Relacja z ósmego dnia testów w Barcelonie (zakończona)

&,news/tory/catalunya_testy_mala.jpg,,

Opony, na jakich uzyskano najlepsze czasy: Verstappen (C3), pozostali (C5).

Najnowszy wpis

Przejdź do komentarzy na dole strony

08:40 Blisko dwa tygodnie temu, w poniedziałek 18 lutego, ruszyły przedsezonowe testy. Od tego czasu zdołaliśmy wyrobić sobie pewne opinie na temat formy poszczególnych zespołów i zachowania bolidów. Pojawiły się pierwsze opinie i analizy ekspertów. Liczono czasy, tworzono zestawienia, obserwowano jazdę bolidów w zakrętach. Wszystko po to, aby jak najdokładniej przewidzieć układ sił przed GP Australii.

Ostatni dzień zimowych zajęć na pewno nie odpowie nam na pytanie o to, kto wywalczy pole position, a później zgarnie zwycięstwo w Melbourne. Dla niektórych zespołów dzień ten stanowi ostateczne potwierdzenie informacji i danych zebranych w ciągu siedmiu ostatnich dni. Dla innych wprost przeciwnie - do grona tego zalicza się Williams, z którym będzie pracował dzisiaj Robert Kubica.

Polak nie ukrywał, iż ma nadzieję, że po mozolnym zbieraniu danych ekipa z Grove zacznie w końcu realne przygotowania do pierwszego wyścigowego weekendu. Polak mówił o tym, że chce lepiej poczuć samochód i zacząć majstrować przy ustawieniach. Oby więc dzisiejszy dzień dał krakowianinowi taką możliwość, a FW42 pokonał wiele okrążeń bez problemów technicznych i incydentów. Williams naprawdę potrzebuje każdego kilometra. Pocieszające są jednak pod tym względem wczorajsze rozstrzygnięcia. Niezawodność konstrukcji potwierdził George Russell, który przejechał równe 140 kółek.

Ciężką noc na pewno mieli wszyscy mechanicy Red Bulla. Uderzając w bariery Gasly uszkodził cały lewy bok bolidu, a także przednie i tyle partie. Dzisiaj na torze ma pojawić się Max Verstappen.

Czy czekają nas kolejne dramaty lub niespodzianki? Czas pokaże. To osiem ostatnich godzin. Po raz kolejny bolidy wyjadą na tor dopiero za dwa tygodnie, ale już na ulicach Albert Park.

10:00 Kubica wyjechał na tor od razu po rozpoczęciu zajęć. Tuż po nim na okrążenia instalacyjne wyruszyli Raikkonen, Vettel, Bottas, Grosjean oraz Sainz. Jako pierwszy czas okrążenia uzyskał Valtteri Bottas - 1:21,023s, który następnie zszedł na 1:20,889s. Fin bardzo aktywnie rozpoczął swój dzień pracy.

Około 9:20 nowym liderem klasyfikacji został Grosjean. Kierowca Haasa odnotował wynik 1:19,069s na ogumieniu C3. Następne okrążenie okazało się jeszcze szybsze - 1:18,639s. W tym czasie na torze zdążyli się już pojawić wszystkie bolidy, oprócz Red Bulla RB15. Verstappen nie kazał jednak długo na siebie czekać i o 9:40 wyjechał z garażu na sprawdzenie systemów.

Williams rozpoczął dzień od krótkich przejazdów łączonych ze zjazdami do boksów. Kubica zaliczył dziewięć okrążeń, a tuż przed godziną dziesiątą wyjechał na kolejny stint, mając w swym bolidzie opony C4. Polak uzyskał osobisty rekord w pierwszym sektorze, ale po raz kolejny odpuścił i wrócił do garażu. W tym czasie na czele tabeli znajdował się Sainz z rezultatem 1:17,851s. Podobnie jak wielu innych zawodników Hiszpan korzystał z ogumienia C3.

11:00 Sainz jeszcze bardziej podkręcił tempo, uzyskując wynik 1:17,495s. W bolidzie Hiszpana znajdowały się nadal opony C3. Rezultat kierowcy McLarena był o 0,5s wolniejszy od wczorajszego popisu Lando Norrisa. Należy jednak mieć na uwadze fakt, że młody Brytyjczyk osiągnął go na najbardziej miękkim ogumieniu C5.

