Horner: Na kolejnych torach szanse z Mercedesem wyniosą pół na pół
Szef Red Bulla szczególnie wyczekuje wyścigów w Meksyku oraz Brazylii.
27.09.2109:56
2757wyświetlenia
Embed from Getty Images
Christian Horner uważa, że w pozostałych siedmiu wyścigach szanse Red Bulla z Mercedesem wynoszą
Ostatnie dwie eliminacje na torach Monza oraz w Soczi szczególnie odpowiadały charakterystyce samochodu niemieckiego producenta. Przed zmaganiami w Turcji to Red Bull jest ponownie uważany za faworyta, jednakże szef ekipy studzi entuzjazm obserwatorów, zwracając uwagę na debiutujące w kalendarzu wyścigi w Katarze oraz Arabii Saudyjskiej.
Zdaniem byłego kierowcy F1 - Roberta Doornbosa, Hamilton może być rozczarowany wynikiem Grand Prix Rosji, w którym mimo zwycięstwa nie udało mu się zbudować przewagi w mistrzostwach. Na drugim miejscu pojawił się Max Verstappen ruszający z ostatniego pola.
Christian Horner uważa, że w pozostałych siedmiu wyścigach szanse Red Bulla z Mercedesem wynoszą
pół na pół.
Ostatnie dwie eliminacje na torach Monza oraz w Soczi szczególnie odpowiadały charakterystyce samochodu niemieckiego producenta. Przed zmaganiami w Turcji to Red Bull jest ponownie uważany za faworyta, jednakże szef ekipy studzi entuzjazm obserwatorów, zwracając uwagę na debiutujące w kalendarzu wyścigi w Katarze oraz Arabii Saudyjskiej.
Nie będzie już więcej torów jak Monza czy Soczi, gdzie Mercedes miał zdecydowaną przewagę- powiedział Christian Horner.
Przed rokiem wygrali w Turcji, jednakże w Austin potrafiliśmy już zaprezentować mocne osiągi. Poza tym położenie obiektów w Meksyku oraz Brazylii zawsze sprzyjało naszym samochodom. Nie mamy przekonania co do Kataru i Arabii Saudyjskiej, potem zostaje Abu Zabi. Określiłbym nasze szanse przed finałem jako pół na pół.
Zdaniem byłego kierowcy F1 - Roberta Doornbosa, Hamilton może być rozczarowany wynikiem Grand Prix Rosji, w którym mimo zwycięstwa nie udało mu się zbudować przewagi w mistrzostwach. Na drugim miejscu pojawił się Max Verstappen ruszający z ostatniego pola.
Przekroczył linię mety i od razu obejrzał się w prawo w kierunku wielkiego telebimu. Chciał wiedzieć, na której pozycji jest Max. Zakładam, że mógł być przekonany, iż między nimi zrobi się spora wyrwa w mistrzostwach, ale Max zaliczył jeszcze lepszą niedzielę od niego.