Hamilton: Nie mamy żadnych szans na walkę o zwycięstwo

Brytyjczyk przyznaje, że weekend w Monako układa się dla niego w koszmarny sposób.
22.05.2117:28
Nataniel Piórkowski
1277wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton zdecydowanie wykluczył możliwość włączenia się do walki o zwycięstwo w niedzielnym wyścigu Formuły 1 w Monte Carlo.

Siedmiokrotny mistrz świata musiał zadowolić się jedynie siódmym miejscem w trzecim bloku czasówki, przerwanym w związku z kraksą Charlesa Leclerca. Brytyjczyk ma pełną świadomość, że ze względu na charakterystykę toru w Monako walka o jakikolwiek awans będzie bardzo ciężka.

Na tym torze wyprzedzanie jest niemal niemożliwe. Patrząc na nasze miejsce będzie o to jeszcze trudniej, bo wszyscy mają porównywalne tempo. Tutaj sobota ma zawsze kluczowe znaczenie, więc to wszystko sprawia, że zwycięstwo jest oczywiście poza naszym zasięgiem.

Naszym minimum powinno być obronienie siódmego miejsca. Mam nadzieję, że tak będzie. Zobaczymy potem, czy uda nam się w jakiś sposób przebić trochę wyżej.

Mercedes miewa w tym sezonie problemy z dogrzewaniem opon, ale częściej występowały one dotychczas u Bottasa niż Hamiltona. Kierowca ze Stevenage wyjaśnia, że w czwartek problem ten nie dawał się szczególnie we znaki, jednakże przed czasówką do jego bolidu wprowadzone zostały fatalne zmiany w ustawienia.

Chyba musimy wrócić do deski kreślarskiej. Jeśli o mnie chodzi, to czułem kompletny brak przyczepności. Zaczynasz jechać nieco zbyt intensywnie, aby go przezwyciężyć, ale nic się nie zmienia. Tak, byliśmy w trudnej sytuacji. Oczywiście Valtteriemu udało się coś z tego wyciągnąć. My mieliśmy trochę więcej problemów, to żadna tajemnica.

Udzielając wywiadu holenderskiej telewizji Ziggo, Hamilton stwierdził, że GP Monako jest jak dotąd dość koszmarnym weekendem, dodając, iż nie wie, czy poprawiłby swoją pozycję gdyby na torze nie pojawiły się czerwone flagi.

Prawdę mówiąc wątpię, to była dla mnie katastrofa. I tak zamierzałem zjechać do boksów. Jutro czeka nas bardzo długie popołudnie. Potencjalnie nie zapowiada się ono przesadnie ekscytująco, ale mam nadzieję, iż uda mi się przesunąć nieco naprzód.