Vettel: Verstappen ponosi pełną odpowiedzialność za incydent w Spoon

Z jazdy Holendra nie jest także zadowolony Kimi Raikkonen.
07.10.1810:07
Nataniel Piórkowski
3934wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zdaniem Sebastiana Vettela Max Verstappen ponosi pełną odpowiedzialność za kolizję do jakiej doszło w trakcie wyścigu o Grand Prix Japonii.

Vettel szybko odrabiał straty po starcie z ósmego pola. Na dojeździe do zakrętu Spoon Niemiec podjął próbę wyprzedzenia jadącego na trzecim miejscu Verstappena. Pomiędzy kierowcami doszło do kontaktu. Czterokrotny mistrz świata spadł na sam koniec stawki a ostatecznie musiał zadowolić się szóstym miejscem na mecie. Oznacza to, że jego strata do lidera mistrzostw - Lewisa Hamiltona wynosi już 67 punktów. Brytyjczyk może przypieczętować zdobycie tytułu już w Stanach Zjednoczonych.

Oczywiście chciałem go wyprzedzić, ale nie byłem zdesperowany - przekonywał Vettel po zakończeniu wyścigu. Wiedziałem, że otrzymał karę czasową, ale czułem, że mam lepsze tempo. Miałem miejsce. Gdy tylko Max mnie zobaczył, przystąpił do obrony. Wewnętrzna część toru była moja. Mam wrażenie, że gdy tylko Max widzi kogoś blisko siebie, to zaczyna - przynajmniej takie jest moje zdanie - naciskać w miejscu, w którym już nie powinien tego robić. Spójrzcie na incydent z Kimim. Verstappen był poza torem. Wracał z powrotem i gdy przejeżdżał obok niego Kimi doszło do kolizji.

W Spoon miałem miejsce. Inaczej nie przystąpiłbym do ataku. Przebiłem się w górę stawki bez żadnych problemów. To normalne, że czasem jedziemy blisko siebie, ale zawsze trzeba zostawiać miejsce. W tym przypadku tak się nie stało. Nie zostawiono mi miejsca i doszło między nami do kontaktu. To część ścigania - nie zrozumcie mnie źle. Nie żałuję tego ataku. Z zewnątrz wszystko wygląda prosto.

Miałem miejsce, bateria w jego bolidzie była słaba, ja miałem większą moc, oszczędzałem baterię, jechałem z wyższą prędkością, przejechałbym ten zakręt, znaleźliśmy się bok w bok, Max nie zostawił mi wystarczająco dużo miejsca i doszło między nami do kontaktu - wyliczał.

Z jazdy Verstappena nie był także zadowolony Kimi Raikkonen, który tuż po starcie wyścigu starł się z Holendrem w sekcji Casio Triangle. Verstappen ściął szykanę. Byłem na zewnętrznej, zostawiłem mu miejsce po wewnętrznej. Wiedział, że jestem tuż obok a pomimo tego po prostu we mnie wjechał i wypchnął poza tor.

