Horner: Mercedes nigdy nie czuł takiej presji ze strony rywala

Red Bull chce wywierać maksymalną presję, ale obawia się szybkości bolidów W12.
16.11.2112:25
Nataniel Piórkowski
1609wyświetlenia


Christian Horner przyznaje, że Red Bull postara się wywierać maksymalną presję na Mercedesie, który po raz pierwszy od wielu lat odczuwa w końcówce sezonu realną presję ze strony rywali.

O 2014 roku team z Brackley rokrocznie kończył mistrzostwa świata na najwyższej pozycji, zostawiając daleko w tyle swych konkurentów. Tym razem jednak, przed trzema finałowymi rundami, Srebrne Strzały mają w tabeli konstruktorów jedynie 11 punktów przewagi nad Red Bullem.

Mercedes nigdy wcześniej nie był w takiej sytuacji. Wygrywali i dominowali. Teraz jest inaczej. Próbujemy więc to wykorzystać i naciskać tak mocno, jak tylko się da. Będziemy to robić nieustannie, aż do wywieszenia flagi w szachownicę u finiszu Grand Prix Abu Zabi - powiedział szef RBR.

Pomimo pewności co do potencjału Red Bulla, Horner po raz kolejny przyznał, że osiągi Mercedesów na prostych budzą u niego spory niepokój. Wysoka forma Srebrnych Strzał w Brazylii była traktowana jako niemała niespodzianka i odwrócenie trendu ze Stanów Zjednoczonych i Meksyku.

Doświadczyliśmy wzlotów w Meksyku i Austin, ale Brazylia okazała się dla nas ciężka - tym bardziej, że przez trzy czwarte wyścigu to nasz kierowca był liderem. Mamy tydzień do GP Kataru. Postaramy się złapać trochę świeżego powietrza i wrócimy do walki pełni motywacji.

Ich prędkość na prostych jest naprawdę imponująca. Mam na myśli ten nowy silnik. Mieli tu tylne skrzydło jak w Monte Carlo, więc ich osiągi były bardzo imponujące. Max nie był w stanie się przed tym obronić.

To bardzo potężna broń, szczególnie biorąc pod uwagę kilka bardzo szybkich torów, na których będziemy ścigać się w końcówce sezonu - przyznał Brytyjczyk.