Magnussen wyklucza pojedyncze starty w F1 dla Haasa
W tym sezonie Duńczyk będzie kierowcą Peugeota w WEC.
09.02.2117:51
935wyświetlenia
Embed from Getty Images
Kevin Magnussen zdecydowanie zaprzeczył, jakoby miał zgodzić się przyjąć rolę rezerwowego kierowcy Haasa w nadchodzącym sezonie.
W tym tygodniu szef stajni z Kannapolis, Gunther Steiner stwierdził, że w sytuacji w której Mick Schumacher lub Nikita Mazepin byliby niezdolni do startu, zespół może rozważyć zaproszenie jednego z jego byłych kierowców - Romaina Grosjeana lub Kevina Magnussena.
W poniedziałek potwierdzono jednak oficjalnie, że Magnussen będzie jednym z kierowców fabrycznego zespołu Peugeota w Długodystansowych Mistrzostwach Świata. Sam kierowca przyznał otwarcie, że jego kariera w Formule 1 dobiegła końca.
28-latek wykluczył także pojedynczy występ w razie pozytywnego testu na COVID-19 u jednego z etatowych kierowców.
Duńczyk stwierdził jednak pół żartem, pół serio, że mógłby rozważyć propozycję pojedynczego startu dla czołowej ekipy.
Kevin Magnussen zdecydowanie zaprzeczył, jakoby miał zgodzić się przyjąć rolę rezerwowego kierowcy Haasa w nadchodzącym sezonie.
W tym tygodniu szef stajni z Kannapolis, Gunther Steiner stwierdził, że w sytuacji w której Mick Schumacher lub Nikita Mazepin byliby niezdolni do startu, zespół może rozważyć zaproszenie jednego z jego byłych kierowców - Romaina Grosjeana lub Kevina Magnussena.
W poniedziałek potwierdzono jednak oficjalnie, że Magnussen będzie jednym z kierowców fabrycznego zespołu Peugeota w Długodystansowych Mistrzostwach Świata. Sam kierowca przyznał otwarcie, że jego kariera w Formule 1 dobiegła końca.
Formuła 1 to najprawdopodobniej już dla mnie zamknięty rozdział- powiedział Magnussen, cytowany przez duńską gazetę BT.
28-latek wykluczył także pojedynczy występ w razie pozytywnego testu na COVID-19 u jednego z etatowych kierowców.
Nie wydaje mi się, by było to szczególnie interesujące. Za mną kilka wspaniałych lat z Haasem, a Gunther jest moim dobrym przyjacielem, więc zawsze będę gotowy, jeśli chodzi o rady i tak dalej. Ale jednorazowy występ w wyścigu? To mnie nie interesuje.
Duńczyk stwierdził jednak pół żartem, pół serio, że mógłby rozważyć propozycję pojedynczego startu dla czołowej ekipy.
Byłem w Formule 1 siedem lat i tęsknię za wygrywaniem, więc występ w jednym wyścigu po prostu po to, by w nim być to coś mało kuszącego. Gdyby jednak zadzwonił Mercedes, być może podszedłbym do tego poważnie.