Damiani: Zrobiliśmy wszystko, by pomóc Giovinazziemu zostać w F1
Prezes włoskiego automobilklubu również skrytykował postawę Alfy Romeo w Meksyku.
11.11.2112:01
1176wyświetlenia
Embed from Getty Images
Prezes ACI - Angelo Sticchi Damiani, zadeklarował, że zapewnił Antonio Giovinazziemu największe możliwe wsparcie w walce o fotel w Alfie Romeo.
Włoch wciąż pozostaje bez kontraktu na sezon 2022, natomiast jego zespół jako jedyny w stawce posiada wolne miejsce. Aktualnie za faworytów do zdobycia angażu uważa się duet z Formuły 2 - Oscara Piastri oraz Guanyu Zhou.
Ostateczny wybór Alfy Romeo mamy poznać po Grand Prix Brazylii i jak przyznał prezes włoskiego automobilklubu, Giovinazzi otrzymał od niego największe możliwe wsparcie.
Główny inżynier wyścigowy Alfy - Xevi Pujolar, odniósł się do nietrafionej strategii Giovinazziego z Grand Prix Meksyku, którą kierowca określił jako sabotaż.
Prezes ACI - Angelo Sticchi Damiani, zadeklarował, że zapewnił Antonio Giovinazziemu największe możliwe wsparcie w walce o fotel w Alfie Romeo.
Włoch wciąż pozostaje bez kontraktu na sezon 2022, natomiast jego zespół jako jedyny w stawce posiada wolne miejsce. Aktualnie za faworytów do zdobycia angażu uważa się duet z Formuły 2 - Oscara Piastri oraz Guanyu Zhou.
Ostateczny wybór Alfy Romeo mamy poznać po Grand Prix Brazylii i jak przyznał prezes włoskiego automobilklubu, Giovinazzi otrzymał od niego największe możliwe wsparcie.
Pytanie dotyczące Antonio Giovinazziego pozostaje otwarte. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy i zobaczymy co się wydarzy. Jego pech połączył się z traktowaniem przez Alfę Romeo, która ukarała go w ostatnim wyścigu. To było bardzo oczywiste- powiedział Angelo Sticchi Damiani.
Główny inżynier wyścigowy Alfy - Xevi Pujolar, odniósł się do nietrafionej strategii Giovinazziego z Grand Prix Meksyku, którą kierowca określił jako sabotaż.
Odbyliśmy dobrą rozmowę z Antonio po zakończeniu wyścigu. Zadał nam kilka trafnych pytań. Nie chcieliśmy popsuć jego wyścigu. Spodziewaliśmy się, że wróci na tor za dwoma szybkimi samochodami i nie mieliśmy powodów, by myśleć, że będzie inaczej. Mimo to wyciągnęliśmy wnioski i będziemy kontynuowali walkę jako zespół.