Niedługo po tym Sebastian Vettel awansował na trzecie miejsce, po wykręceniu czasu 1:18,7s. Niemiec także korzystał z oznaczonej żółtym kolorem mieszanki C3. Po dziesiątej pierwsze pomiarowe kółko przejechał w końcu Max Verstappen. Holender plasował się na szóstej lokacie, jedną pozycję wyżej niż Bottas.

Kolejne minuty okazały się dość nudnym okresem. Poza garażem znajdował się jedynie Kimi Raikkonen. Fin zajmował piąte miejsce, mając na koncie 21 okrążeń. Niedługo po tym Bottas po raz pierwszy zaliczył szybką próbę na ogumieniu C4. Wynik 1:17,101s dał kierowcy Mercedesa pierwsze miejsce. Przejazd Fina liczył pięć okrążeń.

Gdy dobiegł końca, na pierwszą pozycję powrócił Carlosa Sainz (1:17,026 na oponach C5, poprawione później na 1:16,913s). Osobisty rekord poprawił Verstappen. Reprezentant Red Bulla przesunął się na czwarte miejsce. W drugiej godzinie Robert Kubica dodał do swego dorobku dwanaście okrążeń, po których legitymował się czasem 1:19,786s.

Tuż przed jedenastą Bottas zaliczył kolejne szybkie kółko. Mało brakowało, a pobiłby czas Sainza. Ostatecznie stracił do niego 0,047s. Edd Straw z magazynu Autosport zwrócił uwagę na styl, w jakim W10 pokonał trzy pierwsze zakręty toru. Prawdopodobnie to najlepszy balans, jaki widzieliśmy w Mercedesie od dłuższego czasu.

#RK88 taking to the track for more laps. He's up to 21 so far already this morning 👌#F1Testing pic.twitter.com/JYpcHP94rl

— ROKiT WILLIAMS RACING (@WilliamsRacing) 1 marca 2019

12:00 Krótko po jedenastej garaż Haasa opuścił Grosjean, mający na koncie najwięcej okrążeń. Około piętnaście minut później Francuz ukończył pięćdziesiąte kółko. Osobiste rekordy poprawili Kwiat a także Perez.

Kubica również nie przesiadywał w garażu i wykręcił 1:19,041s na oponach C4. Polak pozostawał na dziesiątym miejscu. Blisko wyżej plasowali się Perez i Raikkonen. Pierwszy z nich miał przy swoim nazwisk czas 1:18,050s, a drugi 1:18,084s. Vettel powoli przyspieszał. Czterokrotny mistrz świata przesunął się na szóste miejsce (1:17,939s).

Nieco ponad dwadzieścia minut przed wybiciem południa, Bottas popisał się czasem 1:16,561s. Wynik ten był o mniej więcej 0,3s gorszy od tego, z jakim czwartkowe zajęcia zakończył Charles Leclerc z Ferrari. W bolidzie Mercedesa znajdowały się opony C5. Vettel także nie próżnował i zaliczył awans na P3 z rezultatem 1:16,929s na ogumieniu C4.

Raikkonen także miał spore szanse na awans. Kierowca Alfy Romeo wykręcił rekord w pierwszym sektorze i poprawił swój najlepszy międzyczas w ostatniej sekcji toru. Czas 1:17,934 nie pozwolił mu jednak na opuszczenie ósmego miejsca. Wkrótce Fin spadł na pozycję dziewiątą, po tym jak Perez poprawił się na 1:17,849s. Tuż przed dwunastą Bottas wyruszył na kolejny stint z wykorzystaniem mieszanki C5. Tym razem nie dokonał progresu, notując czas gorszy o 0,2s w porównaniu do poprzedniej próby.

13:00 O godzinie dwunastej z dziennikarzami spotkał się Lewis Hamilton, który zasiądzie za sterami bolidu po przerwie na lunch. Brytyjczyk dał jasno do zrozumienia, że Ferrari dysponuje obecnie najszybszym bolidem, a koncepcja SF90 dobrze sprawdza się na torze. Urzędujący mistrz świata dodał, że jego zespół nie chce zmieniać głównych założeń projektu W10, ale wie jak uporać się z problemami.

