Racing Point wzniesie skargę na reprymendę nałożoną na Pereza

Szafnauer uważa, że sędziowie powinni przykładać większą uwagę do kolizji niż obrony pozycji.
26.10.2009:53
Nataniel Piórkowski
709wyświetlenia
Embed from Getty Images

Racing Point zapowiada skargę na reprymendę nałożoną na Sergio Pereza po niedzielnym wyścigu na torze w Portimao.

Dyrektor zespołu - Otmar Szafnauer zapowiedział, że poruszy tę sprawę podczas poniedziałkowego posiedzenia Komisji F1.

Perez otrzymał reprymendę za manewr obronny przed atakiem ze strony Pierre'a Gasly'ego. Szafnauer podkreśla, że nie może zgodzić się z interpretacją sędziów, szczególnie gdy oficjele FIA nie zbadali nawet dokładnie kolizji do jakiej doszło na pierwszym okrążeniu pomiędzy Perezem a Maxem Verstappenem.

W incydencie z końcówki wyścigu nie doszło nawet do kontaktu. Sergio jako pierwszy wykonał ruch, dopiero później zrobił to Gasly. Sergio miał prawo do wykonania takiego manewru obronnego. Oczywiście przepisy zabraniają dwukrotnego zmienienia linii każdy, ale dopuszczają jeden. Gasly odpuścił i nie doszło do żadnego kontaktu. Za co ta reprymenda?.

Na pierwszym okrążeniu Sergio został uderzony przez Verstappena, który wracał na tor a sędziowie nic z tym nie zrobili. W przypadku Sergio i Gasly'ego nie było żadnego kontaktu. Czy nie tego chcą nasi fani? Twardego bronienia pozycji, dobrego ścigania? Jeśli zaczniemy nakładać reprymendy na kierowców i karać ich za ostre ale bezpieczne ściganie, to dokąd zaprowadzi to nasz sport?.

Pytany przez RaceFans o to, czy sprawa zostanie podniesiona podczas posiedzenia Komisji F1, Szafnauer odparł: Tak, wzniosę ją w poniedziałek, ponieważ jest to duży problem. W mojej ocenie, gdy to zobaczyłem, pomyślałem że mamy do czynienia z dobrym, ostrym ściganiem.

Sędziowie powinni analizować kolizje. Przypadek Sergio i Gasly'ego nie był kolizją. To była stanowcza obrona pozycji. Sędziowie nakładają karę za coś takiego, ale gdy dochodzi do kolizji, to umywają ręce?.

Z taką sytuacją mamy do czynienia już drugi raz w niedługim czasie. Nie wiem, czy widzieliście zdarzenie z udziałem Leclerca i Lance'a z Rosji. Doszło do kolizji, na którą nie było żadnej reakcji.