera decyzję zespołu o podjęciu ryzyka ze względu na odległą pozycję zajmowaną wówczas na torze.
Pierre Gasly przyznał, że nie spodziewał się, iż otrzyma od zespołu opony deszczowe podczas wyścigu o Grand Prix Niemiec.
Około 44 okrążenia wyścigu na Hockenheim rozpoczęły się opady deszczu i część zespołów podjęła decyzję o ściągnięciu kierowców na zmianę opon na przejściowe. Mimo to Toro Rosso zdecydowało się założyć pełne deszczówki do bolidu Pierre'a Gasly, gdy większość toru pozostawała sucha.
Francuz wytrzymał na ogumieniu z bieżnikiem trzy okrążenia, wypadając w tym czasie na żwirową pułapkę w sekcji stadionowej. Jak przyznał kierowca, w momencie zjazdu do alei serwisowej nie zdawał sobie sprawy z ryzyka, jakie podjęli stratedzy Toro Rosso.
Zapytali mnie o moją opinię i powiedziałem im, że deszcz wciąż jest bardzo lekki- powiedział Pierre Gasly.
Poproszono mnie o zjazd do alei i nie spodziewałem się, że otrzymam pełne deszczówki. Wyjechałem i moja reakcja była «Ok, zobaczymy co się wydarzy». Zespół dysponuje radarem, a ja oczywiście nie mam informacji z niego w bolidzie. Myślałem, iż może to się udać. Po trzech zakrętach zdałem sobie sprawę, że albo to się sprawdzi, albo będziemy skończeni.
Zostaliśmy na torze na trzy okrążenia i opony były całkowicie przegrzane. Nie byłem w stanie nawet poczuć jak bardzo jest ślisko, ponieważ na deszczowych oponach w suchych warunkach ślizgasz się wszędzie. Kiedy zdaliśmy sobie sprawę, że to nie ma prawa się udać, wróciliśmy po opony na suchy tor i po dwóch okrążeniach deszcz był mocniejszy. Przez około dwadzieścia okrążeń jechaliśmy na innych oponach niż były wskazane.
22-latek podkreśla jednak, że popiera decyzję zespołu o podjęciu ryzyka ze względu na odległą pozycję zajmowaną wówczas na torze.
Nie byliśmy w najlepszym położeniu. Zysk mógłby być większy niż wtedy, gdybyśmy pozostali przy naszej strategii. To było duże ryzyko przy małej szansie powodzenia, ale kiedy zajmujesz trzynastą lub dwunastą pozycję to nie ma znaczenia.
KOMENTARZE