Lehto: Leclerc jest teraz nowym numerem jeden w Ferrari

Zdaniem Fina, Vettel dołączając do zespołu popełnił błąd nie ściągając swoich ludzi.
12.09.1909:31
Mateusz Szymkiewicz
1870wyświetlenia
Embed from Getty Images

JJ Lehto uważa, że Charles Leclerc po serii dwóch zwycięstw został nowym numerem jeden zespołu Ferrari.

Monakijczyk po letniej przerwie okazał się najlepszy podczas Grand Prix Belgii oraz Grand Prix Włoch. Oba wyścigi były również koszmarne dla jego partnera - Sebastiana Vettela. Na Spa czterokrotny czempion zmagał się z pracą opon i przepuścił Leclerca w walce o pozycję lidera, natomiast we Włoszech obrócił bolid i otrzymał karę stop&go za niebezpieczny powrót na tor.

Oczekiwania związane z sukcesem są zawsze bardzo wysokie w Ferrari. Zawsze musi tam być kierowca numer jeden, który pociągnie zespół nam sam szczyt - powiedział JJ Lehto, były zawodnik Formuły 1. Leclerc pokazał, że Ferrari także stać na zwycięstwa, co przywróciło pewność siebie oraz entuzjazm. W mieście pojawił się nowy szeryf.

Załamanie formy Vettela wywołało spekulacje, jakoby Niemiec rozważał odejście z Formuły 1 po sezonie 2019. Mimo to pozostanie 32-latka deklaruje Mattia Binotto stojący na czele Ferrari. Lehto wątpi, by utrzymując dotychczasowy skład zespół ryzykował w dłuższej perspektywie pojedynek na miarę Senna-Prost lub Hamilton-Rosberg. Nie wierzę w to. Z pewnością mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Oni są inni i nie angażują się w politykę czy różne gierki.

53-latek, który ścigał się u boku Michaela Schumachera w okresie jego sukcesów z Benettonem, dodał, że Vettel popełnił błąd nie otaczając się swoimi ludźmi po przejściu do Ferrari. Michael nie był tyranem. Był niesamowicie dobrym kierowcą, ale potrafił postawić na właściwych ludzi wokół siebie. To jest na przykład słaba strona Vettela. Nie ściągnął ze sobą ludzi do Ferrari, by zbudować własny zespół.