Wolff: Zatrudnienie Ocona w Mercedesie nie było warte ryzyka
Szef zespołu uważa, że przed sezonem 2020 należało utrzymać harmonię między kierowcami.
07.01.2009:04
1134wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef Mercedesa - Toto Wolff, przyznał, że zdecydował się zrezygnować z zatrudnienia Estebana Ocona na sezon 2020 chcąc uniknąć ryzyka związanego z tym ruchem.
Francuz był wielokrotnie łączony z tegoroczną posadą w ekipie z Brackley u boku Lewisa Hamiltona. Na pewnym etapie wydawało się nawet, że Ocon zastąpi Valtteriego Bottasa, lecz ten ostatecznie podpisał nowy kontrakt, a 23-latek zdołał porozumieć się z Renault w sprawie posady od sezonu 2020.
Austriak dodał, że przed sezonem 2020 kluczowe było utrzymanie harmonii między Lewisem Hamiltonem i Valtterim Bottasem, aniżeli ryzykowanie kolejnego wewnętrznego pojedynku jak za czasów Nico Rosberga.
Szef Mercedesa - Toto Wolff, przyznał, że zdecydował się zrezygnować z zatrudnienia Estebana Ocona na sezon 2020 chcąc uniknąć ryzyka związanego z tym ruchem.
Francuz był wielokrotnie łączony z tegoroczną posadą w ekipie z Brackley u boku Lewisa Hamiltona. Na pewnym etapie wydawało się nawet, że Ocon zastąpi Valtteriego Bottasa, lecz ten ostatecznie podpisał nowy kontrakt, a 23-latek zdołał porozumieć się z Renault w sprawie posady od sezonu 2020.
Umieszczenie go przeciwko Hamiltonowi, który jest w Mercedesie od siedmiu lat i znajduje się w szczytowym momencie kariery, mogłoby nie być dla niego dobre, szczególnie po roku przerwy- powiedział Toto Wolff.
To mogła być ekscytująca historia i prawdopodobnie dobrze by się spisał, ale był tylko jeden facet, który dał radę w walce z super gwiazdą i był to Lewis Hamilton z Fernando Alonso w 2007 roku. Kierowcy potrzebują czasu, a ja nie chcę ryzykować jego kariery lub czegokolwiek innego, by mógł on wygrać z Lewisem.
Austriak dodał, że przed sezonem 2020 kluczowe było utrzymanie harmonii między Lewisem Hamiltonem i Valtterim Bottasem, aniżeli ryzykowanie kolejnego wewnętrznego pojedynku jak za czasów Nico Rosberga.
Zarządzając kierowcami musisz mieć świadomość, że oni spełniają swoje marzenia, a głównym celem jest dla nich wygranie mistrzostwa. To może prowadzić do napięć, ponieważ ich cele nie zawsze pokrywają się z celami zespołu. Jestem jednak dumny z tego, jak dotychczas udawało nam się prowadzić kierowców, realizując przy tym ambicje Mercedesa o zostaniu jednym z najbardziej utytułowanych zespołów w historii sportu.