Marko: Vettel nie ma już przyszłości w Ferrari

Zachowanie szefostwa stajni z Maranello w Rosji jest niezrozumiałe dla osób z padoku.
30.09.1917:42
Mateusz Szymkiewicz
4166wyświetlenia
Embed from Getty Images

Helmut Marko stwierdził po Grand Prix Rosji, że Sebastian Vettel nie ma już przyszłości w Ferrari.

Niemiec na starcie zmagań w Soczi objął prowadzenie, wyprzedzając partnera Charlesa Leclerca po złapaniu się w jego cieniu aerodynamicznym. Jak się okazuje, przed wyścigiem ustalono, że 32-latek ma pozostać za Monakijczykiem i po kilku okrążeniach Ferrari zastosowało polecenia zespołowe.

Vettel postanowił jednak zignorować prośby szefostwa, by przepuścić Leclerca. Wielu ekspertom zachowanie Niemca przypomniało Grand Prix Malezji 2013, gdy nie zrealizował polecenia Multi-21, wyprzedzając liderującego Marka Webbera wbrew woli Red Bulla.

Nie ma powodu, by Ferrari musiało interweniować w ten sposób. Można tylko skrzywdzić swoich kierowców, jeżeli decydujesz się na takie polecenia - stwierdził Christian Danner, były kierowca Formuły 1.

Vettel ustawił swój bolid pod wyścig i jechał w nim znacznie szybciej. Teraz Ferrari ma poważny problem - uważa Jacques Villeneuve, mistrz świata z sezonu 1997. Nie powiedzieli Vettelowi, by natychmiastowo oddał pozycję. Spędzili resztę wyścigu myśląc, jak z powrotem umieścić Leclerca na czele. W końcówce dopadła ich za to karma. Vettel był dzisiaj szybszy i zasłużył na to, by pozostać z przodu.

Helmut Marko, który współpracował z czterokrotnym czempionem w Red Bull Racing, powiedział: Ferrari nie chciało wygrać najszybszym bolidem. Pomimo tego, że był on najszybszym kierowcą, zdecydowali się skrzywdzić Sebastiana. On już nie ma przyszłości w Ferrari.

Z kolei Toto Wolff z Mercedesa przyznał, że ciszy się, iż nieumiejętne zarządzanie kierowcami przez Ferrari pomogło jego ekipie odniesienie podwójnego zwycięstwa w Rosji. To pokazuje, że zarządzanie dwoma zawodnikami aspirującymi do wygranej nie jest trywialne. Przerabialiśmy to jako zespół, a teraz zdarza nam się to okazjonalnie i nie jest to proste. W takich przypadkach koniecznie trzeba pamiętać o roli kierowcy w zespole, a także jego marzeniu o zwycięstwie.