Wolff: Mazepin zasługuje na miejsce w Formule 1
Szef Mercedesa popiera jednak decyzję o usunięciu z kalendarza Grand Prix Rosji.
08.03.2209:46
1866wyświetlenia
Embed from Getty Images
Toto Wolff uważa, że Nikita Mazepin zasługuje na dalsze starty w Formule 1, mimo decyzji Haasa o zwolnieniu kierowcy.
Stajnia z Kannapolis zdecydowała się na zakończenie współpracy z 23-latkiem w związku z agresją wojsk Rosji na terenie Ukrainy. Rolę tytularnego sponsora utracił również koncern Uralkali, który wspierał starty Mazepina.
Zdaniem szefa Mercedesa - Toto Wolffa, dotychczasowy reprezentant Haasa zasługiwał na dalsze starty w Formule 1, co uargumentował pozwoleniem FIA na rywalizację rosyjskich sportowców w sezonie 2022.
Wolff dodał jednak, że decyzja Formuły 1 o rozwiązaniu kontraktu z organizatorem Grand Prix Rosji była prawidłowa.
Toto Wolff uważa, że Nikita Mazepin zasługuje na dalsze starty w Formule 1, mimo decyzji Haasa o zwolnieniu kierowcy.
Stajnia z Kannapolis zdecydowała się na zakończenie współpracy z 23-latkiem w związku z agresją wojsk Rosji na terenie Ukrainy. Rolę tytularnego sponsora utracił również koncern Uralkali, który wspierał starty Mazepina.
Zdaniem szefa Mercedesa - Toto Wolffa, dotychczasowy reprezentant Haasa zasługiwał na dalsze starty w Formule 1, co uargumentował pozwoleniem FIA na rywalizację rosyjskich sportowców w sezonie 2022.
Jestem rozdarty, ponieważ Nikita jest facetem, który zasługuje na obecność w Formule 1, potrafi jeździć- powiedział Austriak dla Bloomberga.
Można dostrzec, że niektóre rozgrywki wyraziły zgodę na obecność rosyjskich sportowców, a inne zdecydowanie zabroniły im startów. Z perspektywy atlety jest to trudna sytuacja, ale tak surowe sankcje można racjonalnie wytłumaczyć.
Wolff dodał jednak, że decyzja Formuły 1 o rozwiązaniu kontraktu z organizatorem Grand Prix Rosji była prawidłowa.
Jestem Austriakiem, mieszkam w Wiedniu oddalonym tylko 400 kilometrów od granicy z Ukrainą. Kto mógł pomyśleć, że wybuchnie wojna w Europie? Formuła 1 wydaje się być malutka w tym kontekście, jednakże zdecydowaliśmy się nie ścigać w Soczi i to daje dobry przykład pozostałym korporacjom na całym świecie.
Myślę, że jest to dzisiaj przytłaczający temat i pozwala nam zastanowić się nad wszystkimi małymi irytacjami, jakie mamy w sporcie. Są dużo ważniejsze rzeczy. W naszym zespole pracują ludzie z Ukrainy i Rosji, więc dla tych indywidualności nie jest łatwo w związku z niepewną sytuacją ich rodzin. To trudny czas również dla mnie, ponieważ mam słowiańskie korzenie. Te wydarzenia są bliskie mojemu sercu.