Embed from Getty Images

KOMENTARZE

36
Zomo
08.10.2018 09:37
[quote="jpm3"]Max Verstappen to super utalentowany młody kierowca, (..) cieszmy się prawdziwym ściganiem, nawet jak ktoś z kimś się zderzy.[/quote] Masz troche racji - z tym ze dlaczego pozwolenia na sciganie i rozbijanie ma miec tylko Verstappen? Trzeba zrewidowac przepisy i ustalenia sedziew, pozwolic na przepychanki na torze, kierowcy przestana sie bac o kary a konstruktorzy wzmocnia bilidy zeby wytrzymywaly kontaktowa walke.
kumien
08.10.2018 08:28
@KryS @jpm3 Musi zostawić miejsce jak jest obok bolid. Takie są przepisy i w sumie zdrowy rozsądek. Koleś znowu w jednym wyścigu odwalił dwie akcje, a'la Magnussen i współczuje RedBullowi. W przyszłym roku mają nieokrzesanego dzieciaka, który prędzej rozwali się niż taktycznie zajmie gorsze miejsce, ale dostanie pkt.
jpm3
08.10.2018 06:10
Witam forumowiczów, od wielu lat jestem z Wami, ale nie logowałem się. Odniosę się do kontaktu między Maxem i Sebastianem. Max nie musi zostawiać miejsca bo Seb tak sobie życzy, to są wyścigi. Te dzisiejsze komentarze pod postem przed 20 czy 30 laty nie miałyby miejsca. Kto z was sobie wyobraża, że Michael Schumacher, Senna, Mansell , Nelson Piquet czy Montoya zostawią miejsce komuś kto chce ich wyprzedzić, nigdy by tego nie zrobili. Max zrobił bardzo dobrze, że zamknął mu drzwi. Dziś brakuje prawdziwych racerów, wynika to trochę z tego, że jak wypadnie się z wyścigu traci się sporo punktów i zależy kierowcom, żeby nie stracić kontaktu punktowego z czołówką. Każdy o coś walczy, natomiast wielu zawodników nawet bardzo dobrych jak Perez, Ocon, Gasly, Leclerc łatwo puszczają przeciwników, bo ciułają punkty. Bo taka jest dzisiaj formuła. Frank Williams powiedział jak formułę opuszczał Juan Pablo Montoya, że odchodzi prawdziwy Racer jakich już mało. Max Verstappen to super utalentowany młody kierowca, aktualnie wyższy poziom z racji doświadczenia ma tylko Lewis Hamilton, cieszmy się prawdziwym ściganiem, nawet jak ktoś z kimś się zderzy. W latach 2000 nie mówiąc o wcześniejszych Max nie dostałby kary za incydent z Kimim, bo kiedyś to nazywało się ściganiem. Pozdrawiam.
KryS
08.10.2018 06:08
Trafiła Kosa na kamień. Można się sprzeczać kogo wina. Prawda jest taka, że Max był z przodu i nie musiał "zmieniać swojej lini jazdy, czyil de fakto liczył się z kolizją i wybrał kolizję zamiast ustąpienia miejsca, co zrobił już nie raz w F1. Jak zapowiadał nie zmienił swojego stylu jazdy, chociaż jest on kontrowersyjny. Każdy inny kierowca, nie podjął by ryzyka kolizji, w którym mógł by stracić wiele miejsc a nawet wycofanie się z wyścigu, w którym walczył o punkty. Z kolei Vettel, 4-krotny mistrz świata przyzwyczaił się do tego, że on walczy tylko z Hammiltonem, a reszta po prostu zjeżdża mu z drogi gdy mistrz jedzie. Dobrze zna zachowanie Maxa na torze, i każdy kto ma chłodną głowę, mógł się tego po nim spodziewać. Obecnie w dobie DRSu wyprzedzenie jest o tyle łatwe, że można się przebić z końca stawki do czołówki nawet 2 razy w ciągu jednego wyścigu. I jeżeli nie jest to w strefie DRSu to tylko dlatego, że kierowca wyprzedzany nie stara się zatrzymać kogoś za sobą za wszelką cenę, bo i tak zaraz będzie strefa DRSu i przeciwnik będzie znów na tylnym spoilerze. Że DRS psuje widowsko to już wiemy. Takie rajdy przez całą stawkę przyzwyczajają kierowców z początku stawki, do gładkiego wyprzedzania. 10 lat temu wyprzedzający zastanowił by się 2 razy przed dokonaniem takiego manewru, a wyprzedzany 3 razy przed zablokowaniem takiego manewru. Teraz, gdy korzystanie z asfaltowego pobocza w celu uzyskania dodatkowego zysku lub uniknięcia większej straty jest na porządku dziennym i praktycznie jest na to przyzwolenie nie może być mowy o walce fair play na torze.
