Elkann dementuje spekulacje o kolejnych roszadach w Ferrari

W ostatnich dniach z powrotem do zespołu był łączony Stefano Domenicali
16.01.1911:38
Mateusz Szymkiewicz
2898wyświetlenia
Embed from Getty Images

Prezes Ferrari - John Elkann, zaprzeczył, jakoby zespół czekały kolejne zmiany w kadrze zarządzającej.

Na początku ubiegłego tygodnia potwierdzono, że dotychczasowy dyrektor techniczny Mattia Binotto zastąpi Maurizio Arrivabene na stanowisku szefa zespołu. Z kolei w ostatnich dniach pojawiły się głosy, jakoby dyrektor generalny Ferrari - Louis Camilleri, wkrótce mógł zostać zastąpiony przez Stefano Domenicaliego. Włoch miałby m.in. podjąć się rozmów z Liberty Media w sprawie nowych porozumień komercyjnych.

John Elkann, który od lipca stoi na czele Ferrari, w oświadczeniu do kibiców opublikowanym we wtorkowym wydaniu La Gazzetta dello Sport, postanowił zaprzeczyć, jakoby w planach miał kolejne zmiany w zespole. Przeczytałem przypisane mi zaskakujące słowa oraz opinie dotyczące Ferrari, jednakże nigdy nie podzieliłem się takimi przemyśleniami. Czuję się zobligowany, by wyjaśnić kilka kwestii wszystkim czytelnikom, by znali prawdę.

Zatrudnienie Mattii Binotto na stanowisko szefa Scuderii Ferrari nie jest częścią gruntownych zmian w zarządzie i nie było efektem rzekomych nieporozumień w zespole. Wręcz przeciwnie, był to wybór koncernu dokonany w porozumieniu z Maurizio Arrivabene, który przez cztery lata pracował nad przywróceniem Scuderii poziomu konkurencyjności, na jaki zasługuje. Praca Mattii, która już się rozpoczęła, bazuje na tym czego dokonano w ostatnich latach. Zachowaliśmy ciągłość, która ma na celu ewolucję, a nie zerwanie z przeszłością - powiedział Elkann.

Według źródeł, Stefano Domenicali, który piastował stanowisko szefa Ferrari w latach 2008-2014, aktualnie nie jest zainteresowany powrotem do Ferrari. Włoch stoi na czele Lamborghini, które pod jego wodzą świętuje spore sukcesy na rynku samochodów drogowych. Odrzucam jakiekolwiek plotki lub wyobrażenia na temat powrotu do przeszłości czy kolejnych zmian w naszej strukturze. Moje zaangażowanie zapewnia stabilizację, a koncentracja spoczywa maksymalnie na Ferrari. Podobnie jest w przypadku dyrektora generalnego Louisa Camilleriego. Wspólnie ze wszystkimi osobami w Ferrari osiągniemy cele, które zaprezentowaliśmy publicznie kilka miesięcy temu - dodał prezes Ferrari.

KOMENTARZE

1
the flying finn
17.01.2019 06:42
Ufam i wierze, że to ruch w dobrym kierunku. Mądrzejsi ode mnie te decyzje podejmują. Aczkolwiek jakieś "obawy" jednak są... Uważam, że może się okazać, iż Binotto byłby bardziej potrzebny w innym segmencie tej struktury (w pionie technicznym). Tam zostanie dziura... Trochę szkoda, szczególnie że Binotto się tam spisał wyjątkowo. Nie wyobrażam sobie też tego, żeby łączył funkcję szefa zespołu sportowego (managera!) i dyrektora technicznego. Niewykonalne. Chyba że zobaczymy inną mądrą głowę na tym drugim stanowisku. Oby! P.S. Rozumiem motyw tzw. awansu, ale zrobić to tak w tym zespole, żeby inne elementy układanki nie ucierpiały, to sztuka...