Bottas: To był najgorszy sezon w mojej dotychczasowej karierze w F1

Fin chce wyciągnąć wnioski z rozczarowań i powrócić silniejszy w 2019 roku.
23.11.1812:07
Nataniel Piórkowski
1368wyświetlenia
Embed from Getty Images

Valtteri Bottas otwarcie przyznaje, że jest rozczarowany kończącym się sezonem.

Fin nie wygrał jak dotąd ani jednego wyścigu, choć gdyby nie polecenie zespołowe miałby szansę na zwycięstwo w GP Rosji. Kierowca z Nastoli nie był jednak w stanie dorównać osiągom prezentowanym przez Lewisa Hamiltona, który pokonał Sebastiana Vettela i zdobył swój piąty tytuł mistrza świata.

Zapytany przez dziennikarzy o to, czy obecny sezon uważa za swój najbardziej rozczarowujący w dotychczasowej karierze w Formule 1, Bottas odparł: Tak, sądzę, że tak.

Oczywiście debiutancki sezon był ciężki, ale nie można tworzyć bezpośrednich porównań, bo w 2013 roku walczyliśmy na tyłach stawki. Czułem, że przez kilka sezonów nie będę mógł zrealizować swoich celów. Kolejne kampanie okazały się jednak znacznie lepsze.

Ubiegły sezon był zupełnie inny. Był to mój pierwszy rok spędzony w Mercedesie, pierwszy obok Lewisa. Pamiętam, że rok temu byłem rozczarowany, bo nie zrealizowałem swoich celów.

Prawda jest jednak taka, że w ubiegłym roku wygrałem kilka wyścigów. Były pewne nadzieje. Teraz, dokładnie w tym samym momencie sezonu, jestem jeszcze bardziej przybity. To nie ulega wątpliwości. Tak, uważam że był to jak dotąd mój najgorszy sezon - kontynuował.

Było kilka dziwnych wyścigów. Sprawy nie układały się po mojej myśli. Miałem w tym roku sporo pecha. Wiem, że jeździłem lepiej niż w ubiegłym roku. Po takim sezonie jak ten można tylko wyciągnąć wnioski i zapomnieć o tym, co się stało. Na pewno stanę się dzięki temu silniejszym kierowcą i człowiekiem.

