Marko: Bierzemy pod uwagę powrót Kwiata do Red Bulla
Austriak potwierdził, że o miejsce u boku Verstappena walczy trzech kierowców.
29.10.1907:56
1352wyświetlenia
Embed from Getty Images
Helmut Marko wbrew wcześniejszym deklaracjom potwierdził, że Red Bull wciąż bierze pod uwagę przywrócenie Daniiła Kwiata na sezon 2020.
Rosjanin przed letnią przerwą był faworytem do zastąpienia słabo spisującego się Pierre'a Gasly w bolidzie stajni z Milton Keynes. Mimo to ekipa zdecydowała się zatrudnić od Grand Prix Belgii tegorocznego debiutanta - Alexandra Albona.
Z kolei Helmut Marko w ostatnich tygodniach zadeklarował, że Kwiat pozostanie kierowcą Toro Rosso w sezonie 2020. Pojedynek o wolne miejsce w Red Bullu u boku Maksa Verstappena miał toczyć się pomiędzy Albonem oraz Gasly'm, jednakże Austriak zapytany, czy do tej trójki dołączył Rosjanin, odpowiedział:
76-latek zapytany dlaczego wcześniej wykluczył kandydaturę Daniiła Kwiata, odpowiedział:
Doradca Red Bulla dodał też, że popełnił błąd zapowiadając ogłoszenie składów po Grand Prix Meksyku.
Helmut Marko wbrew wcześniejszym deklaracjom potwierdził, że Red Bull wciąż bierze pod uwagę przywrócenie Daniiła Kwiata na sezon 2020.
Rosjanin przed letnią przerwą był faworytem do zastąpienia słabo spisującego się Pierre'a Gasly w bolidzie stajni z Milton Keynes. Mimo to ekipa zdecydowała się zatrudnić od Grand Prix Belgii tegorocznego debiutanta - Alexandra Albona.
Z kolei Helmut Marko w ostatnich tygodniach zadeklarował, że Kwiat pozostanie kierowcą Toro Rosso w sezonie 2020. Pojedynek o wolne miejsce w Red Bullu u boku Maksa Verstappena miał toczyć się pomiędzy Albonem oraz Gasly'm, jednakże Austriak zapytany, czy do tej trójki dołączył Rosjanin, odpowiedział:
Tak, bierzemy ich wszystkich pod uwagę.
76-latek zapytany dlaczego wcześniej wykluczył kandydaturę Daniiła Kwiata, odpowiedział:
Miałem na myśli to, że wiemy już wszystko o możliwościach Kwiata. W przypadku Albona wciąż brakuje nam tej pewności. Teraz bierzemy pod uwagę tylko trzech naszych kierowców. Od zawsze to powtarzaliśmy. Każdy z nich posiada kontrakt z Red Bullem, dzięki czemu mamy wolność wyboru odnośnie ich miejsca startów.
Doradca Red Bulla dodał też, że popełnił błąd zapowiadając ogłoszenie składów po Grand Prix Meksyku.
Z jakiegoś powodu byłem przekonany, że wyścig w Meksyku znajduje się w kalendarzu po zmaganiach w Stanach Zjednoczonych- przyznał Marko.