Marko: Przedłużenie się pandemii może zrujnować F1
Austriak jest zasmucony pustymi trybunami oraz potencjalnymi problemami zespołów.
15.11.2009:52
786wyświetlenia
Embed from Getty Images
Formuła 1 nie będzie w stanie normalnie funkcjonować w przypadku przedłużenia się pandemii koronawirusa - uważa konsultant Red Bulla, Helmut Marko.
Zdaniem Austriaka kolejny sezon rozegrany przy pustych trybunach, z bardzo rygorystycznymi zasadami kwarantanny oraz pustym padokiem funkcjonującym w oparciu o zasady dystansu społecznego, może doprowadzić do poważnych problemów finansowych zespołów.
Pełniący obowiązki szefa Williamsa Simon Roberts nie pojawił się w Stambule z powodu zakażenia koronawirusem. Wraz z nim na kwarantannę udało się kilku innych pracowników stajni z Grove.
Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff obawia się, że ostatni wyścig w Abu Zabi odbędzie się na tydzień przed świętami Bożego Narodzenia.
Formuła 1 nie będzie w stanie normalnie funkcjonować w przypadku przedłużenia się pandemii koronawirusa - uważa konsultant Red Bulla, Helmut Marko.
Zdaniem Austriaka kolejny sezon rozegrany przy pustych trybunach, z bardzo rygorystycznymi zasadami kwarantanny oraz pustym padokiem funkcjonującym w oparciu o zasady dystansu społecznego, może doprowadzić do poważnych problemów finansowych zespołów.
Samo to, że w tym roku udało nam się złożyć jakikolwiek kalendarz jest bardzo pozytywne. Ale pusty padok, w którym wszyscy muszą cały czas nosić maseczki, jest bardzo frustrującym doświadczeniem, także emocjonalnie- powiedział Marko cytowany na łamach Kronen Zeitung.
Pod względem atmosfery i finansów nie da się tak funkcjonować w dłuższej perspektywie. Zyski nie będą równoważyć strat, jeśli będziemy musieli nadal pracować w oparciu o takie zasady.
Pełniący obowiązki szefa Williamsa Simon Roberts nie pojawił się w Stambule z powodu zakażenia koronawirusem. Wraz z nim na kwarantannę udało się kilku innych pracowników stajni z Grove.
Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff obawia się, że ostatni wyścig w Abu Zabi odbędzie się na tydzień przed świętami Bożego Narodzenia.
Nie chcemy, aby choćby jeden z członków naszego zespołu został odesłany na kwarantannę na pustyni w okresie świąt. Myślę, że wszyscy będziemy musieli wrócić do Europy na pokładzie wyczarterowanego samolotu.