GP Meksyku: Vettel dyktuje tempo w drugim treningu

Embed from Getty Images

Sebastian Vettel wykręcił najlepszy czas okrążenia w drugim piątkowym treningu przed Grand Prix Meksyku. Na drugim miejscu uplasował się Max Verstappen z Red Bulla.

Jako pierwsi pomiarowe okrążenia przejechali reprezentanci Alfy Romeo. Na torze szybko pojawili się także zawodnicy Renault, McLarena i Williamsa, w tym wracający to jazdy Robert Kubica. Zgodnie z umową przed południem Polak oddał stery swojego bolidu zawodnikowi rozwojowemu stajni z Grove - Nicholasowi Latifiemu.

Po dziesięciu minutach rezultatami mogli pochwalić się jedynie dwaj kierowcy ze ścisłej czołówki. Sebastian Vettel dysponował przewagą 0,023s nad Maxem Verstappenem. Obaj rozpoczęli realizację programu od przejazdów na pośrednich oponach.

Nieco później korespondencyjny pojedynek stoczył duet Ferrari. Vettel odzyskał pierwsze miejsce po ukończeniu okrążenia w tempie 1:17,960s. Tuż po tym Leclerc obrócił swój bolid w pierwszym zakręcie - bez poważniejszych konsekwencji.

Tyle samo szczęścia nie miał Alex Albon. Na wjeździe w sekcję Esses Taj stracił panowanie nad bolidem, korzystając z zewnętrznego krawężnika w zakręcie numer siedem. Junior Red Bulla szybko opuścił kokpit, ale jego bolid uległ poważnym uszkodzeniom. Szybko stało się jasne, że nie powróci na tor aż do sobotnich jazd.

Po zniknięciu czerwonych flag zespoły powróciły do pracy. Carlos Sainz wskoczył na czwartą pozycję, tracąc 0,6s do Vettela. Podczas gdy Valtteri Bottas miał wyraźnie problemy z przyczepnością na twardych oponach, Hamilton awansował na P3, za Vettela i Verstappena. Po raz kolejny trio zawodników Ferrari, Red Bulla i Mercedesa dzieliła nieco ponad jedna dziesiętna część sekundy.

Pod koniec okresu przeznaczonego na symulacje kwalifikacji Leclerc podkręcił tempo na miękkiej mieszance, ustanawiając nowy rekord: 1:17,072s. Vettel bardzo szybko odpowiedział jednak na to znakomitym czasem 1:16,607, notując przy tym rekordy we wszystkich trzech sektorach. Verstappen wykorzystał potknięcie Leclerca, rozdzielając duet teamu z Maranello. Bottas był czwarty, a Hamilton dopiero piąty, tracąc aż 0,9s do Vettela.

Zaledwie 0,2s tracił do pięciokrotnego mistrza świata Daniił Kwiat. Toro Rosso po raz kolejny zaprezentowało bardzo konkurencyjną dyspozycję, czego potwierdzeniem była siódma lokata Pierre'a Gasly'ego. W czołowej dziesiątce ujrzeć można było także dwóch reprezentantów McLarena: Sainza i Norrisa, których rozdzielał Nico Hulkenberg.

Po niemrawym pierwszym treningu ekipa Racing Point odzyskała wigor: Stroll i Perez zakończyli popołudniowy trening na jedenastej i dwunastej lokacie, dając meksykańskim fanom nadzieję na walkę o punkty. Cztery kolejne miejsca przypadły naprzemiennie zawodnikom Alfy Romeo i Haasa, z których najlepszy rezultat należał do Kimiego Raikkonena.

W dole tabeli znaleźli się George Russell i Robert Kubica z Williamsa. Brytyjczyka i Polaka dzieliły tylko dwie dziesiąte sekundy. Krakowianin dość szybko odnalazł się za kierownicą bolidu na nowym dla siebie torze, po opuszczeniu FP1. Dwudziesta, ostatnia pozycja dla największego pechowca popołudniowej sesji - Alexa Albona.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 31°C
Temperatura powietrza: 21°C
Prędkość wiatru: 0,8 m/s
Wilgotność powietrza: 51%
Sucho