Russell przygnębiony lecz dumny po GP Sakhiru

"Zwycięstwo dwukrotnie wymknęło mi się z rąk. Nie mogę w to uwierzyć".
06.12.2021:07
Nataniel Piórkowski
1983wyświetlenia
Embed from Getty Images

George Russell podkreśla, że może być dumny ze swojego występu w Grand Prix Sakhiru, nawet pomimo dwukrotnej utraty szans na odniesienie zwycięstwa.

Russell kontrolował rywalizację po wyprzedzeniu Bottasa na starcie niedzielnej rywalizacji. W wyniku pomyłki Mercedesa podczas pit stopu przeprowadzonego w trakcie neutralizacji Brytyjczyk musiał wrócić do swoich mechaników lecz dzięki świeżemu ogumieniu miał nadzieję na szarżę po najwyższy stopień podium.

Niestety dla kierowcy z Kings Lynn lewa tylna opona uległa przebiciu, przez co ostatecznie został sklasyfikowany na dziewiątym miejscu.

Nie umiem ubrać tego w słowa. Opuszczając kokpit nie towarzyszyły mi zbyt miłe emocje. Doświadczyłem już wyścigów, w których zwycięstwo wymykało mi się z rąk, ale dwa razy w ciągu jednego Grand Prix... Nie mogę w to uwierzyć. Zrobiłem wszystko, co tylko byłem w stanie.

Zarządzałem tempem, czułem się komfortowo, przejechałem pewnie pierwsze okrążenia. Później mieliśmy zamieszanie, które zepchnęło nas na dalszą pozycję. Mogliśmy doścignąć Sergio, mieliśmy dużą przewagę dzięki świeższemu ogumieniu a bolid był bardzo szybki.

Jestem przygnębiony, ale też dumny z tego co osiągnęliśmy. Cieszę się z szansy, którą otrzymałem.

Takie są wyścigi. To sport zespołowy. Jesteśmy w tym razem. Czasem to kierowca marnuje szanse na dobry wynik. Sam zrobiłem to w tym roku raz lub dwa w Williamsie. Wyciągamy z tego wnioski.

Russell pogratulował zwycięstwa w wyścigu Perezowi. Wykonał dobrą robotę. Jest świetnym kierowcą. Ściga się w F1 od bardzo długiego czasu i zasługiwał na zwycięstwo - może nie to dzisiaj! - ale w pełni zasługiwał. Cieszę się, że dostał swoją szansę.