Gasly: Red Bull może znaleźć się w Monako przed Ferrari
Francuz uważa, że Mercedes znajduje się poza zasięgiem konkurencji.
15.05.1910:17
1520wyświetlenia
Embed from Getty Images
Pierre Gasly uważa, że ekipa Red Bull Racing może być drugą siłą w trakcie Grand Prix Monako.
Stajnia z Milton Keynes zdominowała w ubiegłym roku rywalizację na ulicach Księstwa. Dzięki technicznej charakterystyce toru, model RB14 był najszybszy we wszystkich treningach oraz kwalifikacjach. Z kolei wyścig padł łupem Daniela Ricciardo.
Następca Australijczyka w Red Bullu - Pierre Gasly, uważa jednak, iż w sezonie 2019 jego ekipa będzie co najwyżej drugą siłą w stawce podczas weekendu w Monako.
22-latek podkreśla, że Mercedes jest poza zasięgiem konkurencji i walka o zwycięstwo może okazać się niemożliwa.
Z opinią swojego kierowcy zgadza się doradca Red Bulla - Helmut Marko.
Austriak dodał, że jest rozczarowany postawą władz Formuły 1, które nie starają się zmniejszyć różnic między zespołami.
Pierre Gasly uważa, że ekipa Red Bull Racing może być drugą siłą w trakcie Grand Prix Monako.
Stajnia z Milton Keynes zdominowała w ubiegłym roku rywalizację na ulicach Księstwa. Dzięki technicznej charakterystyce toru, model RB14 był najszybszy we wszystkich treningach oraz kwalifikacjach. Z kolei wyścig padł łupem Daniela Ricciardo.
Następca Australijczyka w Red Bullu - Pierre Gasly, uważa jednak, iż w sezonie 2019 jego ekipa będzie co najwyżej drugą siłą w stawce podczas weekendu w Monako.
Ferrari jest bardzo szybkie na prostych, ponieważ mają najlepszy silnik. Mimo to w zakrętach to my jesteśmy bardziej konkurencyjni od nich. Mamy szansę na to, by znaleźć się przed Ferrari- powiedział Francuz.
22-latek podkreśla, że Mercedes jest poza zasięgiem konkurencji i walka o zwycięstwo może okazać się niemożliwa.
Jeżeli spojrzymy na ich tempo obiektywnie, to wykonali ogromny krok do przodu. Są znacznie szybsi od nas oraz Ferrari.
Z opinią swojego kierowcy zgadza się doradca Red Bulla - Helmut Marko.
To alarmujące jak szybkie są Mercedesy w wolnych zakrętach. Monte Carlo praktycznie w całości składa się z takich wiraży.
Austriak dodał, że jest rozczarowany postawą władz Formuły 1, które nie starają się zmniejszyć różnic między zespołami.
Kiedy dominowaliśmy na nieco mniejszą skalę, pojawiały się dwie lub trzy zmiany w regulaminie technicznym w trakcie sezonu. Mimo to w tej chwili nikt nie wyraża tym zainteresowania- zakończył Marko.