Verstappen: Nie przejmuję się krytyką w mediach społecznościowych

Holender podkreśla, że zachowa podejście do ścigania, jakie prezentował pod koniec sezonu 2018.
04.01.1912:19
Nataniel Piórkowski
2829wyświetlenia
Embed from Getty Images

Max Verstappen podkreśla, że nie przejmuje się krytycznymi opiniami na swój temat, jakie przewijają się na portalach społecznościowych.

Kierowca Red Bulla zakończył sezon 2018 regularnie zdobywając miejsca na podium. W pierwszej połowie kampanii często popełniał jednak kosztowne błędy, za które był piętnowany nie tylko przez ekspertów zajmujących się sportem, ale także kibiców korzystających z mediów społecznościowych.

Na pewno stałem się zdecydowanie bardziej dojrzały, ale gdy dorastasz to coś logicznego. Tak, na początku sezonu 2018 to nie wyszło, ale wyciągnąłem z tego wnioski. Nagle wszyscy byli przeciwko mnie. Utrzymam jednak podejście, jakie towarzyszy mi obecnie - wyjaśniał.

Verstappen skomentował także ciągłą krytykę, z jaką musi radzić sobie w Formule 1.

Czasem mówi się i pisze rzeczy, z którymi się nie zgadzam. Ludzie nie potrafią wczuć się w rolę kierowcy. Nigdy tego nie doświadczyli. Jeśli jedziesz na limicie, to czasem popełniasz błędy. Ja także mogę podzielić się swoją opinią na temat piłki nożnej, ale koniec końców w ogóle się na niej nie znam - nawet pomimo tego, że czasem siedząc przed telewizorem sądzę, że coś o niej wiem.

Ale kogo obchodzi to, co myślę o piłce nożnej. Trener nie zacznie przecież myśleć: «Max powiedział to i to, więc to zmienię!». W erze mediów społecznościowych bardzo łatwo jest przedstawiać opinie na temat spraw, o których nie ma się zielonego pojęcia. Zwykle nie chcieliby powiedzieć tego samego, stojąc z tobą twarzą w twarz. Klawiaturowi wojownicy - tak nazywam tych ludzi.

