Verstappen nie widzi potrzeby publikowania raportu FIA
W piątek Światowa Rada ma zatwierdzić dokument z prac komisji w sprawie GP Abu Zabi 2021.
18.03.2214:23
929wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen nie widzi potrzeby publikowania przez FIA pełnego raportu w sprawie ubiegłorocznego Grand Prix Abu Zabi.
W piątek odbędzie się posiedzenie Światowej Rady Sportu Motorowego, podczas którego spodziewane jest przyjęcie raportu z prac komisji pod przewodnictwem Petera Bayera.
Przed startem sezonu nowe władze FIA podjęły szereg istotnych decyzji w sprawie F1 - zmieniono strukturę zarządzającą zawodami, stworzono stanowisko wirtualnej kontroli wyścigu oraz zmodyfikowano przepisy określające przeprowadzanie restartów po neutralizacji z wykorzystaniem samochodu bezpieczeństwa. Pomimo tego część fanów wciąż odczuwa niedosyt w stosunku do działań podejmowanych przez Federację.
Dyrektor generalny F1 - Stefano Domenicali, twierdzi, że sport
Odmienną opinię ma w tej sprawie Max Verstappen:
Pytany o to, czy w związku z kontrowersyjnym finałem ubiegłorocznych mistrzostw świata, odczuwa chęć udowodnienia czegoś środowisku F1, Verstappen bez zawahania odparł:
Część rywali Verstappena chciałaby jednak zapoznać się z wnioskami panelu ekspertów. Mick Schumacher stwierdził:
Valtteri Bottas przyznał:
Max Verstappen nie widzi potrzeby publikowania przez FIA pełnego raportu w sprawie ubiegłorocznego Grand Prix Abu Zabi.
W piątek odbędzie się posiedzenie Światowej Rady Sportu Motorowego, podczas którego spodziewane jest przyjęcie raportu z prac komisji pod przewodnictwem Petera Bayera.
Przed startem sezonu nowe władze FIA podjęły szereg istotnych decyzji w sprawie F1 - zmieniono strukturę zarządzającą zawodami, stworzono stanowisko wirtualnej kontroli wyścigu oraz zmodyfikowano przepisy określające przeprowadzanie restartów po neutralizacji z wykorzystaniem samochodu bezpieczeństwa. Pomimo tego część fanów wciąż odczuwa niedosyt w stosunku do działań podejmowanych przez Federację.
Dyrektor generalny F1 - Stefano Domenicali, twierdzi, że sport
nie ma problemu z zaufaniem. Włoch wezwał także FIA do publicznego podzielenia się wynikami dwumiesięcznego dochodzenia.
Odmienną opinię ma w tej sprawie Max Verstappen:
Nie sądzę, byśmy potrzebowali pełnego raportu. Oczywiście każdego roku dobrze jest porozmawiać o tym, co wydarzyło się sezon wcześniej i o tym, co można zrobić lepiej.
To właśnie robią zespoły. Analizujemy wszystko, aby można było ustalić, czy niektóre kwestie mogą zostać opisane w bardziej klarowny sposób. Próbujemy też lepiej zrozumieć sformułowania użyte w przepisach. Zobaczymy.
Pytany o to, czy w związku z kontrowersyjnym finałem ubiegłorocznych mistrzostw świata, odczuwa chęć udowodnienia czegoś środowisku F1, Verstappen bez zawahania odparł:
Nie.
Udowodniłem to poprzez największą liczbę zwycięstw, pole positions i okrążeń na prowadzeniu. Ludzie o tym zapominają. Najwyraźniej patrzą tylko na to, co wydarzyło się w Abu Zabi. W całym sezonie było jednak więcej wyścigów niż ten jeden.
Część rywali Verstappena chciałaby jednak zapoznać się z wnioskami panelu ekspertów. Mick Schumacher stwierdził:
To przeszłość. Wiadomo, że dobrze byłoby wiedzieć, jakie są wyniki dochodzenia, ale trzeba patrzeć w przyszłość i oczywiście dążyć do uniknięcia powtórki tego typu sytuacji.
Valtteri Bottas przyznał:
Czas iść naprzód, ale na pewno chciałbym zapoznać się z pełnym raportem i wszystkimi jego szczegółami, aby upewnić się, że wyciągnięto stosowne wnioski. To dla mnie najważniejsze.
Zgadzam się z tym na tysiąc procent- dodał zespołowy kolega Verstappena, Sergio Perez.
Myślę, że ważne jest wyciągnięcie wniosków, ale także zostawienie tej sprawy za nami.