Bottas: Oświadczenie Russella zamyka temat kolizji z Imoli
"Po wyścigu nie rozmawialiśmy, ale w poniedziałek miałem nieodebrane połączenie".
29.04.2119:42
1247wyświetlenia
Embed from Getty Images
Valtteri Bottas przyznał, że oświadczenie George'a Russella z przeprosinami zamyka dla niego temat kolizji z Imoli.
Fin podczas Grand Prix Emilii-Romanii zderzył się z kierowcą Williamsa tuż przed szykaną Tamburello. Bezpośrednio po całym zajściu między kierowcami doszło do małej awantury, a w rozmowach z dziennikarzami Bottas oraz Russell obwiniali drugą stronę. Zdaniem sędziów był to jednak incydent wyścigowy.
W kolejnych dniach Russell postanowił wziąć odpowiedzialność za kolizję, a także przeprosił za agresywną postawę po opuszczeniu kokpitu. Bottas pytany w Portugalii jak podchodzi do wydarzeń z Imoli po dwutygodniowej przerwie, odpowiedział:
Fin dodał, że szeroko omówił z Toto Wolffem incydent z Imoli, w który był zaangażowany junior Mercedesa.
Valtteri Bottas przyznał, że oświadczenie George'a Russella z przeprosinami zamyka dla niego temat kolizji z Imoli.
Fin podczas Grand Prix Emilii-Romanii zderzył się z kierowcą Williamsa tuż przed szykaną Tamburello. Bezpośrednio po całym zajściu między kierowcami doszło do małej awantury, a w rozmowach z dziennikarzami Bottas oraz Russell obwiniali drugą stronę. Zdaniem sędziów był to jednak incydent wyścigowy.
W kolejnych dniach Russell postanowił wziąć odpowiedzialność za kolizję, a także przeprosił za agresywną postawę po opuszczeniu kokpitu. Bottas pytany w Portugalii jak podchodzi do wydarzeń z Imoli po dwutygodniowej przerwie, odpowiedział:
Słyszałem o jego oświadczeniu i przeczytałem je. Szczerze mówiąc po wyścigu i spotkaniu z sędziami nie mieliśmy okazji porozmawiać. W poniedziałek rano miałem nieodebrane połączenie, ponieważ spałem. Dla mnie cała sprawa jest zakończona i uważam, że podobnego zdania jest George. To już historia, a sędziowie nie podjęli żadnej decyzji. George zdecydował się przeprosić, więc pora iść dalej.
Fin dodał, że szeroko omówił z Toto Wolffem incydent z Imoli, w który był zaangażowany junior Mercedesa.
Po wszystkim mieliśmy rozmowę, a po niej przeszliśmy dalej, co jest zupełnie normalne. Niezależnie od wszystkiego zgodziliśmy się, by wyciągnąć pozytywy z tej sytuacji, a negatywne strony przekuć w naukę. Musimy o tym zapomnieć. To był dopiero drugi wyścig sezonu, przed nami jeszcze dwadzieścia jeden- zakończył Bottas.