Alonso: Czułem się niczym gladiator
Hiszpan wierzy, że powrócił w końcu do optymalnej formy po dwóch latach poza F1.
02.05.2119:33
2061wyświetlenia
Embed from Getty Images
Fernando Alonso sugeruje, że podczas wyścigu w Portugalii powrócił w końcu do dawnej formy, odrabiając pozycje po rozczarowujących kwalifikacjach.
W pierwszych dwóch wyścigach Alonso minął linię mety poza punktowaną dziesiątką. Ze względu na ukaranie Kimiego Raikkonena i zmianę wyników GP Emilii-Romanii, na konto Hiszpana trafił szczęśliwie jeden punkt za dziesiąte miejsce.
Na torze Algarve Alonso zajął ósme miejsce, za zespołowym kolegą - Estebanem Oconem. Hiszpan wyruszył do rywalizacji pięć pozycji niżej. Zapytany przez telewizję Sky o to, czy walcząc o awans czuł się jak jak gladiator, dwukrotny mistrz świata odrzekł:
Alonso przyznaje, że nadal jest zdumiony olbrzymią, sekundową stratą do Ocona z sobotnich kwalifikacji.
Fernando Alonso sugeruje, że podczas wyścigu w Portugalii powrócił w końcu do dawnej formy, odrabiając pozycje po rozczarowujących kwalifikacjach.
W pierwszych dwóch wyścigach Alonso minął linię mety poza punktowaną dziesiątką. Ze względu na ukaranie Kimiego Raikkonena i zmianę wyników GP Emilii-Romanii, na konto Hiszpana trafił szczęśliwie jeden punkt za dziesiąte miejsce.
Na torze Algarve Alonso zajął ósme miejsce, za zespołowym kolegą - Estebanem Oconem. Hiszpan wyruszył do rywalizacji pięć pozycji niżej. Zapytany przez telewizję Sky o to, czy walcząc o awans czuł się jak jak gladiator, dwukrotny mistrz świata odrzekł:
Tak, trochę tak. Zgadzam się z tym.
W Bahrajnie byłem ze wszystkim bardziej ostrożny. Chciałem po prostu ukończyć pierwsze Grand Prix. Na Imoli czułem się bardzo niekomfortowo w moim bolidzie, szczególnie w tamtych warunkach.
Myślę więc, że dzisiaj pojechałem pierwszy wyścig, w którym wycisnąłem maksimum z bolidu. Byłem podenerwowany po wczorajszych kwalifikacjach. Dzisiaj ten gniew także udzielił mi się chyba na torze.
Czułem się świetnie. To była dobra zabawa. Walczyłem z McLarenem i Ferrari, co było nie do pomyślenia na Imoli czy w Bahrajnie. Myślę więc, że podstawiliśmy duży krok naprzód jeśli chodzi o osiągi naszego bolidu. Mam tylko nadzieję, że zaprezentowaliśmy realne tempo.
Alonso przyznaje, że nadal jest zdumiony olbrzymią, sekundową stratą do Ocona z sobotnich kwalifikacji.
Ciągle pozostaje to dla mnie pewną tajemnicą. Nie czułem przyczepności, nie czułem się komfortowo. Sobota prawdopodobnie odcisnęła pewne piętno na moim wyścigu.
Za tydzień postaram się poprawić dyspozycję w kwalifikacjach. Barcelona i Monako - na tych torach soboty są bardzo ważne, ponieważ wyprzedzanie w wyścigu jest praktycznie niemożliwe. Mam jeszcze do wykonania pewną pracę domową, jeśli chcę zacząć zmierzać w górę stawki.