Vettel: Wysokie ciśnienie opon nie pomaga Ferrari

Scuderii brakuje prędkości na prostych a dodatkowo bolid SF1000 ślizga się w zakrętach.
04.09.2019:38
Nataniel Piórkowski
1193wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sebastian Vettel uważa, że wysokie ciśnienia opon, z jakich muszą korzystać wszystkie zespoły, pogłębiają problemy Ferrari.

W przypadku Grand Prix Włoch Pirelli zwiększyło minimalne ciśnienie przednich opon do 26 psi (1,8 bara). Przed rokiem było to 23,5 psi (1,6 bara). Po kolejnym ciężkim dniu za kierownicą Ferrari SF1000, Vettel przyznał, że zmiany te mają duży wpływ na prowadzenie się bolidu oraz degradację ogumienia.

W przypadku tego wyścigu jednym z czynników jest oczywiście balonowe ciśnienie, z którym wszyscy musimy się ścigać. Ten poziom jest daleki od tego, na jakim powinniśmy móc korzystać z tych opon. Musimy jednak oczywiście przestrzegać przepisów.

Vettel przygotowuje się już na kolejną wymagającą niedzielę. Przed nami trudny wyścig. Będziemy walczyć z wieloma bolidami. Będziemy w zbitej grupie. Tego w żaden sposób nie można porównać do jazdy w czystym powietrzu, gdy ma się dobry bolid.

To są zmartwienia na niedzielę, ale oczywiście przed nami jeszcze sobota. Mam nadzieję, że uda nam się poprawić ustawienia bolidu, bo to pomoże nam także w kontekście wyścigu.

Opisując jazdę bolidem SF1000 czterokrotny mistrz świata stwierdził: Ciężko się prowadzi, ale to nie pierwszy raz. Czego nam brakuje? Myślę, że tracimy na prostych, chociaż to było do przewidzenia. Brakuje nam także przyczepności na wjazdach w zakręty. Bolid, wszystkie cztery koła, mocno się wtedy ślizgają. Jest kilka problemów. Bolid jest kapryśny. Ciężko o perfekcyjny przejazd i złożenie czystego okrążenia. Postaramy się, aby jutro było chociaż trochę lepiej.