Zespoły sprzeczają się o zwiększenie puli silników w sezonie 2020

Przyszłoroczny kalendarz może składać się z aż 22 wyścigów Grand Prix.
03.08.1912:56
Nataniel Piórkowski
803wyświetlenia
Embed from Getty Images

Przyszłoroczny kalendarz F1 może liczyć aż 22 wyścigi. Zespoły nie są jednak zgodne co do tego, czy limit jednostek napędowych powinien zostać zwiększony z trzech do czterech na kierowcę.

Podczas Grand Prix Węgier zespoły prowadziły rozmowy z dyrektorem generalnym F1 - Chase'em Careyem na temat rozszerzenia grafika mistrzostw świata o jedną dodatkową eliminację.

W przeciwieństwie do poprzednich lat w przepisach nie znajdują się regulacje, które automatycznie przyznawałyby zespołom dodatkowe silniki w przypadku zwiększenia liczby wyścigów. Stąd nie wszystkie ekipy są gotowe na poniesienie kosztów związanych z nabyciem dodatkowych elementów jednostki napędowej.

Generalnie nie mam problemu z rozszerzeniem kalendarza. Musimy utrzymać limit trzech silników, bo gdy wprowadzimy czwarty, ucierpią nasze finanse. Jeśli coś nam szkodzi, to dlaczego mamy się na to zgadzać? - pytał Guenther Steiner, który kieruje pracami Haasa.

Christian Horner z Red Bulla zwrócił jednak uwagę na fakt, że już teraz większość zespołów przekracza regulaminowe limity. Moim zdaniem ciężko wymagać od zespołów, aby po dodaniu kolejnego wyścigu nadal obowiązywał przydział trzech silników. Ogólnie jesteśmy gotowi poprzeć propozycję kalendarza z 22 wyścigami, ale uważamy, że należy się przyjrzeć innym aspektom sezonu.

Czy potrzebujemy tyle testów w trakcie sezonu? Czy potrzebujemy tylu zimowych testów? Większość zespołów i tak skorzysta z czterech silników. I tak dostaną kary. Naszym zdaniem powinniśmy zwiększyć alokację silników i komponentów jednostki napędowej.