Wolff tłumaczy decyzję o wyposażeniu Bottasa w twarde opony

Mercedes podkreśla, że były one zdecydowanie lepszym wyborem na ostatnie okrążenia.
26.10.2012:42
Nataniel Piórkowski
1325wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff wyjaśnił, dlaczego Mercedes nie zdecydował się zrealizować prośby Valtteriego Bottasa i wyposażył go na drugi stint w twarde opony.

Po tym jak jadący na pierwszej pozycji Hamilton otrzymał do swojego bolidu twardą mieszankę, Bottas domagał się od zespołu miękkich opon. Podczas pit stopu mechanicy zamontowali jednak w jego Mercedesie "białe" Pirelli PZero.

Zdarzało się nam tak robić, ale takie sytuacje są zawsze bardzo trudne - wyjaśniał Wolff.

Jeśli prosisz kierowcę na prowadzeniu, aby założyć do jego bolidu twarde opony, ponieważ zdaniem zespołu są one najlepszym wyborem a następnie drugi zawodnik zaczyna cię przekonywać, aby w jego przypadku zastosować inną strategię, bardzo trudno byłoby wyjaśnić zarzut, iż w gruncie rzeczy odwracamy układ sił.

Nie chcemy zbyt mocno ingerować w walkę naszych kierowców. Oczywiście jednak będą sytuacje, w których zgodzimy się na tego typu podejście.

Wolff dodał, że finisz wyścigu pokazał, iż twarda mieszanka okazała się najlepszym wyborem.

Byliśmy dość pewni tego, że twarde opony są lepszą opcją. Wszystkie dane wskazywały na to, że twarda mieszanka zapewni lepsze osiągi niż pośrednia czy miękka. Gdy spojrzymy na Checo [Pereza] i Estebana [Ocona] i ich ostatnie okrążenia, to miękkie opony w ogóle nie pracowały tak, jak powinny.

W gruncie rzeczy miękka opona była najsłabszą w końcówce wyścigu. Byliśmy całkiem pewni naszej decyzji. Spodziewaliśmy się, że twarda opona okaże się lepsza.