KOMENTARZE

22
marios76
16.01.2019 01:16
@beret Chlop cie zrobil i nawet nie wycowal- co widac w wypowiedziach.
beret
07.01.2019 06:21
@marios76 Ogarnij sie chlopie bo czyta sie ciebie jak stara babe co jajkami handluje. Ty i obiektywizm, to dwie rozne rzeczy, chyba do konca nie rozumiesz znaczenia tego slowa. Wszyscy sabotuja twoich ulubiencow, Helmut sabotowal Ryska aby ten przegral z Maxiem pozniej Wolff sabotowal Luiska zeby wygral Rosberg a ciebie popiera pol forum, no i klawo jest To dopiero poziom.
marios76
07.01.2019 05:59
@dulk No to w roku swojego mistrzostwa, kiedy Lewis mial szereg problemow, a Mercedes zrobil wszystko zeby Rosberg tego mistrza zrobil, to ci przypomne ze mimo wielu awarii czy nawet dnf, Lewis odniosl wiecej zwyciestw i zdobyl wiecej PP niz Rosberg, ktory go regularnie objezdzal! :D Nosz poplynales, bo wygrac z kims 3-4 razy pod rzad, ok... ale nie jak ma w tym ze 3 prolemy podczas pp czy awarie itp. Ja tytulu Rosbergowi nie zabiore, ale statystyka pokazuje co innego niz piszesz. :D
dulk
06.01.2019 10:42
[quote="DBR"]mistrza zdobywali nie szybcy a szybcy i myślący na torze. Tu Max jest daleko w lesie i albo spokornieje i zacznie wyciągać wniosk[/quote] nie musi pokornieć i może popełniac błędy - wystarczy że dostanie bolid tak szybszy od konkurencji jak Vettel przez 4 lata w RB lub Lewis przez 4 lata w MERCu i chapnie 4 tytuły bez wysiłku no chyba że Gasly okaże się talentem na miarę Hamiltona [quote="marios76"]Drugi temat- kiedy Rosberg objezdzal Lewisa REGULARNIE?[/quote] w roku swojego mistrzostwa - tylko wtedy dawał radę
DBR
06.01.2019 09:08
[quote="dulk"]Max ma rację co mówi - wiara w siebie jest ważna - druga połówka sezonu genialna - najlepszy kierowca na gridzie[/quote] Najlepszy bo wszystko było już jasne i pozostali odpuścili. Lewis miał majstra, Vettel doła, Ricciardo dość "weberyzacji" i tylko młodziak się podpalał. W historii F1 było wielu naprawdę szybkich kierowców, lecz mistrza zdobywali nie szybcy a szybcy i myślący na torze. Tu Max jest daleko w lesie i albo spokornieje i zacznie wyciągać wnioski, albo będzie miał przebłyski geniuszu przeplatane głupotą, co wystarczy by nie zostać mistrzem. A czasu nie ma wcale dużo biorąc pod uwagę politykę RBR i szukanie młodych rekordów.
kovalf122
06.01.2019 09:00
[quote="marios76"]Sezon przed wylotem bez błysku powiadasz? Wypadl na poziomie Ricciardo[/quote] Punktowo różnica była minimalnie na korzyść Rosjanina, jednak proponowałbym popatrzyć na ten pojedynek trochę bardziej globalnie. Daniel był dużo lepszy w kwalifikacjach od Daniła. Poza tym Australijczyk miał więcej problemów ze sprzętem. Jeśli spojrzymy tylko na punkty, to rzeczywiście byli na jednym poziomie. Red Bull dysponował jednak większą ilością danych, by móc ich ocenić. [quote="marios76"]Jakby byl kiepski, to by go teraz nie sciagali do Toro Rosso[/quote] I możemy odwrotnie - jakby był dobry, to by go nigdy nie wyrzucali - najpierw z Red Bulla, a później z Toro Rosso, po prawie dwóch sezonach niemiłosiernego manta od Sainza. Teraz ściągnęli go z powrotem, bo nie mieli w sumie kogo, a spoza programu nie biorą. Dość powiedzieć, że Kwiat mógł nie być pierwszym wyborem - Vergne wspominał o ofercie z F1, pewnie chodziło mu o byłego chlebodawcę. Ogólnie polityka transferowa Toro Rosso to temat na oddzielną dyskusję. [quote="marios76"]Takk szybki ten Max w kwalifikacjach, a ulegl Danielowi w najwazniejszym momencie :)[/quote] Ale ja miałem na myśli pełny ostatni sezon, nie jedną czasówkę :)
dejacek
06.01.2019 08:44
