Perez: Są kierowcy, którym trudno zaufać podczas kwalifikacji
Niektórzy zawodnicy złamali w sobotę dżentelmeńską umowę o unikaniu wyprzedzania.
06.06.2111:07
870wyświetlenia

Sergio Perez skrytykował standardy jazdy niektórych rywali z Formuły 1 podczas kwalifikacji do wyścigu o GP Azerbejdżanu, stwierdzając, że są wśród nich tacy, którym nie może ufać.
W ostatnich minutach Q3 kierowcy zaczęli walczyć o pozycję na torze wbrew rzekomej dżentelmeńskiej umowie, która zakazuje wyprzedzania przed rozpoczęciem pomiarowego okrążenia w trakcie czasówki.
Chodziło o to, że wszyscy wyjechaliśmy na tor w jednej chwili. Kierowcy wyprzedzali się nawzajem i nie respektowali dżentelmeńskiej umowy. To tylko utrudniło nam pracę, bo nie mogliśmy pokonać dobrego okrążenia rozgrzewkowego, w chwili gdy miało ono kluczowe znaczenie. To oczywiste.
Odnosząc się do tematu umowy mającej funkcjonować pomiędzy kierowcami Formuły 1, Perez stwierdził:
Są osoby, które naprawdę jej przestrzegają i którym można ufać. Są też tacy, którzy nie mają takiego zwyczaju.
To bardzo trudna sytuacja. Kiedy kierowcy zaczynają się wyprzedzać pod koniec okrążenia, powstaje duży chaos. To przecież moment, w którym powinniśmy utrzymywać pozycję na torze i próbować zapewnić sobie wolną przestrzeń. Zamiast tego jedziemy w korku. To błędne koło. Pod tym względem jest coraz gorzej.
Może powinniśmy przedyskutować tę kwestię i zachować większy rozsądek, zwłaszcza jeśli chodzi o kwalifikacje. Moim zdaniem musimy mieć większy szacunek i świadomość tego, że taka jazda może komplikować występ innych kierowców. Dobrze byłoby wspólnie usiąść i wszystko przedyskutować. Może uda nam się ustalić rozwiązanie, które będzie tolerowane przez wszystkich.