Mazepin: Jestem gotowy na jeszcze większą krytykę w Formule 1
Reprezentant Haasa uważa też, że kierowcy z Rosji są niesprawiedliwie oceniani.
18.01.2111:04
733wyświetlenia
Nikita Mazepin przyznał, że jest gotowy na jeszcze większą
krytykępo dołączeniu do stawki Formuły 1.
Rosjanin jeszcze przed pierwszym startem w Grand Prix spotkał się z krytyką środowiska za swoje zachowanie poza torem, a także agresywną postawę w minionym sezonie Formuły 2. W dodatku 21-latkowi jest wypominane lukratywne wsparcie finansowe ojca, który najprawdopodobniej zaangażuje się również w zespół Haas.
Mazepin pytany o ostatnie wydarzenia, przyznał, że opinia publiczna była równie krytycznie nastawiona do jego poprzedników z Rosji - Witalija Pietrowa, Daniiła Kwiata oraz Siergieja Sirotkina.
Wszyscy są czołowymi kierowcami oraz profesjonalistami, ale pewne rzeczy, które zostały o nich powiedziane, były niesprawiedliwe. Takie jest jednak życie i postaram się z tym walczyć lepiej od nich- powiedział zawodnik Haasa w rozmowie z Aleksiejem Popowem.
Fakt, że Rosjanie są inaczej oceniani nie jest dla mnie zaskoczeniem. Dorastałem w Rosji i chcę tutaj pozostać, więc rozumiem to i jestem gotowy zaakceptować, że będzie do mnie inne podejście. Moim zdaniem było kilku rosyjskich kierowców, którzy musieli mierzyć się z podobnym zainteresowaniem lub hejtem jak ja. Czy jestem na to gotowy? To część życia. Jeżeli chcesz się ścigać, musisz temu stawić czoła. Jestem tu jednak dla sportu i nie obchodzi mnie co dzieje się poza torem. Kiedy przybywam z wizytą, muszę grać według czyichś reguł. Wiem, że wchodząc do F1 ma się praktycznie jedną szansę i w moim przypadku nie będzie inaczej.
Mazepin został zapytany również o rzekomą wypowiedź Gunthera Steinera, jakoby Haas potrzebował go ze względu na sponsoring ojca Dmitrija.
Niezależnie od tego co powiedział Gunther, moim zadaniem jest pokonanie partnera oraz wykonanie jak najlepszej pracy. Presja będzie ciążyła na moich barkach. Czuję się gotowy na F1 i przede wszystkim chcę to pokazać mojej ekipie.