idylla
08.10.2018 05:22
@patok12 Przy VER to żaden zakręt nie jest do jazdy koło w koło.
Zomo
07.10.2018 04:31
[quote="Patok12"]To nie jest zakręt do jazdy 2 bolidami obok siebie.[/quote] Dlaczego? Sporo innych kierowcow wyprzedzalo w tym miejscu. https://i.postimg.cc/GpXmTWXP/vettel4.jpg
bartoszcze
07.10.2018 03:54
[quote="Patok12"]można się spierać czy był obok czy delikatnie z tyłu,[/quote] Nie ma się o co spierać, wg dawnych przepisów "obok" to było przednie skrzydło na wysokości tylnego koła, a tu było przednie skrzydło na wysokości przedniego koła. Gdyby Max nie zacieśnił do środka powodując kontakt przednich kół, to zapewne przejechaliby pierwszy zakręt bok w bok, a przed następnym Max miałby zewnętrzną i lepszą prędkość. Oczywiście, gdyby NIE zacieśnił i został uderzony to wina Vettela. Ale zacieśnił, spowodował kontakt i w konsekwencji drugi.
Glupi Jasiek
07.10.2018 02:42
Który to był wyścig gdzie Daniel dał koncert manewrów wyprzedzania? Chiny? Niektóre z nich były z pozycji "spod łokcia" i jakoś nie kończyły się kolizjami. Tylko dlatego, że wyprzedzani pomyśleli sobie "No nic. Faktycznie zostawiłem tam za dużo miejsca. Niech przechodzi." Max tak nie myśli. "Wciska się? U mnie nie przejdzie." Nie chciałbym mówić o łamaniu regulaminu, bo to kastrowanie walki, ale trzeba myśleć trochę bardziej o innych.
Patok12
07.10.2018 01:59
@bartoszcze można się spierać czy był obok czy delikatnie z tyłu, dlatego się zderzyli. W Chinach Max zawinił, bo zrobił dive bomba i zahaczył o Seba. Tutaj było podobnie, Seb chyba był delikatnie za daleko. Co do Maxa to on mógł nawet wyprzedzić Hamiltona gdyby nie słuszna kara za wypchnięcie Kimiego, bo miał 4s staraty do Brytyjczyka. W ogóle Riccardo chyba ma już dość tego sezonu, dzisiaj pojechał świetnie, ale miał gorsze tempo od Verstappena po zjeździe. Oprócz tych 2 pięknych wygranych nie zdobył w tym sezonie żadnego podium.
retro
07.10.2018 01:58
https://www.youtube.com/watch?v=8N3SItwAvKU onboard moim zdaniem ewidentna wina Maxa
bartoszcze
07.10.2018 01:52
[quote="Patok12"]Verstappen zacieśnił linię jazdy, miał do tego prawo[/quote] Nie, nie miał prawa zacieśnić linii kiedy drugi samochód był obok.
Patok12
07.10.2018 01:44
@Zomo Verstappen zacieśnił linię jazdy, miał do tego prawo. Vettel nie powinien się wpychać. To nie jest zakręt do jazdy 2 bolidami obok siebie. Max nie skręcił w Vettela, po prostu nie zostawił mu miejsca, ale miał prawo się bronić. Podoby zakręt jak w Bahrajnie (Magnussen-Gasly) - długi lewy łuk gdzie nie za bardzo da się atakować.
bartoszcze
07.10.2018 01:37
@harper Drugi kontakt jest wynikiem pierwszego kontaktu, za który 100% winy ponosi Max. Gdyby nie zacieśnił linii w zakręcie i nie wepchnął się na Vettela, to wtedy można byłoby mówić o winie Niemca. Ale zacieśnił i doprowadził do kontaktu. BTW przypomnę że rok temu w Singapurze wszyscy mówili o winie Vettela, bo będąc z przodu przymknął linię na prostej, kiedy Verstappen był dużo bardziej z tyłu... xDD