nie lubię zarozumiałych buców, bez szacunku do kolegów i przeciwników. Przeciwników a nie wrogów. To trzeba zrozumieć. To rozumieli Arturo Merzario, Guy Edwards i Brett Lunger kiedy zatrzymali się na torze żeby wyciągnąć z płonącego auta kolegę. Tego nigdy nie zrozumie ten buc i nigdy nie będę mu kibicował
marios76
06.01.2019 08:33
Lewisa kiedyś naprawdę nie lubiłem. Dlatego stac mnie na obiektywizm; wspomnij sezon, gdzie nie pokazal klasy? Tylko wiesz, zeby nie bylo ze xwa- trzy bledy k sie czepiasz. Drugi temat- kiedy Rosberg objezdzal Lewisa REGULARNIE? ;)
dulk
06.01.2019 08:15
[quote="marios76"]Takk szybki ten Max w kwalifikacjach, a ulegl Danielowi w najwazniejszym momencie :)[/quote] uległ chyba tylko o 2 tysięczne choć niby miał problem z silnikiem - tak by pewnie odjechał na 2 dziesiąte sekundy :) [quote="marios76"]A co tak Lewisa straszysz[/quote] bo może się okazać że przy Maxie Lewis już nie jest taki szybki - w tym roku pokazał klasę ale konkurent mu bardzo ułatwił sprawę a w przeszłości Rosberg potrafił Lewisa objeżdżać regularnie - a Max to zrobi dużo bardziej skutecznie - wystarczy że bolid będzie porównywalny
marios76
06.01.2019 07:55
@dulk A co tak Lewisa straszysz- myslisz ze bedzie sie bal? Akurat on w stawce, ma mniej do udowodnienia niz Alonso... @kovalf122 Sezon przed wylotem bez błysku powiadasz? Wypadl na poziomie Ricciardo, ktory rok wczesniej pokonal Vettela... Moze nie mial szybkosci Maxa, moze by mial? Helmut mial cis ienie na Holendra, to sie Rosjanina pozbył. A ze ten zle tk zniósł to osobna sprawa. Jakby byl kiepski, to by go teraz nie sciagali do Toro Rosso. A zwyciestwo w debiucie to Maxowi podarowali kosztem Ricciardo, a i jak pamietasz, oba Mercedesy odpadly. PS Takk szybki ten Max w kwalifikacjach, a ulegl Danielowi w najwazniejszym momencie :)
dulk
06.01.2019 07:38
Max ma rację co mówi - wiara w siebie jest ważna - druga połówka sezonu genialna - najlepszy kierowca na gridzie jak Honda nic nie zepsuje a "dojrzałość" Maxa nie cofnie się - to Lewis wreszcie zobaczy co znaczy pressing naprawdę szybkiego kierowcy
kovalf122
06.01.2019 01:47
[quote="marios76"]A co do Marko i Verstappena, to po dobrym sezonie Kwiatta, gdzie w sprzyjajacych okolicznosciac; ale jedak pokoal Ricciardo, ile popelnil bledow ze wylecial? Polowe tego co Max, a mu wszystko wybaczono, zapomniano.[/quote] I tak i nie. Wydaje się, że gorąca głowa Kwiata z początku sezonu 2016 (wybryki w Chinach i Rosji) była tylko pretekstem do pozbycia się Rosjanina. Red Bull już po sezonie 2015, w którym Verstappen pokazał się z kapitalnej strony, a Kwiat nie błysnął, musiał mieć taki scenariusz w głowie. Czas pokazał, że się nie pomylili - występy Kwiata po zesłaniu do Toro Rosso to już była równia pochyła. Tam udowodnił, że jest za krótki na ściganie się w czołówce. Jeśli chodzi o postawienie na Verstappena - Red Bull jak najbardziej jest w stanie wybronić się z tego wyboru. Ciągle pisze się tutaj o fatalnym charakterze i pomyłkach Holendra, które wiele kosztowały zespół. Trudno się z tym nie zgodzić. Jest to jednak tylko część prawdy. Bo drugie oblicze Maksa to demoniczna wręcz szybkość i wiele wspaniałych występów - debiut w Red Bullu, GP Brazylii 2016, ubiegłoroczny Meksyk, tegoroczne Stany Zjednoczone - jeszcze kilka spokojnie można byłoby dorzucić. Plus zdystansowanie Ricciardo w kwalifikacjach. Jest to wciąż młody kierowca, który - podobnie jak Hamilton - z sezonu na sezon powinien dojrzewać i popełniać tych błędów coraz mniej.
marios76
06.01.2019 09:05
