Gasly zdumiony spadkiem tempa po piątkowych treningach

Francuz przyznał, że szóste miejsce było jego maksimum na Hungaroringu.
04.08.1917:54
Nataniel Piórkowski
820wyświetlenia
Embed from Getty Images

Pierre Gasly podkreśla, że musi zrozumieć wyraźny spadek tempa, który dokonał się w jego przypadku pomiędzy piątkowymi treningami a niedzielnym wyścigiem.

Francuz ukończył rywalizację na Hungaroringu z okrążeniem straty do zespołowego kolegi - Maxa Verstappena, który do samego końca walczył o zwycięstwo z Lewisem Hamiltonem. Junior Red Bulla przyznał, że ma za sobą trudny weekend.

Weekend zaczął się naprawdę dobrze, ale od trzeciego treningu zacząłem tracić tempo i zmagałem się z przyczepnością. Kwalifikacje były ciężkie. Nie zmaksymalizowałem potencjału, ale generalnie brakowało nam tempa w porównaniu do naszych rywali. Dzisiaj było podobnie. Muszę zrozumieć, skąd dokładnie wynikają te straty. Na Spa chcę wrócić do walki w lepszej dyspozycji.

Gasly rozpoczynał zmagania na pośredniej mieszance i już na starcie został wyprzedzony przez trzech kierowców mających w swych bolidach miękkie opony. Koła zaczęły kręcić się w miejscu, a w pierwszym zakręcie znalazłem się w przysłowiowej kanapce. W drugim zakręcie jechałem bardzo blisko Kimiego. Sporo straciłem już na samym starcie. To na pewno nie pomogło.

Nawet gdyby nie to, i tak nie udałoby się nam powalczyć o lepszy wynik, bo tempo stało na zbyt niskim poziomie. Dowieźliśmy do mety kilka punktów, ale oczywiście liczyliśmy na coś więcej. Teraz razem z chłopakami spróbujemy się dowiedzieć, dlaczego tak się stało - dodał.