harper
07.10.2018 01:31
@Sar trek W czasie wyścigu byłem pewien że to wina Maxa, ale oglądając powtórkę widać że to była 100% wina Vettela. Tam nie było miejsca na atak, zobacz gdzie jest drugi kontakt między bolidami... Vettel wszedł zbyt szybko i wyrzuciło go prawie na zewnętrzną tego zakrętu. 0:02 filmiku który wrzuciłeś widać, że drugi kontakt jest w momencie kiedy RedBull jest juz prawie na tarce po drugiej stronie zakrętu.
Zomo
07.10.2018 01:24
[quote="Patok12"]Ewidentna wina Vettela próbował się wpychać tam gdzie nie było miejsca[/quote] Ogladalismy ten sam wyscig ?? https://i.postimg.cc/Y0zMKfNb/vettel.jpg https://i.postimg.cc/t4VvsRwH/vettel2.jpg https://i.postimg.cc/Pf9mPbjP/vettel3.jpg Chyba ze chodzi ci ze tam nie bylo miejsca bo tam mial w planach jechac Vestappen a inni kierowcy powinnni szanowac jego plany. Taka formulowa poprawnosc polityczna ??
Patok12
07.10.2018 01:13
Ewidentna wina Vettela próbował się wpychać tam gdzie nie było miejsca. Po próbie ataku nadział się na tylne koło Verstappena i nie było szans na uniknięcie kontaktu. Nie powinien tam atakować to był podobny kontakt jak Hamiltona i Massy w Indiach. Jeszcze jakby Vettel trochę opóźnił hamowanie to może by się zrównali w tym zakręcie, a on po prostu był za daleko i udzerzył w przednie lewe koło Maxa i dlatego później nadział się na tylne lewe jego koło. Kiedy drzwi są zamknięte to trzeba odpuścić (Raikkonen po pit stopach bardzo ładnie jechał, bo odpuszczał kiedy widział że nie ma szans na atak). Vettel w ogóle nie powinien tam atakować.
bartoszcze
07.10.2018 01:02
@Sar trek Tak jak wcześniej myślałem, że to RA, tak po tym filmie... Atak Vettela uzasadniony i nieprzesadzony, do obrony wystarczyło utrzymać zewnętrzną i mieć lepszą pozycję do następnego zakrętu, zamiast próbować zepchnąć rywala poza tor. Max naprawdę ma taryfę ulgową.
Sar trek
07.10.2018 12:38
@jacoszek powiedz mi, gdzie widzisz to miejsce. Vettel jedzie już po tarce, gdy dochodzi do kontaktu. Chyba, że miał wjechać na trawnik. Później co prawda doszło do drugiego kontaktu, ale był on skutkiem tego pierwszego, gdyż Niemiec musiał skontrować, gdy złapał nieco podsterowności po kontakcie. Mogę się zgodzić z tym, że wina Verstappena nie jest jednoznaczna, ale nie z tym, że Holender zostawił mu miejsce https://www.youtube.com/watch?v=HAfwHh6tSYA
hubert_babica
07.10.2018 11:33
Dwa CrashKidy się spotkały na torze to jak miało być?
Maciek znafca
07.10.2018 11:20
Pewnie, że wina Verstappena, on nie wykazuje najmniejszego szacunku do rywali na torze, szczególnie do kierowców Ferrari. Który to już wypadek z udziałem Holendra i kierowcy Scuderii.. Uwzial się na nich, czy co? Czerwony działa na Maxa jak plachta na byka. Jak tylko widzi bolid w tym kolorze nie może przebolec, że go minie, bo jest zwyczajnie szybszy. Max za takie zagrania powinien dostać przejazd przez aleje, za moich czasów takie kary się dostawało, a nie jakieś żałosne 5sek które jak dobrze przycisbiesz nic nie zmienia. Ver jeździ krótko a sporo odebrał już punktów Ferrari, zwłaszcza tegoroczne grand prix Austrii, ja nie wiem jak sędziowie mogli się nie odnieść do tamtego manewru,tak samo dzisiaj nie rozumiem jak po takich 2 akcjach tak łagodnie został potraktowany.