Pijarowska paplanina. Caly PR Red Bulla smierdzi hipokryzja, w przerwie ustalili co ma mowic i tyle. Za trzy miesiace zobaczymy goracy leb, niepotrzebnie tracacy punkty, czy uszkadzajacy bolidy kolegow z toru... bo tak ma byc! :) Ja sie na to nabrac nie dam, do kiedy nie zobacze sezonu. Takich madrych to widze obecnie trzech, czterech w stawce. Poczekajmy. A co do Marko i Verstappena, to po dobrym sezonie Kwiatta, gdzie w sprzyjajacych okolicznosciac; ale jedak pokoal Ricciardo, ile popelnil bledow ze wylecial? Polowe tego co Max, a mu wszystko wybaczono, zapomniano. Nawet eliminowanie partnera z zespolu! Takim wychowaniem, daleko sie nie ujedzie. Zobaczymy czy wyciagnieto wnioski pk "zmarnowanym" czasie i szansach, czy wychowano torowego, zadufanego w sobie eoiste i buca, niestabilnego emocjonalnie, co wiele razy widzialy miliony. :D
pluto
04.01.2019 05:35
@ymru mi chodzilo o czas kiedy jeździl w STR a potem gdy kończył mu sie kontrakt z RBR
ymru
04.01.2019 02:19
@pluto Może i makaroniarze chcieli go zgarnąć pod swe skrzydła, ale raczej nie wsadziliby go z marszu do pierwszego składu w F1. Znając ich konserwatywne podejście zapakowaliby go na co najmniej jeden sezon do ówczesnej GP2. Dlatego też Max wybrał puszkinów, bo dali mu od razu miejsce w stawce. Ferrari nie miało nawet takiego pomysłu, żeby takiego młodzieniaszka pakować do seniorskiego siodła.
Aeromis
04.01.2019 02:15
Każdy mówi że nie interesują go trole i pewnie każdy kłamie mówiąc to. Każdy mówi że to trole, by ułatwić sobie zadanie i nie musieć komentować trudnej, rzetelnej krytyki z której zdaje sobie sprawę. Max to dzieciak jak każdy dzieciak, w sumie to dzieciak jak każdy dorosły pod tym względem. Mało który nawet dojrzały człowiek serio nie przejmuje się krytyką i to widać na każdym kroku. Właściwie to za dojrzałe ja uznaje uczciwe przyznanie się że nie czyta się tego by się nie denerwować a nerwy są niezdrowe. :) Ja na miejscu Maxa gdy byłem w jego wieku powiedziałbym tak samo jak on, szczerze wierząc w ów momencie że to prawda, blablabla....
pluto
04.01.2019 02:08
@ymru wpakowali go na siłe bo Ferrari złożyło mu propozycje kontraktu dlatego Kimi dostawał roczne umowy ,bo chcieli miec w każdej chwili wolne miejsce dla Maxa
szajse
04.01.2019 01:04
I tak trzymać. Nie czytać bzdetów klawiaturowych trolli bo to jest nieuleczalne. Mają we łbach zakodowany hejt do Maxa, Seba i trzeba te ich humory jakoś znosić. Robić swoje czyli deklasować rywali a część z nich z czasem pewnie wskoczy na bandwagon Maxa. Gdy merc przestanie w końcu dawać Lewisowi maszynki do luzackiego wygrywania nie będzie na Maxa mocnych przez długie lata.
piwo
04.01.2019 12:35
ale identyczna sytuacja byla z hamiltonem. kazdy musi dorosnac do pewnych rzeczy. bez tego nie zdobedzie sie majstra.
ymru
04.01.2019 12:31
Przykład tego gościa pokazuje dobitnie, że pominięcie dwóch sezonów w seriach juniorskich i wpakowanie młodzieniaszka do F1 dla samego bicia sztucznie pompowanych rekordów, w czym lubuje się pan Marko, nie służy wcale szybszemu rozwojowi kierowcy. Efektem tego silnego parcia jednookiego Austryjaka Max zamiast rozwijać się spokojnie w swoim tempie przez dwa lata rozwija się przez 4 na oczach całego świata i nie wiadomo ile to jeszcze potrwa zanim zrozumie choćby to, co mu Lewis rzekł w Brazylijskim pokoju z ręcznikami.
guzbi
04.01.2019 12:18
@paymey852 a to już nigdy nie można zmienić swoich decyzji? Taki był pewny ale jak widać się mylił albo ktoś mu przemówił do rozsądku i widać było tego efekty w drugiej połowie sezonu, gdzie zdobył prawie najwięcej punktów, zaraz za Hamiltonem.
paymey852
04.01.2019 12:02
[quote]Tak, na początku sezonu 2018 to nie wyszło, ale wyciągnąłem z tego wnioski[/quote] No pamiętam jak chciał bić dziennikarzy pytających o to czy coś zmieni w podejściu. Taki był pewny że nic nie musi zmieniać a teraz że wyciągnął wnioski hmm ... Do dziś nie mogę zrozumieć decyzji sędziów z Baku i jakim cudem nie dostał kary.