W tym samym czasie Vettel wyjechał na tor na krótki przejazd i wykręcił czas 1:16,352s. Kolejne okrążenia okazały się jeszcze szybsze. Ostatecznie Niemiec zszedł do poziomu 1:16,221s, minimalnie pobijając wynik osiągnięty wczoraj przez Charlesa Leclerca.

Hamilton stawiał Scuderię w roli faworyta. Być może mają nad nami pół sekundy przewagi. Tak naprawdę nie wiemy. Potrzebujemy czterech wyścigów, aby móc określić układ sił.

Osobisty rekord poprawił Kwiat. Krótki stint na C5 dał Rosjaninowi trzeci wynik. W głównym zespole Red Bulla coś powstrzymywało Verstappena przed wyjazdem na tor. Holender od dwóch godzin przebywał w garażu, z dorobkiem 29 kółek. Raikkonen ustanowił rezultat 1:17,239s, który dał mu awans na siódme miejsce, ale kilkanaście minut później, tuż przed końcem porannej części zajęć, zatrzymał swój bolid na poboczu, powodując wywieszenie czerwonych flag.

Robert Kubica przejechał jak dotąd 47 okrążeń, a przy jego nazwisku widnieje rezultat 1:18,993s. Polak uzyskał go na najbardziej miękkich oponach, przygotowanych na sezon 2019.

15:00 Mimo wywieszenia zielonej flagi punktualnie o godzinie 14:00, pierwsi kierowcy zameldowali się na torze dopiero po siedmiu minutach. Drugą część sesji zainaugurował Sergio Perez za kierownicą Racing Point, natomiast chwilę po nim garaż opuścił Robert Kubica w Williamsie. Polak otrzymał opony C3 i realizował dłuższy przejazd. Jego czasy były na poziomie 1:27-28.

Po przerwie na lunch do akcji wkroczył Lewis Hamilton, który na Pirelli C2 od razu uzyskał czas okrążenia plasujący go przed Kubicą. Brytyjczyk okrążył Circuit de Catalunya w 1:18,415, wskakując na jedenastą pozycję. Po kilkunastu minutach reprezentant Mercedesa rozpoczął wspinaczkę w górę tabeli i na tę chwilę plasuje się na dziewiątym miejscu z czasem 1:17,740.

Podobnie jak w Mercedesie, w zespole Haas obowiązki przejął Kevin Magnussen. Duńczyk na pierwszy mierzony przejazd otrzymał ogumienie C3, wykręcając czas 1:18,124, z którym znalazł się na jedenastej pozycji przed Kubicą. Chwilę później były junior McLarena poprawił się na 1:17,947, lecz pozostał na trzeciej od końca lokacie.

Dziesięć minut przed godziną piętnastą jako ostatni wyjechał dziś na tor Nico Hulkenberg. Reprezentant Renault także otrzymał mieszankę C3, a jego pierwszy rezultat wyniósł 1:23,895, by przy kolejnym podejściu zejść do 1:23,585. Z kolei Robert Kubica kontynuował realizację rozbudowanego programu Williamsa. 34-latek między innymi zjechał do alei serwisowej tylko po to, by przećwiczyć całą procedurę startową.

16:00 Punktualnie o 15:00 pracę wznowił Kimi Raikkonen z Alfy Romeo. Fin musiał przerwać program jazd tuż przed przerwą na lunch po wystąpieniu awarii w bolidzie C38. Tym samym jedynym nieobecnym zespołem po południu pozostaje Red Bull, który potwierdził, że ma problemy ze skrzynią biegów. Końcówka zimowych przygotowań jest bardzo pechowa dla austriackiej ekipy...

Jako pierwszy podczas finałowego dnia jazd barierę 100 okrążeń pokonał Sebastian Vettel z Ferrari. Mimo to sprawy skomplikowały się dla Scuderii około 15:30, gdy w bolidzie SF90 doszło do kolejnej awarii. Niemiec był zmuszony zatrzymać się w zakręcie numer trzy, co było równoznaczne z wywieszeniem czerwonej flagi. Jazdy zostały wznowione dokładnie o 15:40.