bartoszcze
07.10.2018 11:03
@hds.147 Nie ma takiego przepisu.
guzbi
07.10.2018 10:58
Przecież Max nie zamknął nikomu drzwi. Zostawił wystarczająco miejsca a to Vettel jechał zbyt szybko, wpadł w podsterowność i wjechał w bok bolidu Maxa.
hds.147
07.10.2018 10:48
A co z przepisem, ze jeśli atakujący jest przednim kołem co najmniej w połowie bolidu atakowanego, nie wolno zamykać mu drzwi ? W mojej opinii wina VER.
bartoszcze
07.10.2018 10:11
@jacoszek Jedyne podobieństwa to Vettel, zakręt, incydent ;) Na Monzy kontakt miał miejsce, bo atakujący Hamilton przyjął dość ciasną linię na wyjściu po zewnętrznej, a Vettel nie miał gdzie uciekać na wewnętrznej. Na Suzuce kontakt miał miejsce, bo Vettel atakując zajął wewnętrzną (minimalnie blokując hamulce OIDP), a Verstappen na wejściu zacieśnił do środka zakrętu (bynajmniej nie zostawiając miejsca, skoro uważał że to "jego zakręt").
pluto
07.10.2018 09:57
@jacoszek dobre zdjęcie widac że VET skręca kierownicą i to jest jeszcze przed kontaktem. Szkoda że nie ma zdjecia z kokpitu Maxa czy tez skręca na VET,bo go raczej widzi w lusterkach. I teraz tak gdyby VET jechał prosto wypychając Maxa poza tor-kara dla Niemca,gdyby to Max skręcał na VET nie zachowując swojej linii-kara dla Holendra
jacoszek
07.10.2018 09:43
@bartoszcze, tak, ale kierowca po zewnętrznej zostawia mu miejsce, a Vettel rozpycha się i w niego wjeżdża. @Sar_trek, Taa... Panowie, ja tu jestem za Ferrari i Vettelem, ale w takich sytuacjach to się już po prostu nie da.
pluto
07.10.2018 09:41
@mariusz0608 no i właśnie powinno byc tak jak proponuje a do tego 3 takie wyczyny i ban na wyścig
mariusz0608
07.10.2018 09:23
Incydent między VET a VER to jednak był RA. Mogłoby być inaczej, gdyby VET nieco wcześniej wysunął się po wewnętrznej VER, przed wejściem w T13. Zresztą wtedy Maxio też by nie odpuścił i doprowadził do kolizji. On ma taki "stan umysłu" i kropka, a sędziowie tylko utwierdzają go w "słuszności" własnej jazdy.
Sar trek
07.10.2018 08:59
@jacoszek Nie zostawił. Vettel jechał już kołami po tarce i nie miał gdzie uciec
bartoszcze
07.10.2018 08:41
@jacoszek Jak może być identyczna sytuacja jak na Monzy, skoro tam Vettel bronił się, a nie atakował?
jacoszek
07.10.2018 08:36
Ale pier... Max zostawił mu pełno miejsca zjeżdżając do zewnętrznej, a Vettel zamiast zostać przy wewnętrznej, złapał podsterowność i wjechał w Max'a. Identyczna sytuacja jak z Hamiltonem na Monzy.
DANI
07.10.2018 08:35
No niewinny, przynajmniej sędziowie tak uznali.
Kamikadze2000
07.10.2018 08:30
Verstappenowi przyda się ban na wyścig.
WrobelGP
07.10.2018 08:25
Sebuś jak zawsze niewinny.
piro
07.10.2018 08:24
@pluto Max dostał obie kary, chociaż podobno nie za wjechanie w kimiego tylko za niebezpieczny powrót na tor. Co do samych incydentów to w przypadku Vettela to raczej wina Niemca. Jeżeli chodzi o Kimiego to Ver za to powinien dostać Stop-Go i do tego 3pkt karne. Nie dość że zyskał przewagę ścinając sobie zakręt to jeszcze wjechał w przeciwnika. Zakładam że mając 10pkt trochę by się uspokoił.
pluto
07.10.2018 08:19
powinna byc zmieniona zasada przy wyprzedzaniu- jeżeli atakujący zawodnik wjedzie ci na wew czy zew nawet przednim skrzydłem to nie można wjeżdżac w niego,blokowac tej części toru. Za takie coś powinna byc kara czasowa +punkty karne