Hamilton: Myślałem, że kolizja z Albonem to incydent wyścigowy
Sześciokrotny mistrz F1 chce już zacząć myśleć o kolejnym weekendzie Grand Prix.
05.07.2017:49
1600wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lewis Hamilton przyznał, że początkowo miał wrażenie, iż jego kolizja z Alexem Albonem powinna być potraktowana jako incydent wyścigowy.
Tuż po zakończeniu neutralizacji jadący na miękkich oponach Albon spróbował wyprzedzić Hamiltona po zewnętrznej czwartego zakrętu. Pomiędzy kierowcami Red Bulla i Mercedesa doszło do kontaktu, w wyniku którego Taj obrócił swój bolid i wpadł w żwirową pułapkę.
Hamilton został uznanym winnym doprowadzenia do kolizji. Do czasu jego wyścigu doliczono pięć sekund. Dodatkowo do superlicencji sześciokrotnego mistrza świata dopisane zostały dwa punkty karne.
Lewis Hamilton przyznał, że początkowo miał wrażenie, iż jego kolizja z Alexem Albonem powinna być potraktowana jako incydent wyścigowy.
Tuż po zakończeniu neutralizacji jadący na miękkich oponach Albon spróbował wyprzedzić Hamiltona po zewnętrznej czwartego zakrętu. Pomiędzy kierowcami Red Bulla i Mercedesa doszło do kontaktu, w wyniku którego Taj obrócił swój bolid i wpadł w żwirową pułapkę.
Hamilton został uznanym winnym doprowadzenia do kolizji. Do czasu jego wyścigu doliczono pięć sekund. Dodatkowo do superlicencji sześciokrotnego mistrza świata dopisane zostały dwa punkty karne.
Szczerze mówiąc nie towarzyszą mi teraz żadne konkretne odczucia. Jest po wyścigu i idziemy dalej- powiedział Brytyjczyk po zakończeniu wyścigu.
Wiem, że nie był to dla mnie najlepszy weekend. To co wydarzyło się wczoraj podczas kwalifikacji było tylko i wyłącznie moim błędem. Nie ukrywam, że czułem się dzisiaj trochę dziwnie, gdy przygotowując się do startu dowiedziałem się, że otrzymałem karę.
Tak bywa. Nie zdestabilizowało mnie to ani trochę. Wprost przeciwnie, poczułem motywację, aby wyjechać na tor i dać z siebie wszystko.
Uważam, że tak właśnie było. Miałem świetne tempo, dzięki któremu udało mi się zbliżyć do Valtteriego. Później doszło do naprawdę niefortunnego zdarzenia z Alexem. Nie mogę uwierzyć, że znowu się ze sobą starliśmy, ale naprawdę uważałem, że był to typowy incydent wyścigowy. Przyjmuję karę jaka by ona nie była i myślę o tym, co czeka nas już wkrótce.