Ostatnie minuty przed godziną szesnastą upływały większości kierowców na symulacji dłuższych przejazdów. Wyjątkiem był Kevin Magnussen, którego rezultaty były stale na poziomie 1:17. Zawodnik Haasa swój najlepszy wynik 1:17,565 uzyskał na oponach C5, pozostając jednak na dziewiątym miejscu.

Tymczasem Robert Kubica był widziany po raz ostatni na torze około 15:10. Polak dotychczas przejechał 74 okrążenia. Reprezentant Williamsa znajduje się w tabeli tylko przed Nico Hulkenbergiem, który stopniowo poprawia swoje tempo na ogumieniu C2. Nowy najlepszy wynik Niemca wynosi 1:19,057.

17:00 Przedostatnia godzina zimowych jazd nie przyniosła żadnych dramatycznych rozstrzygnięć. Większość kierowców obecnych na torze kontynuowała żmudną pracę, osiągając rezultaty dalekie od reprezentatywnych.

Około 16:25 zespół Ferrari potwierdził, że zakończył już przygotowania do sezonu 2019. W bolidzie SF90 prowadzonym dziś przez Sebastiana Vettela doszło do awarii elektryki. Zespół po oględzinach uznał, że naprawa systemów zajmie zbyt dużo czasu, by wrócić jeszcze na tor. Tym samym dystans pokonany przez Scuderię podczas obu sesji w Barcelonie zamknął się na 996 okrążeniach. Wiemy jedno: bolid szybki, ale niepokojąco zawodny.

Wkrótce za śrubowanie swoich wyników wzięli się Lewis Hamilton oraz Nico Hulkenberg. Kierowca Mercedesa wskoczył na trzecią pozycję w zestawieniu z czasem 1:16,628 na mieszance C4. Warto podkreślić, że rezultat Brytyjczyka był gorszy od najlepszego Vettela o zaledwie 0,4 sekundy na stopień twardszych oponach. Z kolei reprezentant Renault otrzymał Pirelli C5 i uplasował się na nich na siódmym miejscu, przejeżdżając tor w 1:17,092.

O 16:50, czyli dokładnie po stu minutach przerwy, na tor ponownie wyjechał Robert Kubica za kierownicą Williamsa FW42. Polak wykonał serię próbnych pit stopów, po których od razu wracał do akcji. Z kolei Red Bull nadal próbuje się uporać z usterką przekładni. Dzisiejszy przebieg Maksa Verstappena to zaledwie 29 okrążeń.

18:00 Ostatnia godzina zimowych testów upłynęła Williamsowi na próbnych pit stopach. Robert Kubica co chwilę wyjeżdżał na tor, by po jednym okrążeniu zameldować się na stanowisku serwisowym i wrócić do akcji. Tym samym Polak zakończył dzień z ostatnim czasem 1:18,993, gorszym od wyniku kolejnego Pereza o 1,2 sekundy. Niespokojna zima za stajnią z Grove, ale oby to były złe dobrego początki...

Sześć minut po siedemnastej na drugie miejsce w tabeli przebił się Lewis Hamilton. Kierowca Mercedesa otrzymał zestaw C5 i wykręcił czas gorszy od liderującego Vettela o... 0,003 sekundy! Kilka minut później czwartą pozycję w zestawieniu zgarnął Nico Hulkenberg, który wreszcie otrzymał od Renault najszybszy komplet ogumienia. Niemiec popisał się rezultatem 1:16,842.

Kwadrans przed końcem sesji na torze wywieszono czerwoną flagę. Jej sprawcą był Kevin Magnussen, który zatrzymał swojego Haasa w czwartym wirażu. Nie były to zbyt udane testy dla amerykańskiej ekipy, która co chwilę napotykała drobne problemy techniczne.

Testy zostały wznowione na ostatnie dwie minuty i jedynymi kierowcami, którzy zdecydowali się na powrót na tor byli Hamilton, Hulkenberg oraz Kwiat. Mimo to żaden z nich nie zdołał już poprawić swojego rezultatu.

Panie i Panowie, już tylko dwa tygodnie do Grand Prix Australii... Do zobaczenia!