Brawn: Alonso nie odniósł tak wielu sukcesów na ile pozwalał mu talent
"Cały czas twardo stąpał jednak po ziemi i wypełniał swoje obowiązki"
18.12.1813:24
1909wyświetlenia
Embed from Getty Images
Fernando Alonso nie odniósł w Formule 1 tylu sukcesów, na ile pozwalał mu jego talent - uważa dyrektor do spraw sportowych serii Grand Prix, Ross Brawn.
Listopadowe GP Abu Zabi było dla Alonso ostatnim w karierze wyścigiem F1. Dwukrotny mistrz świata podkreśla, że teraz koncentruje się wyłącznie na zdobyciu potrójnej korony. Wiadomo już, że w przyszłym roku Hiszpan wystąpi w 24-godzinnym wyścigu na Daytonie i w Le Mans, dokończy supersezon w WEC i postara się wywalczyć zwycięstwo w Indy 500 z ekipą McLaren-Chevrolet.
Podsumowując interesującą karierę Alonso w Formule 1 Brawn powiedział:
Sam Alonso nie chciał wykluczyć, iż pewnego dnia powróci do Formuły 1.
Fernando Alonso nie odniósł w Formule 1 tylu sukcesów, na ile pozwalał mu jego talent - uważa dyrektor do spraw sportowych serii Grand Prix, Ross Brawn.
Listopadowe GP Abu Zabi było dla Alonso ostatnim w karierze wyścigiem F1. Dwukrotny mistrz świata podkreśla, że teraz koncentruje się wyłącznie na zdobyciu potrójnej korony. Wiadomo już, że w przyszłym roku Hiszpan wystąpi w 24-godzinnym wyścigu na Daytonie i w Le Mans, dokończy supersezon w WEC i postara się wywalczyć zwycięstwo w Indy 500 z ekipą McLaren-Chevrolet.
Podsumowując interesującą karierę Alonso w Formule 1 Brawn powiedział:
Uważam, że Fernando nie odniósł tak wielu triumfów, na ile pozwalał mu jego talent - częściowo dlatego, że zawsze zdawał się być w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. Cały czas twardo stąpał jednak po ziemi i wypełniał swoje obowiązki. Będzie nam go brakowało. Jego nieobecność szczególnie odczują rywale, zwłaszcza z czołówki, bo wiedzą oni, jak ważna jest walka z mocnymi konkurentami.
Widzieliśmy to, gdy Lewis Hamilton i Sebastian Vettel uformowali dla hiszpańskiego mistrza pewnego rodzaju kompanię honorową, a później na głównej prostej wspólnie zgotowali fanom niezwykłe widowisko. W przeszłości byliśmy świadkami nieporozumień pomiędzy Fernando a Lewisem i Sebastianem. W Abu Zabi dominował jednak wzajemny szacunek. Tych trzech kierowców zdobyło łącznie jedenaście tytułów. To wielkie osiągnięcie. Ten obrazek na długo pozostanie w naszej pamięci- dodał Brytyjczyk, który w przeszłości pracował między innymi dla Benettona i Ferrari.
Sam Alonso nie chciał wykluczyć, iż pewnego dnia powróci do Formuły 1.
Kto wie? Trudno całkowicie zamknąć drzwi, ponieważ nie wiadomo, co przyniesie przyszłość. Na tę chwilę jednak traktuję Abu Zabi jak mój ostatni wyścig. Zobaczymy, jak ułoży się przyszłość.
KOMENTARZE