Steiner: Jeśli nie mogą pokonać cię na torze, to próbują zrobić to przed sądem

Szef Haasa zapewnia, że dyskwalifikacja Grosjeana z GP Włoch zmotywowała jego zespół.
10.09.1810:38
Nataniel Piórkowski
2641wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef Haasa - Guenther Steiner stwierdził, że jego zespół ciężko pracował na to, by rywale zazdrościli mu osiągów. Amerykanin podkreśla, że dyskwalifikacja Romaina Grosjeana z Grand Prix Włoch motywuje team z Kannapolis do jeszcze cięższej pracy.

Grosjean stracił szóste miejsce wywalczone w wyścigu na Monzy po tym jak sędziowie orzekli, iż podłoga w jego bolidzie była niezgodna z wytycznymi dyrektywy technicznej wydanej w lipcu przez FIA.

Steiner raz jeszcze potwierdził, że jego zespół składa odwołanie od decyzji sędziów. Dodał również, że ruch Renault jest skrajnym działaniem, poczynionym w związku z dobrą dyspozycją Haasa w sezonie 2018.

Nie spodziewałbym się tego, ale niektórzy ludzie reagują właśnie w taki sposób. Jeśli nie mogą pokonać cię na torze, to próbują zrobić to przed sądem. Wygląda na to, że tak się dzieje. Musisz ciężko pracować, by ci zazdroszczono. Wolimy ciężko pracować, walczyć jeszcze mocniej - stwierdził.

Steiner kwestionuje podejście Renault, ale przyznaje, że w sportach motorowych każdy z zespołów stara się do maksimum wykorzystać swoje możliwości, tym bardziej w obliczu zaciętej walki o czwarte miejsce w mistrzostwach. Czasem trzeba to robić. W wyścigach samochodowych trzeba wykorzystywać wszelkie możliwości. Czy jest to właściwe działanie? Pozwólcie, że wypowiedzą się na ten temat inni.

Zdaniem Steinera dyskwalifikacja Grosjeana motywuje Haasa do większego zaangażowania w walkę o czwarte miejsce w tabeli konstruktorów. Czasem tak bywa, ale nie zadręczasz się myśleniem o tym, co się stało. Jasne, siedzi to z tyłu twojej głowy i motywuje cię w jeszcze większym stopniu. To myślenie w stylu: "Nie obchodzi mnie co robicie, nadal będziemy wykonywać dobrą pracę". Całemu zespołowi zależy na na wywalczeniu czwartej pozycji. Wszyscy są zmotywowani. Nie muszę im o tym przypominać.

