Alonso skorzysta na Monzy z nowego nadwozia bolidu MCL33
Hiszpan nie będzie miał jednak do dyspozycji części zamiennych w aktualnej specyfikacji.
31.08.1809:33
1532wyświetlenia
Embed from Getty Images
Fernando Alonso będzie korzystał na Monzy z nowego nadwozia bolidu MCL33.
Ze względu na poważne uszkodzenia bolidu Hiszpana, do jakich doszło w wyniku kraksy ze startu Grand Prix Belgii, mechanicy teamu z Woking pracowali nad zbudowaniem nowego nadwozia.
Wiele wskazuje na to, że dwukrotny mistrz świata nie będzie musiał wykorzystywać nowych elementów jednostki napędowej.
Weekend na Monzy startuje pięć dni po wyścigu na Spa. Z tego względu McLarenowi brakuje części w nowej specyfikacji.
Hiszpan dodał, że nie odczuwa już poważniejszych skutków incydentu.
Fernando Alonso będzie korzystał na Monzy z nowego nadwozia bolidu MCL33.
Ze względu na poważne uszkodzenia bolidu Hiszpana, do jakich doszło w wyniku kraksy ze startu Grand Prix Belgii, mechanicy teamu z Woking pracowali nad zbudowaniem nowego nadwozia.
Wiele wskazuje na to, że dwukrotny mistrz świata nie będzie musiał wykorzystywać nowych elementów jednostki napędowej.
W piątek zainstalujemy ją w bolidzie i potwierdzimy, że wszystko jest w porządku. Mieliśmy pewne obawy w niedzielę, poniedziałek i wtorek. Zespół sprawdził jednak wszystko bardzo dokładnie i zdaje się, że nie ma problemów- powiedział Alonso przed Grand Prix Włoch.
Weekend na Monzy startuje pięć dni po wyścigu na Spa. Z tego względu McLarenowi brakuje części w nowej specyfikacji.
Mieliśmy wystarczająco dużo szczęścia, ale prawdopodobnie skończyły nam się części zamienne. Mamy tylko te, które znajdują się w bolidzie. Pozostałe są chyba w innej specyfikacji. Sytuacja nie jest kolorowa. Uszkodzenia jakich doznały konstrukcje były naprawdę ekstremalne, zwłaszcza po mojej stronie. Zespół miał tylko cztery dni na zbudowanie nowego bolidu przed Monzą.
Hiszpan dodał, że nie odczuwa już poważniejszych skutków incydentu.
Jedynym bolesnym dniem wtorek. Obudziłem się i czułem lekki ból w plecach. Wciąż czuję ciepło w nadgarstku, bo gdy uderzyłem w bolid Leclerca trzymałem dłonie na kierownicy. Z każdym dniem jest już jednak coraz lepiej. W piątek wszystko powinno być OK.
KOMENTARZE