Horner: Nowe silniki muszą być głośne i "zapewniać rozrywkę"
Zarówno szef Red Bulla, jak i Stefano Domenicali są zadowoleni z przebiegu rozmów w Austrii.
06.07.2116:30
1643wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zdaniem szefa Red Bull Racing, Christiana Hornera, nowe silniki na sezon 2025 powinny być głośne i zapewniać rozrywkę fanom, gdyż w przeciwnym razie zespoły równie dobrze mogą przejść do Formuły E.
Podczas weekendu wyścigowego w Austrii doszło do kolejnych rozmów w sprawie zarysu koncepcji nowego silnika hybrydowego dla F1, który ma pojawić się po raz pierwszy w sezonie 2025. Silnik ten ma być wyposażony w większą moc elektryczną i być zasilany w pełni zrównoważonym paliwem.
W rozmowach tych uczestniczył również Red Bull, który w związku z odejściem Hondy, począwszy od sezonu 2022 będzie budował własną jednostkę napędową opartą na prawach intelektualnych otrzymanych od japońskiego producenta.
Szef austriackiej ekipy, Christian Horner, uważa, że Formuła 1 ma świetną okazję do wykonania znacznie lepszej pracy, niż w przypadku obecnie używanych silników hybrydowych. Jednostki te okazały się bowiem zbyt drogie, skomplikowane, a także - zdaniem wielu osób - zbyt ciche.
Brytyjczyk zwraca uwagę szczególnie na ten ostatni czynnik - jego zdaniem widzowie muszą na nowo poczuć emocje, które towarzyszyły im podczas oglądania i słuchania zmagań bolidów wyposażonych w silniki V10 i V8.
Sposobów na poprawę dźwięku jednostki napędowej upatruje się przede wszystkim w rezygnacji z systemu MGU-H, a także zwiększeniu maksymalnych obrotów silnika oraz limitu przepływu paliwa, by silniki były poddawane znacznie większym obciążeniom.
Biorąc pod uwagę, iż w rozmowy w Austrii zaangażowani byli wszyscy obecni producenci, a także przedstawiciele Porsche i Audi, Horner uważa, że ważne jest, aby włożyć jak najwięcej wysiłku w stworzenie jak najlepszego projektu.
W dobrym nastroju po spotkaniu był Stefano Domenicali, który jednocześnie ujawnił, iż idea turbo-hybrydy pozostanie obecna w F1.
Zdaniem szefa Red Bull Racing, Christiana Hornera, nowe silniki na sezon 2025 powinny być głośne i zapewniać rozrywkę fanom, gdyż w przeciwnym razie zespoły równie dobrze mogą przejść do Formuły E.
Podczas weekendu wyścigowego w Austrii doszło do kolejnych rozmów w sprawie zarysu koncepcji nowego silnika hybrydowego dla F1, który ma pojawić się po raz pierwszy w sezonie 2025. Silnik ten ma być wyposażony w większą moc elektryczną i być zasilany w pełni zrównoważonym paliwem.
W rozmowach tych uczestniczył również Red Bull, który w związku z odejściem Hondy, począwszy od sezonu 2022 będzie budował własną jednostkę napędową opartą na prawach intelektualnych otrzymanych od japońskiego producenta.
Szef austriackiej ekipy, Christian Horner, uważa, że Formuła 1 ma świetną okazję do wykonania znacznie lepszej pracy, niż w przypadku obecnie używanych silników hybrydowych. Jednostki te okazały się bowiem zbyt drogie, skomplikowane, a także - zdaniem wielu osób - zbyt ciche.
Brytyjczyk zwraca uwagę szczególnie na ten ostatni czynnik - jego zdaniem widzowie muszą na nowo poczuć emocje, które towarzyszyły im podczas oglądania i słuchania zmagań bolidów wyposażonych w silniki V10 i V8.
Widzimy, że koszty związane z obecnymi silnikami są wyjątkowo zaporowe- powiedział 47-latek.
Nie myślano o tym, kiedy ten silnik był wprowadzany i uważam, że mamy fantastyczną okazję, aby coś, co będzie silnikiem prawdopodobnie przez kolejnych dziesięć lat, było czymś zupełnie innym. Myślę, że musi się on odnosić do emocji, dźwięków i - oczywiście - musi przy okazji odhaczyć pola związane ze zrównoważonym rozwojem.
Nadal musi to jednak zapewniać rozrywkę. W przeciwnym razie, równie dobrze wszyscy możemy odejść i dołączyć do Formuły E. Mam nadzieję, że wszystkie te umysły, zebrane razem, mogą wymyślić coś ciekawego na sezon 2025, lub, co byłoby bardziej rozsądne, wykonać pracę właściwie na rok 2026.
Sposobów na poprawę dźwięku jednostki napędowej upatruje się przede wszystkim w rezygnacji z systemu MGU-H, a także zwiększeniu maksymalnych obrotów silnika oraz limitu przepływu paliwa, by silniki były poddawane znacznie większym obciążeniom.
Biorąc pod uwagę, iż w rozmowy w Austrii zaangażowani byli wszyscy obecni producenci, a także przedstawiciele Porsche i Audi, Horner uważa, że ważne jest, aby włożyć jak najwięcej wysiłku w stworzenie jak najlepszego projektu.
Myślę, że był to konstruktywny dialog- kontynuuje szef Red Bulla.
Ważne jest, abyśmy znaleźli odpowiednie rozwiązanie dla przyszłości Formuły 1, zarówno pod względem kosztów, jak i produktu. Myślę więc, że wszyscy właściwi interesariusze są zaangażowani w tę dyskusję i ważne jest, by pracować wspólnie dla dobra sport
W dobrym nastroju po spotkaniu był Stefano Domenicali, który jednocześnie ujawnił, iż idea turbo-hybrydy pozostanie obecna w F1.
Hybryda oczywiście zostanie- powiedział były szef Ferrari.
W przyszłości skupimy się jeszcze bardziej na hybrydyzacji naszego silnika. Fundamenty zostaną zachowane.