Albon i Latifi zwracają uwagę na gorszą widoczność w nowych bolidach

Kanadyjczyk dodał też, iż większa masa samochodu jest odczuwalna od pierwszych okrążeń.
17.02.2207:16
Mateusz Szymkiewicz
1431wyświetlenia


Kierowcy Williamsa - Alexander Albon oraz Nicholas Latifi, zwracają uwagę na dużo gorszą widoczność w samochodach Formuły 1 najnowszej generacji.

Stajnia z Grove we wtorek zadebiutowała na torze Silverstone z modelem FW44. Zawodnicy ekipy mieli okazję zapoznać się z najnowszą konstrukcją w ramach dnia filmowego, podczas którego sprawdzono funkcjonowanie podstawowych systemów.

Nasz dzień na Silverstone był pochmurny oraz deszczowy, ale nie poszło aż tak źle - powiedział Alexander Albon. Wydaje mi się, że największe trudności spotkają nas na ulicznych torach jak Monako, Baku czy Dżudda. Będzie ciężko. Na tradycyjnych obiektach widzisz przed sobą dużą przestrzeń. Przy osłonach oraz większych kołach pojawia się martwa strefa, która zasłania ci widok na wejściu w zakręt. Będziemy musieli głębiej spoglądać na to co przed nami. Niełatwa będzie również walka, ponieważ skomplikuje się ocena odstępu za rywalem.

W kilku zakrętach widoczność jest zdecydowanie gorsza - dodał Nicholas Latifi. Zakładam, że sytuacja będzie zależała od tego jak wchodzisz w wiraż i dokąd zmierza twój wzrok. Każdy będzie musiał się do tego przyzwyczaić. Z pewnością jednak będą miejsca, w których pole widzenia okaże się znacznie węższe.

Kanadyjczyk przyznał też, że podniesienie minimalnej masy bolidów do 795 kilogramów jest odczuwalne od pierwszych okrążeń. Trudno było mi znaleźć prawidłowe wyczucie samochodu, ale w porównaniu do zeszłego roku z pewnością czuć różnicę. Zdajesz sobie sprawę, że prowadzisz cięższy bolid. Mimo to nie byłem nawet blisko limitu. Po prostu chcieliśmy się przejechać i sprawdzić, czy pozycja za kierownicą jest prawidłowa i czy wszystko działa. Nie wyciągam daleko idących wniosków po pierwszej próbie - zakończył Latifi.