Sainz obawia się, że jest już zbyt późno na uratowanie GP Hiszpanii

Hiszpan wzywa jednak do absolutnego zagwarantowania organizacji wyścigu w 2021 roku.
11.05.1909:20
Nataniel Piórkowski
336wyświetlenia


Carlos Sainz obawia się, że jest już za późno na uratowanie miejsca GP Hiszpanii w przyszłorocznym kalendarzu F1.

Według nieoficjalnych informacji w zamian za eliminację w Barcelonie w przyszłym roku zostanie rozegrane Grand Prix Holandii na Zandvoort. Sainz chciałby, aby Barcelona utrzymała prawo do organizacji wyścigów królowej sportów motorowych, ale przyznaje, że szanse na to z dnia na dzień są coraz mniejsze.

Oczywiście dla mnie byłaby to wielka strata. Z tego co wiem negocjacje wciąż trwają i nic nie zostało potwierdzone. Mam nadzieję, że wszystkie zaangażowane instytucje wykonają swoją pracę i coś uzgodnią. Myślę, że organizacja wyścigów Formuły 1 leży w interesie Barcelony i Hiszpanii.

Grand Prix Hiszpanii ma długą i bogatą historię w Formule 1. Ten tor towarzyszy nam od tak wielu lat i jego wypadnięcie z kalendarza byłoby wielką stratą. Liczę, że uda się coś uzgodnić. Może nie w kontekście przyszłego roku, bo na to jest prawdopodobnie już za późno, ale dalszej przyszłości.

Zdaniem Sainza wyścig o GP Hiszpanii powinien być nadal rozgrywany w Barcelonie, ale jeśli zaszłaby taka konieczność, to pogodziłby się z przeniesieniem go na Jerez.

W najlepszym scenariuszu chciałbym pozostania Barcelony. To miasto, ten tor zasługują na Formułę 1. Gdybyśmy mogli dodać Jerez to jeszcze lepiej - mielibyśmy dwie rundy. Gdyby nie udało się utrzymać Barcelony, to nie miałbym nic przeciwko Jerez. Taka jest moja kolejność priorytetów. Hiszpania zasługuje jednak, aby to Barcelona znajdowała się w kalendarzu F1.