Ecclestone: Vettel nie otrzymał wystarczającego wsparcia od Ferrari

"Moim zdaniem Sebastian był ofiarą, a nie winnym".
03.12.1815:13
Nataniel Piórkowski
2500wyświetlenia


Bernie Ecclestone sądzi, że Ferrari nie zapewniło Sebastianowi Vettelowi wystarczająco mocnego wsparcia w walce o tegoroczny tytuł mistrza świata.

Były dyrektor generalny Formuły 1 sugeruje, że Ferrari powinno było wspierać Vettela w taki sam sposób, jak w przeszłości czyniło to w stosunku do Michaela Schumachera.

Lewis był niesamowity, ale cieszył się także stuprocentowym wsparciem ze strony swego zespołu. Tego samego nie można powiedzieć o Sebastianie. Mam wrażenie, że po śmierci Sergio Marchionne Ferrari wróciło do startych nawyków. Nagle zaczęły pojawiać się dziwne błędy strategiczne i z zewnątrz wyglądało to dla mnie tak, jak gdybym Ferrari robiło więcej dla Kimiego Raikkonena niż Sebastiana.

Ecclestone uważa, że brak silnego wsparcia Ferrari doprowadził do sytuacji, w których Vettel sam zaczął popełniać błędy na torze. Zespół musi wspierać faworyta do tytułu nie idąc na żadne kompromisy. Moim zdaniem Sebastian był ofiarą, a nie winnym. Trzeba wzmacniać topowego kierowcę, a nie go osłabiać. Spójrzcie na Jeana Todta i styl, w jakim stawał za Michaelem. Gdy kierowca nie czuje wsparcia swego zespołu, zaczyna popełniać coraz więcej błędów. Większość rzeczy rozgrywa się w głowie.

Brytyjczyk podkreślił, iż nie ma wątpliwości, że Vettel będzie w stanie nawiązać walkę z Lewisem Hamiltonem, jeśli otrzyma wystarczające wsparcie Ferrari.

KOMENTARZE

9
MairJ23
04.12.2018 10:13
@marios76 nie wydaje m sie ze to kwestia pieniedzy a raczej traktowania sie wzajemnego i wsparcia.
marios76
04.12.2018 02:58
@MairJ23 To Vettela nie stac na psychologa? Za wyscig kasuje 2miliony $ a jeszcze ma mu Ferrari pomagac? To zawodnicy zalatwiaja sobie sami... chodzilo bardziej o ducha walki w zespole. Osobiscie wydaje mi sie,ze wszystko szlo dobrze, ale jak Vettel nawalil kilka razy, to morale siadlo, juz wiedzieli, ze nic z tego nie bedzie. Nie przepadam za nim, ale dla.dobra mistrzostw fajnje bylo okrasic ich koncowke zwyciestwem, czego mu w sumie zyczylem. @pluto Jechac z przodu- jaka to walka? @pluto 20-30 punktow? Toc tyle to w jednym wyscigu potrafil stracic... Moze policz choc w przyblizeniu, ile tych punktow zgubil? Pamietaj, ze tam gdzie byla strata Vettela, to Hamilton zarobil... w kilku przypadkach. Tytul byl w zasiegu reki, na pewno nie z przewaga 88pkt ale mial na niego szanse.
MairJ23
03.12.2018 09:53
@Tetracampeon nie uwazasz ze Zespol mogl si etakze zajac tymi problemamy o ktorych ty mowisz - mogli zatrudnic na serio neizlych psychologow zeby go wspomoc.
Maciek znafca
03.12.2018 08:35
Winny byl Vettel i szefostwo Ferrari a ofiara byl Kimi.
pluto
03.12.2018 07:04
Od Monzy i ruchomych felg Merca Ferrari nie miało podejścia ,do tego zwyzka formy RBR. Nawet opanowanie nerwów przez VET i dojeżdżanie do mety na 2,3,4 miejscach tytułu by nie dało.Na mecie stracił 88 pkt -ile by zyskał ? 20-30 pkt - do tytułu nadal za mało. Wiekszość bledów jakie popełnił wynikała z bledów zespołu ,przez które znalazł sie w sytuacjach gdzie musiał ryzykować . Zamiast komfortowo skupic sie na walce z HAM i jechać z przodu z optymalna strategia jak Anglik to musiał nadrabiac błedy zespołu co sie z reguły nie udawało. Potwierdzeniem tego co pisze jest wywalenie Kimiego z zespołu ,który zamiast pomagac to przeszkadzał (Niemcy) i nie miał w ogóle tempa do walki z HAM. Ferrari wreszcie przyznało sie do błedu z roku 2014 i ponownym jego zakontraktowaniem -powinni wziąć Buttona. Co do formy VET w 2019 to spokojnie Niemiec to sezonowiec- co drugi sezon ma słabszy- ten parzysty rok
beret
03.12.2018 04:07
@Tetracampeon Jako kibic masz prawo pisac co ci klawisze wystukaja, tylko to co napisales wyzej nijak sie nie ma do rzeczywistosci. Tak sie podlamal psychicznie ze za miesiac wygral GP Belgii.
Tetracampeon
03.12.2018 03:27
A ja proponuję Vettelowi, aby popracował nad nerwami i gorącą głową, bo jeżeli tego nie zrobi, to Leclerc go połknie w przyszłym sezonie. Jego przegraną w 2017 roku można było jeszcze zrozumieć - bardziej zdecydował pech niż gorąca głowa. Ale po przegranej w sezonie 2018 żarty się skończyły. Ten rok tylko pokazał słabą psychikę i gorącą głowę Vettela. Decydującym momentem było GP Niemiec(i ten pamiętny, fatalny w skutkach błąd), po którym Vettel podłamał się psychicznie i nie wrócił już na wyżyny formy. W przyszłym roku kolejna szansa i Vettel musi się ogarnąć. Bo kolejny słaby/przegrany sezon może definitywnie zniszczyć wizerunek, jaki budował latami w Red Bullu.
kusza
03.12.2018 03:16
https://www.f1wm.pl/php/news_id-44204.html
Aeromis
03.12.2018 02:45
Akurat w kwestii Ferrari to Berni ma zwykle trafne uwagi, czy też raczej dobrego informatora. Tak samo jak mówił o nieformalnym wspieraniu Ferrari (co było powszechnie znane), jak o tym jak rozpadli się po śmierci Sergio Marchionne (co miałem okazję sam wydedukować, choć niektórym nie podeszło to banalne rozwiązanie), jak i teraz ma rację - Vettel nie miał należytego wsparcia, zwłaszcza po przerwie gdy wybuchł kryzys. Na szczęście Bernie jest Bernim i zawsze powie coś głupiego na pocieszenie: [quote="B.E."]Moim zdaniem Sebastian był ofiarą, a nie winnym[/quote]Choć częściowo Vettel można powiedzieć że był i ofiarą braku równowagi w Ferrari, to jednak swoje winnym był nie raz w pierwszej połowie sezonu gdy czerwoni mimo błędów byli w stanie prowadzić.