KOMENTARZE

15
bartoszcze
11.09.2018 08:21
@marios76 Gdyby Magnussen dojechał w jakichkolwiek punktach, to też byłby protest (Renault, Williamsa, kogokolwiek kto wskoczyłby w jego miejsce). Ale skoro dojechał poza punktami, to szkoda zachodu.
marios76
11.09.2018 05:20
@JuJu_Hound Magnussen mi taka sama podloge... ale nie dojechal przed Renault :D Jezeli byla niezgodna z regulaminem, to niestety dsq jest normalne. Z drugiej strony wynik Haasa nie byl jakis niewiarygodny, np. przez pokonanie Red Bulla w otwartej walce. Pojechal swoje, to na co go stac przez caly sezon. Czy byl zysk, czy to pomoglo i w jakim stopniu? Hmmm. Pewnie "wyrok" zostanie utrzymany, albo naprawde sensownie umotywowane utrzymanie. Stawiam 90% na niepowodzenie odwolania.
macieiii
10.09.2018 06:23
Moim zdaniem interes Haasa nie jest tak istotny w tej sprawie, w końcu są Ferrari 2017 i nie za darmo dostali ten przywilej. Ferrari, widząc już przed Monzą że Merc ma więcej punktów, być może nawet obawiając się ruchów Raikkonena, który chcąc pozostać w zespole zachował się nie jak nr.2 dohamowując z Vettelem do pierwszego zakrętu. Mamy sytuację, gdzie oba tytuły wymykają się czerwonym. To tylko teoria, ale być może Haas jest w stanie mocno zbliżyć się do czołówki, tylko to ukrywają, bądź są dla Ferrari asem w rękawie. Łatwo wyobrazić sobie, że długi pit stop by blokować Bottasa, skutkowałby walką 2:1 z Hamiltonem, a tu strata co wyścig 7 pkt to duży problem dla Merca. Inna rzecz, że Vettel z Raikkonenem jeżdżą jak patałachy momentami, a taki scenariusz na chłodno wymaga skrupulatnego wykorzystania wszystkich wyścigów ko końca sezonu. Merc wciąż powtarza że Ferrari jest lepsze, Ferrari ponoć ma najlepszy bolid. Bez Haasa w tym momencie nie dogonią się więc sądzę że Ferrari jeśli jest w stanie, to zrobi wszystko, by po 11 latach wrócić na szczyt. Dodam jeszcze, że Australia pokazała, że RedBull słabo wystartował/a Haas się 100% ujawnił
bartoszcze
10.09.2018 03:38
@kumien Bajdurzysz. O tym, że trzeba zmienić podłogę najpóźniej na Monzę, Haas wiedział przed GP Węgier (bo wtedy została wydana dyrektywa techniczna wyjaśniająca tę sprawę). Tyle że ich dostawca nie zdążył wyprodukować na czas części, w odróżnieniu od dostawcy innego zespołu, który miał podobny problem. FIA poinformowała ich, że mogą robić co chcą, ale muszą się liczyć z protestami innych zespołów.
F1V0
10.09.2018 12:19
Trzeba było robić zgodnie z regulaminem to by żadnej dyskwalifikacji nie było.
Aeromis
10.09.2018 11:45
@kumien Widzę że masz problem z wiadomościami. Steiner wiedział że warunkowy dopuszczony bolid może zostać zakwestionowany i zdyskwalifikowany, bo został o tym poinformowany przez FIA. Nie było żadnego "a po zakończeniu nagle".
kumien
10.09.2018 11:40
Widzę, że niektórzy mają problem z analizą tej sytuacji. FIA zakwestionowała podłogę w bolidzie Groszka na krótko przed GP Włoch i Haas poinformował ich o tym fakcie. Bolid na badaniu technicznym przed GP został warunkowo dopuszczony do startu, a po zakończeniu nagle został uznany za nielegalny. Steiner ma prawo być wkurzony, bo fizycznie nie mieli możliwości naprawić tego problemu. Bo jak? Podłogi nie wyczarują w kilka dni.
benethor
10.09.2018 09:51
ciekawe czy na 2019 tez dostaną bolid Ferrari z roku poprzedniego...
bartoszcze
10.09.2018 09:40
Nie wiem kiedy się wypowiadał, ale termin na odwołanie mijał w czwartek wieczorem.
piro
10.09.2018 09:20
Jeżeli wszyscy będą jeździć jak jak jeżdżą to FI będzie czwarta na koniec sezonu :D
JuJu_Hound
10.09.2018 09:17
Od razu wiadomo ze oszukuja - gdyby byli pewni swojego rozwiazania zamontowali by to w dwoch autach
Matthias
10.09.2018 09:14
Dajcie spokój, on pewnie sam wie, że gada głupoty. PR-owa gadka, żeby ocieplić wizerunek swojego zespołu, a także oziębić wizerunek przeciwnika, który jak każdy team fabryczny jest tu wyłącznie dla dobrego PR-u.
mr_bean2000
10.09.2018 09:09
O czym to pierdzielenie? Jeśli bolid był nieregulaminowy to dsq sie należało i tyle.
TimOOv
10.09.2018 08:54
Jeśli nie mogę pokonać ich na torze, to próbuję zrobić to łamiąc regulamin techniczny.
Aeromis
10.09.2018 08:49
Przed "sądem"? Z byka spadł, jakim sądem... chce żeby tak to inni widzieli i zaczyna kłamać. Takiej głupoty od tego pana jeszcze nie słyszałem, chyba ma ciągotki do polityki. Jemu wolno oszukiwać a innym nie wolno egzekwować przepisów, ręce opadają.