KOMENTARZE

9
gumek73
24.11.2018 09:26
Jak dla mnie, to Botas Nigdy nie był wybitnym kierowcą, nigdy się niczym specjalnym nie wyróżnił. Jego szczęście, że znalazł się w Mercedesie i miał szansę wygrać kilka wyścigów, ale to było w zeszłym roku kiedy Mercedes miał sporą przewagę nad resztą stawki, w tym roku kiedy Ferrari znacznie zbliżyło się do Mercedesa, a niekiedy było nawet mocniejsze, do tego niekiedy Redbull włączał się do walki, dla Botasa nie było już tak lekko z dwóch powodów. Pierwszy to znacznie lepsza koncentracja Lewisa, w obliczu realnego zagrożenia ze strony Vetela, który w tym roku pokazał naprawdę klasę, drugi to zachowanie zespołu i zmuszanie Botasa, jeśli tylko była taka okazja, do bycia drugim i ewentualnie "Hamulcowym" za plecami Lewisa. Swoją drogą, cała ta zabawa "Botasem" w blokowanie kierowców Ferrari, choć z punktu widzenia zespołu całkiem zrozumiała, to jednak mało sportowa i elegancka, i nie przypominam sobie takiej sytuacji w ostatnich latach, w jakimkolwiek innym zespole. Zespół zrobił też dużą krzywdę Botasowi, bo może się zdarzyć, że mistrzowski samochodem będzie piąty w generalce i nikt nie będzie za kilka lat pamiętał dlaczego.
Rasputin
23.11.2018 05:00
Powiedziałbym że jakby zamiast Bottasa dano Hulkenberga to nie byłony różnicy bo obydwaj mają podobne umiejętności. No może jednak nie bo jeden miał już wcześniej wizyty na podium jako kierowca Williamsa a ten drugi ma 31 lat i nadal jego jedyne osiągnięcie to szczęśliwe PP w Brazylii osiem lat temu
Kamikadze2000
23.11.2018 01:28
Nie da się ukryć Valtteri - był to bardzo słaby sezon w Twoim wykonaniu. Ale nie martw się - Vettel miał jeszcze gorszy. xD @BinLadenF1 - pół na pół - z Bottasa ewiedentnie uszło powietrze w drugiej połowie sezonu, podobnie jak w 2017 roku. Przypadek? Nie sądzę... Nie ma wątpliwości, że Hamilton jest lepszy, ale na pewno to nie taka różnica.
Haifisch7734
23.11.2018 12:26
[quote="szajse"]Co byś tam nie zapakował do fotela to ma jeden cel: zwyczajnie dojeżdżać do mety, nieważne na którym miejscu, nieważne w jakim stylu.[/quote] No akurat ważne na którym miejscu. Gdyby Bottas dojeżdżał do mety w dolnej części pierwszej dziesiątki, to wtedy mistrza konstruktorów miałoby Ferrari.
shaq
23.11.2018 12:06
@BinLadenF1 no właśnie ten sezon Bottasa przypomina mi ostatni sezon Webbera. Tym bardziej jak spojrzałem w statystyki. Webber 2013 (2 pp, 8 podiów), Vettel 2013 (MŚ, 13 zwycięstw, 9 pp, 16 podiów). Bottas 2018 (2pp, 7 podiów), Hamilton 2018 (MŚ, 10 zwycięstw, 10 pp, 16 podiów).
szajse
23.11.2018 11:58
Lewis mistrzem, merc mistrzem,więc nie wiem o co caman? Kogo tak na serio w ogóle obchodzi koleś numer dwa w mercedesie? Co byś tam nie zapakował do fotela to ma jeden cel: zwyczajnie dojeżdżać do mety, nieważne na którym miejscu, nieważne w jakim stylu. No i oczywiście nie przeszkadzać Lewisowi, szybko i bez marudzenia go puszczać co nie jest takie oczywiste. Kimi w analogicznej sytuacji robiłby na oczach wszystkich kibiców przed tv szopki prosząc przez kwadrans inżynierów, żeby mu głośno i wyraźnie powiedzieli co ma zrobić (puścić Seba) co kompletnie ośmieszało całe ferrari jako zespół. Takie niby niuanse, niby jest driver nr 1 i nr 2 ale nie zawsze to tak ładnie działa. Valteri z zadania wywiązał się perfekcyjnie: bezbarwność w najlepszym wydaniu. Ale gdy za 10 lat ktoś mnie o niego zapyta to zrobię wielkie oczy i zapytam: kto? Że niby kiedy i gdzie jeździł?
Simi
23.11.2018 11:58
Niestety ja mam wrażenie, że Bottasowi ogólnie tego "pazura" brakuje. W środku stawki się wyróżniał, bo jego talent stoi na wysokim poziomie i to że jest bardzo dobrym kierowcą nie ulega wątpliwości. Mimo wszystko uważam, że brak mu tego "czegoś" co mają mistrzowie. Miał możliwość walczyć z Lewisem na równych warunkach, ale na razie nie wygląda to dla niego ajlepiej.
BinLadenF1
23.11.2018 11:17
Lewis w porównaniu do Bottasa dawał coś extra podczas wyścigów - gołym okiem to było widać. Pytanie czy Lewis tak bardzo jest lepszy czy Mercedes w pełni postawił na Lewisa. Niby Bottas był typowym kierowcą nr. 2 ale jakoś w tym sezonie przebił nawet Rubensa.. Webber czy Kimi w tym roku pokazywali pazury a Bottas...hmmm
JuJu_Hound
23.11.2018 11:13
Baku zadecydowało o dalszym rozwoju sezonu - Merc podjał wtedy decyzje zeby wygrac z Ferrari musza postawic wszystko na Lewisa. "Valtteri's contribution was enormous,” Wolff said. “Until the Baku incident where he lost 25 points he was properly in the fight for the championship. Since then it has gone against him and he's kept his dignity and played a big role in supporting the team without losing his stature as a racing driver and as a racing driver that can win.